Autor |
Wiadomość |
|
Ogar
Forumowicz.
Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 21:54, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Taaa... To co, może mała wyprawa do lasu? zawsze można spędzić noc w lesie, to nic strasznego a nóż cuś nas zje
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:35, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
To ściema. Autorzy strony już kiedyś się przyznali do tego
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Uljanow
Forumowicz.
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Paczków
|
Wysłany: Sob 13:13, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Jasne ,ze to bzdury. Zwłaszcza ta historia opowiadana przez księdza. Widać ,że inspirowana twórczością H.P.Lovecrafta. Niemal kalka jego opowiadań.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrzypu
Zbanowany
Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Śro 16:03, 17 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Hmm a nie pamietacie ze Blair Witch jest na faktach...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 16:14, 17 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Można by i dewagować na ten temat, ale zauważ że Ci którzy roztrąbili historię o lesie Witkowice przyznali się że to kłamstwo.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrzypu
Zbanowany
Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Śro 15:50, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
No wiem w prawdzie nie chce zmyślać czy naciągać...może oni poprostu zwątpili żę mówienie tej histori ma jakis sens..moze coś ich do tego nakłoniło...to oczywiscie tylko moje hipotezy
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roberto123
Forumowicz.
Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:54, 05 Lis 2010 Temat postu: No to się zdziwicie... |
|
|
Zupełnie przez przypadek dwa dni temu natrafiłem na temat "lasu Witkowice"
Jestem poważnym człowiekiem,czterdziesto-paro letnim i chcę Wam opowiedzieć co przytrafiło się tam właśnie mnie i mojej przyszłej(wtedy )żonie.
Była wiosna 1985 roku ,więc postanowiliśmy wybrać się na spacer.Mieszkam nie daleko tegoż lasu i właśnie nasze kroki tam kierowaliśmy.Miałem ze sobą aparat fotograficzny marki pentacon six tl.Po wejściu do lasu zrobiłem parę fotek mojej przyszłej żonie i wędrowaliśmy sobie dalej.Dotarliśmy do miejsca na skraju lasu,gdzie rosły krzaki róż,które kwitły przecudownie...
Niby nic...prawda???Otóż powiem Wam drodzy niedowiarkowie,że posiadam owe wywołane zdjęcia i nie umiem do dziś wyjaśnić rozmazanego tła na nich,a dodam,że w owym czasie nie było narzędzi do obróbki zdjęć,nie było nawet netu.Wielokrotnie później próbowaliśm z żoną odnaleźć miejsce gdzie kwitły te róże...nie udało nam się to już nigdy potem.Dodam także ,że znam ten las na wylot i wiem,że w wąwozie dzieją się dziwne i niewiarygodne zdarzenia.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUF X
Forumowicz.
Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 12:24, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
O skany zdjęć prosić nie wypada, ale chętnie posłuchamy przykładowych historii z teog lasu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|