Autor |
Wiadomość |
|
KIN4
Forumowicz.
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: obywatel świata
|
Wysłany: Śro 15:42, 11 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
dziwne pytanie... a może nie do końca...
nie niebędzie mi się umierało łatwiej bo jak można spokojnie bez emocji patrzeć na odchodzących bliskich???
to co wymieniłem to tylko "ziemskie","niskie", prymitywne", "egoistyczne"... przyjemności których chciałbym zasmakować nim odejdę. Nie muszę wszystkich odhaczyć w ciągu najbliższych lat albo lepiej -wogóle.
W końcu nie wszystkim bedzie dane zobaczyć 2012 rok, bo może zejśc z tego świata dużo wcześniej. (nie życzę tego nikomu).
Każdy ma swoje marzenia które chciałby spełnić? i co ? mamy z nich zrezygnować? umartwiać sie? popełnić samobójstwo?no co mamy zrobić?...
Pozatym coraz mniej wierzę w koniec w 2012 roku (czy to apokalipsa wywołana chorobą, wojną, ufolami...czymkolwiek).Być może są to naukowe wywody ,dowody a może tylko domysły? Może komuś zależy aby dokonać apokalipsy do swoich niecnych zamiarów? Tak samo wmówili nam że pochodzimy drogą naturalnej ewolucji od małpy? Wierzycie w to? Myślę że nie. To samo może być z "prawdą" ludzi którzy "podobno" rozszyfrowali datę apokalipsy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
eQuestris
Forumowicz.
Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 20:54, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
W obliczu Apokalipsy na pewno nie padłbym twarzą na ziemię w pozycji krzyża i zaczął się modlić, jeśli wcześniej tego nie robiłem. To była by hipokryzja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
sfinks
Forumowicz.
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 17:50, 13 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
We wszechświecie ułożonym przez Boga nie ma nic niepotrzebnego. Nie ma sztuki dla sztuki. Wszystko rzadzi sie swoimi prawami tak było jest i bedzie. Skad mamy wiedziec czy przypadkiem smierć nie jest nowym narodzeniem. Wszystko ma swoje znaczenie w układance Boga. Tych praw nikt nie zmieni. Jezeli ma być kataklizm to widocznie jest potrzebny dla dalszego zycia. Drzewo które nie doswiadcza wiatru przy pierwszej wichurze się łamie inne ktore doswiadczają sa silne i zyja długo. Kosci np robja sie coraz mocniejsze przez mikropękniecia. Kosmonauta zapada na osteoporozę, przynajmniej kiedyś - teraz może sztucznie jest wywoływane budowla komurek kostnych. Taki to są prawa ustanowione i nie grzech spowoduje jakis kataklizm - poprostu tak ma byc. To jest wpisane w zycie wszechświata. Niepomiernie astronomowie zdaja sobie z tego sprawe. Wcale nie głupie jest powiedzonko: Patrząc w gwiazdy jestes blizej Boga.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
kumpel57
Forumowicz.
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 8:56, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Mam 15 lat i uważam, że jeżeli podczas takiego okresu jakim było by oczekiwanie na zagładę naszej planety człowiek dopuścił by sie grzechu to po śmierci zostanie rozliczony przez Boga. Więc nie warto grzeszyć. Ciekawe kto by miał przekazać ludzkości, że za rok staniemy sie pyłem raczej nikt i do takiej sytuacji o jakiej mówi temat nigdy nie dojdzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
sfinks
Forumowicz.
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 14:23, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Pojęcie grzechu jest niedefiniowlne. Mozna mówić o postępowaniu zgodnie z prawem lub dogmatami bądź nie. Napewno wyznaczniekiem jest sumienie które ma kazdy. Sumienie jednak jest nagminnie manipulowane przez wszystkich ktorzy chcą uzyskać jakies kozyści dla siebie - w tym przez religie. Wystarczy, dziecko nie mającej wiedzy i jeszcze z nie wypranym mózgiem wie czego niewolno. Później to juz inna sprawa - bada doświadczalnie na ile rodice i otoczenie mu pozwoli i zaczyna iść na skróty.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azazel
Forumowicz.
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 14:29, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Po co grzeszyć? Można stracić dostęp do lepszego życia i wielu innych przyjemności - bez skojarzeń proszę
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
sfinks
Forumowicz.
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 15:40, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
To zadam pytanie - czy brak dostępu do lepszego zycia oznacza odsiadkę?
