Azazel
Forumowicz.
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 9:33, 03 Cze 2006 Temat postu: Era wodnika |
|
|
Cytat: 1. Era Wodnika w ujęciu astronomicznym i astrologicznym
New Agę, Nowy Wiek, Złoty Wiek, Era Wodnika — tak brzmią modne obecnie hasła, które spotykamy na każdym kroku krocząc przez świat z otwartymi oczyma, nie chowając głowy w piasek przed tym, co stale przynoszą nam nowe zdarzenia. Niezależnie od tego, czy dokonaliśmy już tego odkrycia, czy też nie, tkwimy już w środku okresu przejściowego tej nowej ery, która nosi nazwę „Wodnika".
Zanim jednak szczegółowo omówię niezwykłe znaczenie Ery Wodnika, niezbędne jest choćby ogólne wyjaśnienie podstawowych pojęć astronomicznych. Iluzją jest mniemanie, że Ziemia jest spokojnym ciałem niebieskim, wokół którego krążą pozostałe — w rzeczywistości jest odwrotnie. Ziemia wykonuje wiele ruchów równocześnie. Nawiązując do sentencji Archimede-sa: „Dajcie mi stały punkt, a ruszę z posad cały świat" - - należy stwierdzić, że w całym Wszechświecie nie istnieje ani jedno nieruchome ciało niebieskie, co nieustannie potwierdzają badania kosmosu.
Jak wiadomo dzisiaj każdemu, Ziemia obraca się wokół własnej osi raz na 24 godziny, wywołując w ten sposób zjawisko dnia i nocy. Z kolei oś ziemska będąca umowną linią przebiegającą przez środek Ziemi łączącą biegun północny z południowym okrąża raz w ciągu roku Słońce wzdłuż eliptycznej orbity. Pozornie wygląda to, jak gdyby to Słońce wędrowało wokół Ziemi, a nie odwrotnie. Ze zjawiskiem tym łączy się pojęcie ..precesji", które omówione zostało w dalszej części tego rozdziału. Wcześniej jednak należy zapoznać się z poszczególnymi ruchami wykonywanymi przez Ziemię.
By umiejscowić ciała niebieskie i określić ich ruchy, całą sferę niebieską traktujemy umownie jako olbrzymią powierzchnię kulistą otaczającą Ziemię, której równik leży na tej samej płaszczyźnie co równik Ziemi. Na jej górnej i dolnej powierzchni na przedłużeniu ziemskiej osi leżą dwa bieguny określane mianem północnego i południowego bieguna nieba. Równik Ziemi nachylony jest do płaszczyzny jej orbity pod kątem 23°27' albo inaczej mówiąc oś Ziemi nachylona jest do płaszczyzny jej orbity pod kątem 66°33' (płaszczyzna orbity Ziemi to powierzchnia, wzdłuż której Ziemia krąży wokół Słońca). Rzutowana na powierzchnię sfery niebieskiej płaszczyzna orbity Ziemi nazywa się ekliptyką. Ekliptyka to pozorna orbita, którą przemierza w ciągu roku Słońce obserwowane z Ziemi. Wzdłuż ekliptyki rozciąga się Zodiak zwany Zwierzyńcem Niebieskim, który jest pasem na sferze niebieskiej o szerokości 16°. Zodiak tworzy 12 konstelacji: Wodnik, Koziorożec, Strzelec, Skorpion, Waga, Panna, Lew, Rak, Bliźnięta, Byk, Baran i Ryby.
W znaczeniu astronomicznym Era Wodnika zaczyna się w chwili, gdy punkt równonocy wiosennej zwany także punktem Barana wstępuje w gwiazdozbiór Wodnika (punkt równonocy wiosennej to jeden z dwóch punktów przecięcia się ekliptyki z równikiem nieba, który Słońce przekracza 21 marca; równik nieba dzieli nieboskłon na sferę północną i południową i może być traktowany jako przedłużenie równika ziemskiego leżącego na tej samej płaszczyźnie).
