Autor |
Wiadomość |
|
Avx
Forumowicz.

Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 20:19, 21 Sty 2008 Temat postu: Re: Najtrudniejszy temat |
|
|
Skrzypu napisał: Śmierć, zastanawialiście sie co po niej czeka nas?? |
To samo, co działo się ze mną w roku na przykład 1700. czyli nic. Z tą różnicą, że wtedy mnie jeszcze nie było. Po śmierci mnie już nie będzie
To najprostsze wyjaśnienie. Nie widzę dowodów na poparcie bardziej skomplikowanych, wprowadzających jakieś byty nadnaturalne. jak już napisałem w innym temacie, to osoba wprowadzająca dodatkowe byty do opisu świata ma obowiązek udowodnić ich istnienie, nie zaś człowiek, który obywa się bez nich.
Skrzypu napisał: Mam warna za co i od kogo?
Boje się że po śmierci wróce na Ziemię w innym wcieleniu, nie będą miał mojego "JA" czyli nie będe miał nic- to prawie jak czarna pustka po smierci... nie potrafie tego opisać, mam nadzieje że zrozumiesz o co mi chodzi. |
To jedno i to samo, co stwierdzenie, że nie będziesz istniał. Czym się różni od mojego stanowiska ? Bez świadomości to się po prostu nie istnieje. Dlatego reinkarnacja nie ma nawet krzty sensu !
To, że "coś" bez świadomości po nas zostaje, to oczywistość - zostają atomy, które trafiają do robaków i roślinek.
Więc nawet, jeśli istnieje jeszcze jakiś czynnik nadnaturalny, to bez świadomości jest on niczym te atomy = czyli zupełnie bez znaczenia i nie należy się nim przejmować. Ot, taki śmieć.
JA to ŚWIADOMOŚĆ i PAMIĘĆ. Bez tych czynników nie ma żadnego "ja". Są jakieś nieistotne resztki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Avx dnia Pon 20:24, 21 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
kordian2702
Forumowicz.

Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:31, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Są różne interpretacje życia po śmierci które nie da się w żaden sposob udowodnic, a co się nie da udowodnić moża zmyślać bez reszty:
reinkarnacja
powtarzanie tego samego życia
przejście do innego wymiaru
wcielenie się w ducha
Wszystko to jest zapewnie nie prawdą bo mie ma na to dowodów.
W sumie jak ja bym posiedział tez bym wymyśli dziwna interpretacje zycia po śmierci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
marti
Forumowicz.

Dołączył: 02 Wrz 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:27, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Z czysto materialnego punktu widzenia nie ma zadnego zycia po smierci biologicznej i zakonczeniu pracy mozgu. Czeka to kazde zyjace stworzenie. Wszyscy jestesmy w tym podobni bez wzgledu na nasze dna itd. Malo tego taki jest tez caly cykl naszej planety np gdyby nie wymarly dinozaury nie byloby ssakow. Przed nami byly tez inne cywilizacje ktore mialy swoj poczatek i koniec. I tak naokraglo. W kregach w zbozu osobiscie widze wlasnie takie zakodowane cyklicznosci. Czesto one sa zbudowane z powielajacych sie tych samych prawie figur jakby jedna wychodzila z drugiej. Nie oznacza to kontynuacji w tworzeniu czegos nowego? Ta cyklicznosc jest wszedzie wokol nas. To prawo nigdy nie zniknie. Patrzac na nasz uklad sloneczny i planety widzimy ruchy planet powtarzane w kolko i ciagle przez miliony lat. Jest nawet teoria ze caly wszechswiat mial poczatek w wielkim wybuchu potem sie rozszerza a potem zwalnia i skupia i znowu wielki wybuch itd. Co to ma wszystko znaczyc? Napewno to ze cokolwiek sie stanie cokolwiek zrobimy nie jestesmy w stanie tego zmienic bo wszystko podlega prawu przemijania.
Czyli to co jest bierze swoj poczatek z tego co bylo z pranarodzin. I tak to domino sie ciagnie. Wniosek z tego taki ze nie powinnismy sie uwazac za jakis wyjatek bo przeminiemy napewno a po nas przyjda nastepni i to jest nieuchronne my w tym przemijaniu widzimy zlo dla nas zaglada naszego swiata koniec zycia itd. To nie musi byc jakas zaglada ale zmiana chociaz najczesciej to byla zaglada
Na zakonczenie powiem tak. Wielu twierdzi ze po smierci musi byc cos bo nie potrafia sobie wyobrazic ze ich nie bedzie. Otoz w takim razie niech sobie wyobraza /jesli potrafia/ ze ich nie bylo przed ich narodzinami bo chyba sie zgodza ze ich nie bylo. pzdr.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marti dnia Wto 17:45, 02 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
dadi82
Forumowicz.

Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:39, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Dla mnie nie do pojęcia jest że mnie nie ma. Uważam że będę zawsze (w jakiejś postaci). Jestem tego wręcz pewny jakaś świadomość musi być.
Nie jestem sobie w stanie po prostu wyobrazić nicości. No bo skoro przestanę istnieć to dla mnie będzie to w jakimś sensie nicość.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|