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azazel
Forumowicz.
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 16:08, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dla mnie tak
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
kumpel57
Forumowicz.
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 16:26, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
nita napisał: Dla mnie tak | Dla mnie również
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
sfinks
Forumowicz.
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 17:35, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Narazie nie zamykaja za niechodzenie do koscioła a to równierz grzech w/g prawa Państwa Watykan. Muzułmanie "grzesząc" nie przestrzegając prawa koranicznego mogą stracić głowę np. Całe szczęście że urodziłem się w lepszej części swiata.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
wormsik
Forumowicz.
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:05, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Grzech jest naturalną częścią życia człowieka.Chcemy czy nie-i tak zgrzeszymy.Nie można sobie powiedzieć "nie będę grzeszył/-a" bo i tak nic z tego nie wyjdzie.Raz powiesz w jakieś sytuacji "O Boże"-i już złamałaś przykazanie.Może i za grzechy Bóg pokaże mnie (gdziekolwiek się spotkamy),ale nie są one znowu jakieś straszne-po prostu zwyczajne.A całe to gadanie księży o tym,że grzesząc nie dostąpimy nieba to jedno wielkie straszenie starych babć z pierwszych ławek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
sfinks
Forumowicz.
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 20:38, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Powiem inaczej. Grzech jest pojęciem względnym. Trzeba być świadomym że sie robi źle a pomimo wszystko się to robi. Nieświadomi ludzie robjacy źle to zazwyczaj ludzie chorzy. Zazwyczaj się to łączy z naszym sumieniem. Na to wszystko dołożono dogmaty aby nie było za dobrze. Lepiej ludzi zdołować i wmówić im winę to będa pokorniejsi. Sypną groszem za odposzczenie "grzechów" itd.
W dekalogu pierwotnym, grzechem była praca w sobotę, a teraz w niedzielę. I co tu jest grane?
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
sosiumasta
Forumowicz.
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Pią 22:32, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Powracając do tematu głównego - wyznałbym komuś miłość
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pnet
Forumowicz.
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:27, 27 Maj 2006 Temat postu: Re: Co zrobicie w obliczu apokalipsy ???? |
|
|
BUF X napisał: Nadchodzi ten 2012r i np. jacyś wielcy profesorowie obliczli że za miesiądz na ziemie spadnie ileśtam gigantycnych meteorów, niemożemy ich zniszczyć ani nie damy rady przeżyć katastrofy. Co będziecie robić w obliczu 100% zagłady ??? Dalej będziecie chodzić grzecnie do szkoły czy pracy ??? Czy zrobicie to naco mieliście zawsz ochote ?? a może będziecie sie modlić może eliminować wrogów, może.... itp. Co będziecie robić ?? |
Co bym zrobił ?
Może inaczej, co już robie - bo to już trwa..
Rozwijam się duchowo, pracuje nad sobą, nad swoją energią. Przygotowany już jestem, śmierci się nie boje.
Co z moim codziennym życiem ? Nic nadzwyczajnego, poprostu mam inny pogląd na świat i patrzę na ten teatrzyk z boku
Największą nadzieją jest Miłość - to nam pomoże. Dla Miłości stworzeni.
Nadzieją jest również misja cheops, w innych takich nie pokładam. Jeżeli ma nadejść wielka katastrofa to nie uratujemy się, wszyscy opuszczą swoje ciała fizyczne.
To wcale nie musi się stać w 2012.. większość z nas może zginąć przed 2012 w nadchodzących katastrofach. Nam się wydaje, że jesteśmy niezniszczalni, że śmierć jest daleko od nas.. ale nie trzeba szukać wielkich katastrof. Popatrzmy na Katowice - co się stało na początku roku. Na to tylko trzeba być przygotowanym, że i nasz "koniec" może nadejść zaraz.. i globalny "koniec" może nadejść zaraz....
Nie ma sensu rzucać pojedyńczymy datami typu 21.12.2012 czy dni czerwca 2012. Moim zdaniem to finałowe zacznie się w 2009 - 2013
Trzymajcie sie
Pzdr.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azazel
Forumowicz.
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 14:32, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Przykład taki :
Ja nie rozumie ludzi którzy w obliczu kataklizmu, np uderzeniu sporego meteorytu gdy wiadomo że nigdzie nie jest bezpiecznie, w panice wyjeżdzają gdzieś - jest to przecież bezcelowe a tylko wzmaga ogólną psychozę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|