Wskutek powolnego ruchu zataczającego osi ziemi punkt równonocy wiosennej przesuwa się po równiku niebieskim w ciągu roku o kąt 50,116" w kierunku przeciwnym niż Słońce i w ten sposób co 2155 lat przemierza jeden gwiazdozbiór, a co 26.000 (dokładnie 25860) lat — cały pas zodiakalny (patrz podrozdział „Precesja").
W tym miejscu sprzeniewierzyłem się nieco sobie samemu, bowiem podane przeze mnie dane nie pokrywają się dokładnie z danymi astronomicznymi. Mogę jednak zapewnić, że nie są one wytworem mojej fantazji, lecz danymi przekazanymi przez pilotkę statku kosmicznego pochodzącą z Plejad imieniem Semjase. Jest ona jednym z najważniejszych kontaktów Eduarda Alberta „Billy" Meiera (patrz rozdział III}.
Na stronie 31 w podrozdziale „Era Wodnika w liczbach" przedstawiłem w sposób przejrzysty istotne punkty i okresy czasowe. Koniec lub inaczej mówiąc czas upływu ery Ryb i jednocześnie początek pierwszej połowy okresu przejściowego ery Wodnika nastąpił 3 lutego 1844 roku o godzinie 11.20 czasu środkowoeuropejskiego. W tym samym momencie czasowym
93 lata później, a więc 3 lutego 1937 roku, zaczęła się druga połowa okresu przejściowego, po której to dopiero w roku 2029 Era Wodnika zacznie się naprawdę i będzie w pełni na nas oddziaływać. Podobnie jak inne era Wodnika trwać będzie 2155 lat i zakończy się w roku 3999. Bezpośrednio po niej nastanie era Koziorożca, a po niej era Strzelca. Dopiero po 25860 latach zakończy się cały cykl precesyjny i zacznie następny.
Podając te związki astronomiczne, do których większość astronomów i innych naukowców prawdopodobnie nie przywiązuje żadnej wagi, jako że astrologia do dziś nie jest uważana za naukę, wsadziłem zapewne głowę w przysłowiowe gniazdo os.
Znaczenie Ery Wodnika można przedstawić jednak tylko z astrologicznego punktu widzenia bez względu na to, czy to się komuś podoba, czy nie. Postaram się te nie najprostsze zagadnienia przedstawić możliwie najprzystępniej, jak potrafię. Zanim jednak dotknę tego „parzącego" tematu, pragnę dodać, że astrologia jest traktowana przez mieszkańców Plejad jak każda inna dyscyplina naukowa w rodzaju astronomii, astrofizyki, fizyki, chemii etc.
Plejadanie są mieszkańcami otwartej gromady gwiazd zwanej Plejadami znajdującej się w gwiazdozbiorze Byka (patrz rozdział III). Nasza dotychczasowa wiedza w dziedzinie astrologii jest bardzo skromna i dlatego musimy nauczyć się jeszcze wielu rzeczy, zanim osiągniemy poziom wiedzy Plejadan w tej materii. Obecnie wśród nas jest już wielu wybitnych astrologów poważnie traktujących swój zawód i świetnie znających się na rzeczy, jak choćby znany na całym świecie dr Hans Holzer. Niestety, oprócz tej stosunkowo nielicznej grupy ekspertów działa cała armia domorosłych astrologów, wśród których dominują zwyczajni krętacze, łgarze i zarozumialcy wykorzystujący ludzką łatwowierność, aby wyłudzić od nich jak najwięcej pieniędzy. Tym swoim przestępczym postępowaniem dyskredytują rzetelnych znawców i badaczy tej gałęzi wiedzy. Jak w każdej dziedzinie ludzkiej działalności nie należy „wrzucać wszystkich do jednego worka", lecz starać się „oddzielać ziarno od plew".
