Autor |
Wiadomość |
|
Azazel
Forumowicz.

Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 19:24, 03 Wrz 2006 Temat postu: Nagle na ulicy.. |
|
|
Idziemy ulicą. Nagle ktoś podchodzi do nas, mówi wiadomość i... odchodzi! Od kogo pochodzi ta wiadomość?
Kiedyś wspomnieliśmy o tym na stronach, że mamy informacje w zupełnie niezwykłej sprawie. Chodzi o przekazywanie informacji do ludzi w zaskakujący i nietypowy sposób. Zamiast długo tłumaczyć lepiej pokazać przykład tego fenomenu.
„... nie chcę nikogo przekonywać, że to miało miejsce, ale proszę mi wierzyć, że to jest prawda. Był lipiec 1997 roku, kiedy znajdowałem się za granicą. Pracowałem wtedy fizycznie jako pomocnik w nastawni w amsterdamskim porcie. Nie byłem człowiekiem szczególnie wierzącym, ani nie interesowałem się sprawami z tak zwanego pogranicza nauki.
Pamiętam, że była niedziela, a ja korzystając z wolnego czasu włóczyłem się ulicami Amsterdamu, co naprawdę uwielbiam robić, bo jest to wyjątkowe miasto. Szedłem myśląc o tym, co będę robił po powrocie do Polski i czy jest sens dalej studiować kierunek, który mnie nie interesuje. Był pochmurny dzień, nie widać było słońca, ale nagle niebo się rozstąpiło i zobaczyłem nieziemski widok. Słońce przebiło się przez chmury i oświetliło wszystko w taki sposób, że po prostu coś ścisnęło mnie za gardło. Było to tak piękne, że nagle w mojej głowie pojawiła się myśl, że ktoś musiał to wszystko stworzyć.
Nie wiem, dlaczego tak pomyślałem. Stałem nieruchomo ze ściśniętym gardłem. I wtedy podszedł do mnie taki stary już człowiek, typowy Holender, ubrany był nowocześnie i w zasadzie pamiętam tylko, że miał taką twarz trochę przypominającą mi tego aktora, który grał Greka Zorbę. I ten człowiek podszedł do mnie, złapał mnie za prawą rękę i powiedział nachylając się do mnie dwa słowa po polsku (!), które zresztą powtórzył. Pamiętam wyraźnie, że było to coś takiego „dobrze myślisz, dobrze myślisz”.
Uśmiechnął się i szybko odszedł. Byłem tak zaszokowany tym wydarzeniem, że naprawdę nie wiedziałem, co powiedzieć. Stałem jak zamurowany. Nie wiem, kim był ten człowiek ani skąd znał te słowa po polsku. Myślałem, że może to był jakiś Holender, ale naprawdę pojęcia nie mam, jak to wytłumaczyć. Czy zdarzyło Wam się kiedykolwiek o czymś podobnym usłyszeć?!”.
Owszem, mamy kilka relacji, które mówią także o podobnym wydarzeniu, choć trzeba przyznać, że powyższa historia ma naprawdę wymiar spektakularny (ze względu na miejsce zdarzenia). Wydaje się, że z ludźmi czasami „ktoś lub coś” prowadzi rodzaj dialogu. Na pierwszy rzut oka mamy do czynienia z ciągiem zbiegów okoliczności, a dopiero potem okazuje się, że to jednak była „ważna informacja”. Oto fragment maila, który dostaliśmy kilka miesięcy temu.
Cytat: Witam!
Pod koniec lat dziewięćdziesiątych przeszedłem operację wyrostka robaczkowego. Nie obyło się bez komplikacji. Jeszcze przez kilka miesięcy po zabiegu z rany sączyła się ropa... W 2004 roku przez przypadek (?) wszedłem na stronę internetową tacomadwa.blox.pl Przeczytałem, że młoda kobieta (Katarzyna) pisząca swój internetowy dziennik, jest także po operacji wyrostka i ma podobne problemy (przypadek?). Tyle tytułem wstępu.
Piszę ten list ze względu na dwa wpisy z tego "bloxa", które wg mojej opinii są wyjątkowe. Oto ich treść.:
"środa, 29 września 2004
Nieznajomy
Dziś spotkało mnie coś niesamowitego.
Stacja metra Dworzec Gdański. Właśnie przyjechał pociąg, wysiada z niego mnóstwo ludzi, ja boczkiem przepycham się do pierwszego wagonu (żeby później było bliżej wyjścia). Nagle mężczyzna idący z przeciwka chwyta mnie w pasie i mówi "Uważaj na siebie" po czym jak gdyby nigdy nic idzie dalej w swoją stronę. Pierwszy odruch miałam taki, że złapałam się za torebkę, dopiero później uprzytomniłam sobie to, co on powiedział. Wsiadłszy do wagonu najpierw rozejrzałam się, czy gdzieś, ktoś nie zostawił jakiejś torby albo czegoś takiego i cały czas zastanawiałam się czy nie powinnam z tego metra wysiąść. Serce biło mi jak oszalałe a jak dojechałam do Centrum to niemalże wybiegłam na górę. Cały czas myślałam, co ten człowiek miał na myśli i o co mu tak na prawdę chodziło. Jak to jest, że gdy rodzice mówią nam "uważaj na siebie" to nie bierzemy tego sobie do serca, a gdy słowa te padają z ust nieznajomego to się nimi przejmujemy?" |
Ta historia ma swój ciąg dalszy, ale umówmy się, że jest to jedynie początek dyskusji na naszych łamach w temacie „ktoś obcy mówi na ulicy wiadomość”. Najlepsze historie zostawiam na później...
nautilus
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Nathaniel
Forumowicz.

Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa-Mokotów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:32, 05 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nigdy w takie pierdoły nie wierze.
We wszystko jestem bardziej skłonny uwierzyć od każdego, lecz nie jeśli mówią mi to moi koledzy. Mam jednego takiego nawiedzonego, który opowiada mi około 10 dziwnych histori tygodniowo. A jedną z ostatnich takich rewelacji był właśnie podobny przypadek. Innym kolegą może bym uwierzył, ale ten typek zbyt często ma dziwne spotkania. Jemu nie wierze, chyba że do mnie coś takiego się przyplącze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrzypu
Zbanowany

Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Wto 19:29, 05 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ciekawi mnie czy to były anioły czy ludzie, z tego co mi sie zdaje nie ma relacji człowieka który przyznałby się ze powiedział coś takiego tak więc... odpowiedź nasuwa sie sama ;]
A Ty nathianel w co wierzysz??
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Forumowicz.

Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa-Mokotów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:11, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
W różne tegesy.
Ale nie muszę się zwierzać, prawda? W takie rzeczy wierze, źle się wyraziłem. Nie wierze mojemu kumplowi, gdyż on zbyt często ma dziwne "kontakty".
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
childofbodom
Forumowicz.

Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zielona Góra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:33, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ja wierze w to ze sa ludzie mający wizje, kiedy widza kogos przypadkowo napotkanego na ulicy... to moze wlasnie w ramach ostrzezenia po takowej wizji niektorzy potrafią podejsc do nieznajomego i powiedziec "uwazaj na siebie"... to daje duzo wiecej do myslenia niz gdyby podszedl do nas ktos rozchisteryzowany krzycząc "nie rob tego bo zginiesz/zlamiesz noge/ okradną cię!!" itp itd prawda?
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathaniel
Forumowicz.

Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa-Mokotów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:19, 09 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Prawda.
Cała prawda. I tylko prawda. Takiego histeryka bym raczej zignorował a takiego kolesia... uważałbym choćby na niego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
sosiumasta
Forumowicz.

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Sob 23:23, 09 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Raz miałem dziwną sytuację...
Wałbrzych. Właśnie wyszedłem z tatą ze sklepu, wracamy do samochodu. Tato był umówiony na parkingu z pracownikiem, więc poszedł do tego gościa i zaczęli konwersować. Ja miałem kluczyki do samochodu, właśnie wstawiałem sklepowy wózek do budki z wózkami (jakieś 3 metry od samochodu). Przy budce zagaił mnie pewien mężczyzna, lat ok. 43 i pyta się mnie :
To pana samochód?
Tak, mój - słucham. (jakieś domysły, że może światła zostawiliśmy zapalone, drzwi otwarte, ale wszystko ok)
Ma pan coś z pasami....(?)
Jak to z pasami?
No pasy... tylne boczne pasy pasażerskie - są do wymiany...
A skąd pan to wie?...
Proszę pamiętać...jest taki serwis w Świdnicy - on się tym zajmuje- proszę pamiętać - tylne boczne pasy pasażerskie są do wymiany...
Dobrze (zaskoczenie) \\
Ta krótka rozmowa zaskoczyła mnie, podobne sytuacje rzadko mi się zdarzają. Potem cały dzień zastanawiałem się, jak on do tego doszedł?
1. Raczej na oko - przez szybę - nie mógł tego rozpoznać, to wykluczone...
2. Możliwe, że chciał mnie przed czymś ustrzec.
3. Najbardziej prawdopodobne - gościu przeżył kiedyś wypadek, w którym zginął ktoś mu bliski (możliwe, że nie zadziałały w momencie wypadku te słynne "tylne boczne pasy pasażerskie") i teraz ma uraz psychiczny po tamtym wydarzeniu.
pozdr
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
///viginti~tres
Forumowicz.

Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: się UFO bierze?
|
Wysłany: Pią 4:19, 27 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Nie wiem co w tym niesamowitego. Wystarczy troche dziwna i bardzo impulsywna jednostka. Ja czasem zaczepiam ludzi na ulicy i od razu odchodze - nie wiem czemu to robię - potem się tego wstydzę strasznie :D Po prostu przychodzi mi to do głowy i to robię, tak jak wszystkie inne rzeczy.
Pamiętam sytuacje typu - jakiejś dziewczynie zaciął się automat - podeszłam, walnęłam go, wyjęłam to co kupowała (nie pamietam), wsadziłam jej w rękę i poszłam bez słowa (spieszyło mi sie). Dopiero potem zorientowałam sie, że to mogło być nieco dziwne... Miewam podobne sytuacje co jakiś czas. Nie jestem żadnym aniołem zesłanym na ziemie by pomagać ludziom (taa w obsludze automatów z żarciem :D) [choć dobroci i urody faktycznie anielskiej ;D -skromność] po prostu mam ADHD i dziwne pomysły/odruchy.
Raz faktycznie podeszłam do jakiegoś kolesia i spytałam czy się przebadał na coś (cholera wie na co, na pewno sprecyzowalam), po czym zwiałam, ale raczej natchniona nie byłam... Po prostu mi strzeliło do głowy, że może z nim coś nie tak być... Potem stwierdziłam że to głupie było jak but i przyznam że sie bałam że na niego wpadne jeszcze... :D wstydzilabym sie strasznie jagby mnie poznał, chociaz ciekawie by pewnie bylo gdyby sie okazalo ze np. jakims cudem mialam racje i bylo cos nieteges z nim :> Ale wątpię...
Takie sytuacje mogą się zdażać, ale rachunek jest prosty
1 impulsywny świr + 1 przypadkowy przechodzien z nadgroliwa wyobraznia = sensacja :P (w postaci sytuacji opisanych w pierwszym poscie)
Założę się że większość zaczepiaczy to po prostu inni ludzie którzy mają coś z mózgiem/psychiką[ew. obiema na raz] ;)
Chyba, że zrobić jakąś statystykę i wyszłoby że faktycznie mają rację w tym co mówią... ale jedno drugiego nie wyklucza :P
sosiumasta, a były do wymiany...? :D [powinieneś sprawdzić :P byłby niezły brecht gdyby były... jasnowidz się znalazł :D]
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
AdRor
Forumowicz.

Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 13:41, 27 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
///viginti~tres napisał: choć dobroci i urody faktycznie anielskiej ;D -skromność |
Dawaj zdjęcie chętnie ocenimy.
///viginti~tres napisał: po prostu mam ADHD i dziwne pomysły/odruchy. |
Też czasami myślałem, że mam ADHD. Ale odkryłem, że to jednak nerwica urojeń. Nic strasznego jakby mogło się wydawać czytająć nazwę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrzypu
Zbanowany

Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Pią 14:36, 27 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
///viginti~tres jak przeczytałem że zaczepiasz ludzi od razu mi się to skojarzyło z ADHD, nawet nie zauwazyłem że to poźniej napisałeś.
Mam wielu kumpli z ADHD, jeden wbił swojej siostrze nozyczki w plecy.
Wy po prostu jesteście impulsywni =)
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
sosiumasta
Forumowicz.

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Pią 22:18, 27 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
viginti tres - nie sprawdzałem pasów, ale tato mówił, że niedawno był przegląd i wszystko ok. Zresztą zaraz po tym zdarzeniu sprawdzałem pasy, mocno je szarpałem i się trzymały 
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
PPK
Zbanowany

Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Śro 19:14, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Też chciałbym umieć czytać w myślach chociaż wiedziałbym trochę za dużo
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Uljanow
Forumowicz.

Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Paczków
|
Wysłany: Śro 21:19, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Aton napisał:
Też czasami myślałem, że mam ADHD. Ale odkryłem, że to jednak nerwica urojeń. Nic strasznego jakby mogło się wydawać czytająć nazwę. |
Nerwice to zazwyczaj drobne zaburzenia nie mające3 większego wpływu na nasze życie ,jednak nieleczone moga prowadzić do fatalnych skutków z najgroszymi chorobami psychicznymi na lczele. Także mam nadzieję ,że skonsultowałes się ze specjalistą 
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
sosiumasta
Forumowicz.

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Czw 0:38, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Zwykłe nerwice a nerwice urojeń to jest pewna różnica. Nerwice urojeń to jest np. gdy idziemy po płytkowanym chodniku i stąpamy tylko po całych płytkach - nie po łączeniach Uciażliwe cholerstwo nie ma co
Wg moich pośrednich obserwacji myślę, iż każdy z nas ma w sobie coś z nerwicy urojeń, taki etap w życiu - zwłaszcza, jak jesteśmy młodzi, nadpobudliwi, pełni energii. Sam to miałem przez pewien czas (z tymi płytkami na chodniku )
Przeszło naturalnie 
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystique
Forumowicz.

Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Matrixa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:00, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dokładnie, ja również. U mnie dochodzi do tego jeszcze niezła nadpobudnliwość nerwowa, łatwe wpadanie w gniew. Kiedyś miałam jeszcze nerwicę lękową. Ponoć już z niej wyszłam, ale czasami miewam uczucie, że to się za mną ciągnie.
Nieprawdą jest, że nerwica nie ma większego wpływu na nasze życie. Owszem, ma. Ktoś kto to przechodził, wie o czym mówię.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|