NB#R
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:25, 21 Lut 2010 Temat postu: Zawrócić czas w tył... (sen) |
|
|
Cofnąć czas, na pewno każdy z nas o tym kiedyś myślał, nie jedno by tak chciało. Niestety za życia fizycznego na ziemi nie mamy takich możliwości, albo moja wiedza(świadomość) na ten temat jest ograniczona i nie wiem o tym (nie doświadczyłem). Opowiem jednak jak pewne emocje potrafią przyczynić się do Świadomego Snu.
Jakiś czas temu dałem się ponieść zbyt głębokiemu rozmyślaniu - niepotrzebnie aczkolwiek chciałem, więc rozmyślałem. Pomyślałem sobie, że X lat powinienem zrobić coś innego niż zrobiłem, trochę inaczej pokierować pewnymi aspektami życia, przy czym oczywiście niczego nie żałuję.
Sporo przez cały dzień myślałem co by było gdyby... jak by było i dlaczego tak nie zrobiłem - katowanie samego z siebie przeszłością.
Wieczorem przestałem o tym myśleć, wróciłem do normy - zająłem się prawdziwym życiem tu i teraz. Jednak po zamknięciu oczu i zaśnięciu obudziłem się (we śnie) i z powrotem wróciłem do rozmyślania tematu o dawnych czasach i wyborach. Postanowiłem więc położyć się i wyłączyć ze świata (cały czas we śnie) a przy doliczeniu do jakiejś tam liczby przenieść się kilka lat wstecz... tutaj pamięć ze snu mi się trochę rozmywa. Wiem, że później bardzo starałem się zawrócić w czasie (przy medytacji) i w końcu... obudziłem się we śnie (sen we śnie)... Od razu do głowy mi przyszło, że chyba się udało aczkolwiek miałem wątpliwości czy to nie sen. Z torów zbiło mnie to, że postanowiłem sprawdzić czy cofnąłem się w czasie wstecz o kilka lat... takim odnośnikiem miał być stan umeblowania w drugim pokoju (w rzeczywistości przemeblowanie, które robiłem 4 lata temu). Idę do pokoju, coraz bliżej, w "sercu" jakby prawdziwe uczucie nadziei i ... patrzę - stare umeblowanie. Ucieszyłem się bardzo. W tym momencie całkowicie zacząłem panować nad snem gdyż zorientowałem się... że to sen. Ale mówię sobie - gdyby tak jeszcze coś zmienić? I wtedy w drzwiach pokoju pojawił się jakiś rosły człowiek, którego wyglądu nie pamiętam i powiedział do mnie coś w stylu : na co Ci wracać do przeszłości skoro według Ciebie przeszłość nie ma znaczenia? Zaczął tłumaczyć, że myślę wbrew sobie po czym uspokoił, że to tylko sen. A ja zacząłem się kontrolowanie śmiać. Po uspokojeniu się po prostu stwierdziłem, że nie ma sensu dalej tego śnić i obudziłem się (środek nocy). Później miałem już "normalne" sny.
To taki wstępny post co do jakichkolwiek doświadczeń ze światka snów i innych przeżyć stanów świadomości.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|