Twierdzenie oponentów astrologii, że jest ona nic niewarta, jest błędne i do niczego nie prowadzi. Zarzut ten powinien raczej brzmieć: „błędnie stosowana astrologia jest nic niewarta" - dopiero takie stwierdzenie jest słuszne. Należy zatem wyraźnie oddzielić rzeczywiste fakty od spekulacji, które z natury rzeczy nie posiadają wielkiego znaczenia. Mniemanie, że los pojedynczego człowieka lub całych narodów zależy wyłącznie od gwiazd, jest oczywiście błędne, z drugiej zaś strony prawdziwy jest pogląd, że gwiazdy wywierają określony wpływ na Ziemię i jej mieszkańców, lecz nigdy w takim sensie, że determinują los poszczególnych ludzi. Głównym czynnikiem, który o tym decyduje, jest sposób, w jaki człowiek reaguje na wibracje. Każdy może kierować się w tym względzie własną wolą i sam decydować o swoim losie. Z astrologicznego punktu widzenia należy uwzględniać następujące promieniowania:
1. Najsilniejsze oddziaływanie kosmiczne, jakim jest promieniowanie Centralnego Słońca Galaktyki. Jest ono niezwykle silne i przekazywane poszczególnym gwiazdom. Jego odbiorcy przemieniają je na swój własny sposób odpowiednio do własnego poziomu ewolucyjnego (dotyczy to zarówno gwiazd, jak i żywych istot zamieszkujących krążące wokół nich planety). Każdy układ, konstelacja ciał niebieskich (gwiazd i planet) przekazuje nam inną część promieniowania centralnego słońca objawiającą się różnym stopniem jego intensywności. Odbierane drgania pojedynczych ciał niebieskich to jedynie cząstka tego, co wysyła centralne słońce galaktyki.
2. Kolejnym pod względem siły oddziaływania jest promieniowanie konstelacji pasa zodiakalnego — na przykład w erze Ryb występują najniższe częstotliwości drgań, zaś w erze Wodnika najwyższe.
3. Drgania własne planet, które odgrywają istotną rolę w obliczeniach astrologicznych.
Jest pewien drażliwy dział astrologii, o którym należy tu wspomnieć. Są to horoskopy. Na ich temat krąży wiele sprzecznych opinii. Otóż produkowane taśmowo roczne horoskopy, a także cotygodniowe ogólnikowe prognozy zamieszczane w licznych czasopismach są całkowicie bezwartościowe. Nie oznacza to jednak, że horoskopy należy generalnie odrzucić. Aby miały one sens, aby posiadały pewną wymowę, niezbędne jest posłużenie się do ich sporządzenia odpowiednimi informacjami i umiejętnościami. Nasza obecna wiedza w tej dziedzinie jest zbyt uboga, abyśmy mogli precyzyjnie prognozować przyszłe wydarzenia. Nie jest tego w stanie zrobić nawet najlepszy astrolog.
Przykładem na to może być chociażby znaczenie daty urodzin. Znajomość dokładnego czasu narodzin — co do sekundy — to znaczy momentu, w którym głowa dziecka wynurza się z ciała matki i „ogląda światło dzienne", ma fundamentalne znaczenie przy sporządzaniu horoskopu. Również poświęcanie zbyt mało uwagi innym, z pozoru błahym, faktom może w znacznym stopniu wpłynąć na dokładność horoskopu.
Pewnym powodem, dla którego odczytywanie gwiazd traktowane jest jako bezsensowna spekulacja, jest fakt, że usytuowanie konstelacji astro-
nomicznego pasa zodiakalnego nie jest zgodne z kolejnością astrologicznych znaków zodiaku o tej samej nazwie.
Wskutek precesji przesunięcie punktu równonocy wiosennej względem astrologicznych znaków zodiaku następuje w kierunku odwrotnym, a więc na przykład nie od znaku Wodnika do Ryb, lecz od Ryb do Wodnika etc. Poza tym czasy trwania astrologicznych znaków zodiaku są takie same, podczas gdy długość kątowa poszczególnych konstelacji astronomicznych nie jest taka sama.
Ponadto symboliczne znaczenie astrologicznego zodiaku jest zawsze takie same, zaś niewielkie zmiany, jakie w nim występują, zależą od tego, jakiej konstelacji astronomicznej jest on w danym momencie przyporządkowany. Konstelacja jest tak zwanym tłem, które można porównać z kulisami teatralnymi. Aby to łatwiej zrozumieć, załóżmy, że przed wielu laty oglądaliśmy pewną sztukę w teatrze, która wywarła na nas duże wrażenie. Po dłuższym okresie czasu ponownie nadarza się nam okazja jej obejrzenia. Oczekując na to wydarzenie początkowo nie zauważamy, że zmieniły się już zewnętrzne okoliczności. Udajemy się na swoje miejsce i czekamy na rozpoczęcie spektaklu. W końcu kurtyna unosi się i rozpoczyna się przedstawienie. I nagle doznajemy uczucia zdziwienia. Naszym oczom ukazują się nowe kulisy, nowi aktorzy, kostiumy etc. Przez chwilę odnosimy wrażenie, że jesteśmy na zupełnie innej sztuce, mimo iż jej wymowa wcale się nie zmieniła. Wszystko zależy teraz od tego, jak ta zmieniona sytuacja zadziała na nas.
Krótko mówiąc, znaczenie poszczególnych astrologicznych znaków zodiaku jest niezmienne w ciągu całego cyklu precesji wynoszącego 25.860 lat - zmienia się jedynie ich tło, to znaczy poszczególne konstelacje astronomiczne.
Wielu czytelników odbierze to zapewne jako czystą bzdurę, lecz bez względu na to, co będą o tym sądzić, tak jest i nic tego nie zmieni. Taka jest natura rzeczy, czy się to nam podoba, czy nie. Wszystko wokół nas ulega stałym cyklicznym zmianom — powstawaniu i znikaniu. Te powtarzające się bez końca zmiany wspomagają ewolucję, czyli przyczyniają się do dalszego rozwoju wszelkich form życia.
2. Znaczenie ery Wodnika
Początek nowej ery oznacza, że nasz układ planetarny „wszedł" w obszar nieba należący do gwiazdozbioru Wodnika, a co za tym idzie w obszar bezpośredniego promieniowania Centralnego Słońca Galaktyki. Z powodu specyficznego układu konstelacji gwiezdnych promieniowanie Słońca Centralnego jest w tej erze tak mocno odczuwalne, jak w żadnej innej. Stąd też słuszne są uwagi mówiące o „złotym wieku".
Era Wodnika zaczęła się 3 lutego 1844 roku, w chwili gdy znaleźliśmy się w najbardziej zewnętrznym brzegu jej promieniowania. Obecnie znajdujemy się w końcowej fazie okresu przejściowego, w którym jednocześnie odczuwamy słabnący wpływ minionej ery Ryb i stale rosnący wpływ promieniowania ery Wodnika.
To, co dokonuje się w czasie owych 185 lat okresu przejściowego, można w pewnym stopniu porównać do przechodzenia zimy w wiosnę, które również następuje stopniowo, a nie z dnia na dzień.
Minioną erę Ryb cechowały mordy, zamachy, przemoc, fanatyzm religijny, wiara w urojenia, czarnoksięstwo, mistycyzm i inne negatywne aspekty ludzkiej psychiki. Ryba należy do wody, zaś wodnik do powietrza. Wygląda to tak, jak gdyby latająca ryba wyskoczyła z wody i w locie przemieniła się w ptaka. Czas trwania tej metamorfozy wynosi 185 lat. Pogrążona w mroku ludzkość stopniowo wychodzi ku światłości chłonąc nową wiedzę. Najtrafniejszym określeniem tego okresu jest przełom. Chyląca się ku upadkowi budowla życia musi zostać zburzona bez względu na koszty — jednocześnie na jej gruzach powstają fundamenty nowego domu. Niekorzystny wpływ Ery Ryb sprawia, że dokonujące się przemiany zachodzą z pewnymi kłopotami objawiającymi się w postaci wojen, rewolucji, terroru, fanatyzmu, rządnych władzy polityków, nienawiści, waśni, kłamstw, fałszu etc. Ta spuścizna przeszłości jest drogo opłacana.
Zatroskane o losy świata umysły już od dłuższego czasu głoszą czarne wizje przyszłości, mówiąc o totalnej zagładzie. Jak powszechnie wiadomo, znajdujemy się obecnie w niebezpiecznej sytuacji i to pod wieloma względami. Oto krótki cytat z 5 numeru naszego biuletynu Wissenswertes (Godne uwagi) z lutego 1985 roku, str. 7, zwierający główne przyczyny i zagrożenia:
...przeludnienie, militaryzm, przemysł zbrojeniowy, rozmaite trucizny, radioaktywność, przestępczość, lekomania, herezje, wyzysk finansowy, przemysł chemiczny, terroryzm, rasizm, handel ludźmi, prostytucja, anarchia, mistycyzm etc.
Jeśli dodamy do tego jeszcze różne kataklizmy, takie jak trzęsienia ziemi, huragany, powodzie, obumieranie lasów, zmiany klimatyczne, dziury ozonowe, zagrożenia nuklearne, AIDS, zboczenia seksualne i temu podobne plagi, to wówczas będziemy mieli pełny obraz objawów okresu przejściowego, w którym się obecnie znajdujemy.
Mimo tego wszystkiego osiągnęliśmy jednak niezaprzeczalne sukcesy we wszystkich możliwych dziedzinach życia, zwłaszcza w naukach przyrodniczych i technice. W ubiegłych dziesięcioleciach jak nigdy dotąd dokonaliśmy wielu odkryć i wynalazków. Niestety postęp w naukach humanistycznych nie był tak szybki, w wyniku czego powstała znaczna, trudna do przekroczenia, przepaść między znacznym postępem naukowo-technicznym a wiedzą socjalno-etyczną. Inaczej mówiąc, nasz poziom etyczny jest daleko w tyle za poziomem rozwoju technicznego, co widać po wykorzystywaniu przez nas odkryć naukowych w negatywnych celach, to znaczy w celach militarnych, oraz po podporządkowywaniu sobie przyrody pod kątem chęci zysku. To błędne nastawienie należy czym prędzej zlikwidować, bowiem ciąży ono nad ludzkością niczym miecz Damoklesa.
Erę Wodnika często określa się jako „Czas Końca". To określenie jest prawdziwe jedynie w tym sensie, że to co przestarzałe musi zniknąć. Nie chodzi tu o ostateczny koniec, apokalipsę, lecz o początek, który da o sobie znać w pełni dopiero w roku 2029.
Drgania energetyczne Słońca Centralnego o dużej częstotliwości zalewają naszą planetę inicjując erę pozytywnego duchowego przełomu. Promieniowanie Ery Wodnika aktywizuje ewolucję planety i jej mieszkańców w tak ogromnym stopniu, że jej wpływowi ulega każdy. Nowa era wywołuje gruntowne zmiany we wszystkim, co dotychczas obowiązywało, usprawniając to i podporządkowując nowym kryteriom. Kosmiczne wpływy osiągają taki stopień, że przełomowe wydarzenia, odkrycia i wynalazki stają się czymś powszednim. W tym „dostojnym" wieku mają miejsce również ogromne przemiany w warstwie duchowej. Zdaniem Semjase to co intelektualne przestaje być miarodajne i uzupełnione zostaje wiedzą i umiejętnościami. Wszystko, co hamuje i zniewala umysł, podlega zniszczeniu. Ten nowy początek niesie ze sobą konsekwencje brzemienne w skutkach, zarówno dla całej ludzkości, jak i dla każdego człowieka z osobna.
Pojedyncze osoby różnie reagująjednak na impulsy. Niektórzy odczuwają je jako zagrożenie i uporczywie czepiają się tego co konwencjonalne oraz bardziej niż dotychczas oddają się materialnym potrzebom i konsumpcji, inni z kolei — nękani wewnętrznym niepokojem — szukają schronienia w instytucjach religijnych, które wyrastają jak grzyby po deszczu i biorą swych zwolenników pod swoje niebezpieczne skrzydła. W tę „pajęczą sieć łowców ludzi" najczęściej wpadają młodzi ludzie. Ci rzekomi uzdrowiciele i fałszywi profeci panoszą się na oczach wszystkich, wyciągając swoje macki po nowe ofiary, które są następnie wykorzystywane i wiedzione na manowce.
Nowy wiek wymaga swojego trybuna, dlatego też tak wielu złośliwych kłamców i oszczerców łatwo znajduje pożywkę do swojej niecnej działalności. Inni ludzie szukają ukojenia w narkotykach, ale zamiast niego grozi im trafienie do rynsztoka lub wiezienia, jeśli nie zerwą z tym nałogiem.
Istnieje jeszcze grupa ludzi, którzy są bardzo wyczuleni na wszelkie pozytywne zmiany, przez co są niezwykle podatni na wahania kosmicznych oddziaływań. Ludzie ci nie zachowują swojej nowo ukształtowanej świadomości tylko dla siebie, lecz przekazują ją — nieświadomie — w formie promieniowania swojemu otoczeniu, co z kolei wywołuje odpowiednie oddziaływania ewolucyjne.
Złoty Wiek jest początkiem prawdziwego życia w sensie twórczym. Wraz z jego nastaniem Ziemianie rozpoczną jedyny w swoim rodzaju „wzlot umysłowy", lecz zanim się on rozpocznie musi zdaniem Semjase upłynąć jeszcze wiele dziesięcioleci. Żadna inna era nie jest w stanie wynieść Człowieka na tak wysoki poziom rozwoju umysłowego. Doznamy największej ewolucji, jak miała kiedykolwiek miejsce. Wraz ze stopniowym nastawaniem Ery Wodnika mieszkańcy naszej planety będą pokonywali w swoim rozwoju stopień po stopniu, z wyjątkiem tych, którzy będą się temu rozwojowi opierali. Ci odpadną, o ile nie wyzbędą się swoich złych przyzwyczajeń.
Aby choć w niewielkim stopniu zmniejszyć „bóle porodowe" okresu przechodniego, w którym będziemy żyli aż do 3 lutego 2029 roku, odwiedzać nas będą inteligencje pozaziemskie w tak zwanych NOLach, aby dać nam znać o swoim istnieniu.
Coraz rzadziej nawiązują kontakty z wyselekcjonowanymi ludźmi, których misją jest przekazywanie mieszkańcom naszej planety ważnych informacji i różnego rodzaju nauk. Ich działalność tego typu jest nam niezbędna. Należy bezwzględnie „zaorać pole niewiedzy", zanim będziemy mogli zbierać owoce nowych czasów. Najbardziej zaangażowanymi w niesieniu tej pomocy są nasi pozaziemscy bracia i siostry z Plejad oraz ich sprzymierzeńcy z gwiazdozbioru Lutni. To oni wytyczyli nam drogowskazy na upstrzonej licznymi przeszkodami drodze ku przyszłości. Dzięki swojej wszechstronnej pomocy zasługują na więcej niż tylko uznanie.
Już od dawna wśród ludzi działają jako pośrednicy między nami i istotami pozaziemskimi specjalnie wybrane osoby, które przez swoją funkcję są swego rodzaju prorokami na „scenie naszych dziejów". Aby uniknąć nieporozumień, należy wyjaśnić, że ludzie ci nie należą do żadnej kasty. Są to zupełnie normalni ludzie, którzy różnią się od innych tym, że posiadają pozaziemską wiedzę, dzięki której są w stanie korygować błędne przekazy oraz głosić prawdziwe prawa i nakazy Kreacji. Często jednak głoszona przez nich gorzka prawda jest niewłaściwie odbierana przez wielu ludzi i poddawana w wątpliwość, między innymi ze względu na sposób, w jaki jest oznajmiana. Jak wiadomo, prorocy od zarania dziejów przedstawiani byli jako kłamcy i oszczercy, często prześladowani i uśmiercani za słowa prawdy, które ośmielali się głosić.
Mówiąc słowami Semjase: „Wielu proroków zarówno ziemskich, jak i kosmicznych, to znaczy rewolucjonistów, buntowników i nauczycieli urodziło się w lutym. Najwięksi spośród nich to ci, którzy przyszli na świat na początku drugiej połowy okresu przechodniego, przy czym bardzo istotny jest tutaj również czas z dokładnością co do godziny i minuty, bowiem im bliższy jest on punktowi przechodniemu, to jest godzinie 11.20 czasu ziemskiego, tym wyraźniej wykształcone są w takim człowieku cechy Wodnika. Tego rodzaju osób jest niewiele i są oni rozproszeni po całym świecie".
Zatem nie powinno nikogo dziwić, że Plejadanie wybrali na swojego pośrednika człowieka z taką datą urodzin. Jest nim Szwajcar Eduard Albert Meier, znany również pod przydomkiem UFO-Billy. Jest on jednym z najważniejszych proroków Ery Wodnika.
Mimo licznych sukcesów w wielu dziedzinach, wciąż jeszcze mamy przed sobą wiele zamkniętych drzwi uniemożliwiających nam dostęp do lepszego świata; świata trwałego pokoju, dobrosąsiedzkich stosunków między wszystkimi narodami ziemi, miłości, przyjaźni etc. Nowa era przyniesie nam wprawdzie olbrzymi postęp, lecz wymaga też od nas radykalnej zmiany dotychczasowego, zbyt materialistycznego sposobu myślenia nasyconego nierealną wiarą oraz przesiąkniętego różnymi niskimi pobudkami, takimi jak żądza posiadania, władzy, egoizm i apodyktyczność.
Należy uruchomić wszystkie siły, aby jak najszybciej wyjść z tej „ślepej uliczki", w której znajduje się obecnie ludzkość. Sama zmiana świadomości tu jednak nie wystarczy. Następstwem oddziaływań kosmicznych będą gigantyczne zmiany, jakich nasz świat jeszcze nigdy nie przeżywał. Musimy wykorzystać tę szansę i każdy z nas może „dorzucić swój grosik" do tego, aby era Wodnika świeciła w przyszłości pełnym blaskiem, w co wszyscy wierzymy, że nastąpi.
3. Precesja
Pod wpływem działania sił grawitacyjnych Słońca, Księżyca i pozostałych planet usiłujących ustawić równik ziemski w płaszczyźnie ekliptyki odchylona od pionu względem niej oś Ziemi wykonuje powolny ruch okrężny w kierunku przeciwnym do kierunku obrotu Ziemi. Przedłużona umowna oś Ziemi (oś nieba) wykonuje raz na 25.860 lat pełny obrót wokół bieguna północnego ekliptyki zakreślając podwójny stożek w przestrzeni.
Ponadto precesji towarzyszy zjawisko nutacji, które wywołuje dodatkowe niewielkie zmiany w precesyjnym ruchu osi Ziemi. Jest ono efektem periodycznych zmian położenia orbity Księżyca w stosunku do płaszczyzny równika ziemskiego, a także zmieniających się wzajemnych odległości Słońca, Ziemi i Księżyca. W wyniku precesji punkt równonocy wiosennej przesuwa się co roku o 56,116 sekund łuku i co 2155 lat przemierza jedną konstelację, obiegając cały pas zodiakalny co około 26.000 lat (dokładnie 25.860). |
Co o tym myślicie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
|