nowejaruzalem
Forumowicz.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:18, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
moje sny i wizje
W dzieciństwie śniło mi się że ściga mnie smok .
Kiedy dorosłem i prowadziłem grzeszne życie przyśniła mi się najpierw Maria , stała na pustyni przede mą patrzyła na mnie zasmucona i przeszła obok mnie po lewej mojej stronie następnie przyśnił mi się Jezus i tak samo jak Maria stał smutny parząc na mnie i przeszedł obok mnie po lewej mojej stronie. Później znalazłem się w tunelu w którym na końcu było światło i stał ktoś koło mnie i mówił mi abym się nie martwił było w tym tunelu przemiłe ciepło tak jakby biło od tej osoby ale widziałem tylko cień .
Sny zmieniły się po przeczytaniu biblii i uwierzeniu. Czyli przez okres od ok. .10 lat dlatego nie pamiętam kolejności.
Następnie byłem w stodole ponieważ urodziłem się na wsi. na środku klepiska dwóch kopało dół a tak naprawdę odkopywali jakiś ukryty skarb .ja byłem nad nimi na słomie w zasieku i ich podglądałem w pewnym momencie z dołu uniósł się do góry banknot złapałem go i schowałem za słup w słomę i wtedy pierwszy raz przemówi do mnie kobiecy głos i powiedział "oddaj to" ,więc wrzuciłem z powrotem do dołu i zauważyłem że na jego miejscu za słupem są trzy banknoty ale takie ładniejsze błyszczące jakby większej wartości i znowu usłyszałem ,"te też będziesz musiał oddać"
Później śniło mi się że jestem w pokoju i przechodzę do drugiego pokoju i w momencie przechodzenia usłyszałem za sobą ten sam głos jak powiedział "masz zadanie do wykonania" . W momencie kiedy wchodziłem do drugiego pokoju budziłem się w pokoju którym spałem i słyszałem końcówkę słów choć oczy już miałem otwarte.
Następnie ta sama sytuacja z pokojami tylko słowa brzmiały "wyznawcy krzyża zginą!!"
Innego razu stałem na jakimś placu niby parking niby plac handlowy wiem że fruwały po nim jakieś papiery i był pusty był betonowy I znów głos za moimi plecami mówi mi " To ci co zabijają ,są z Londynu" i po tych słowach podszedł do mnie jakiś facet z karabinem i wywalił we mnie całą serię ,ale ja nic nie poczułem i stałem dalej
Jak on to zobaczył klęknął przed
mną i zaczął mówić że ja jestem Bogiem .Ale ja zacząłem mu tłumaczyć że nie jestem Bogiem i wizja się urwała.
Następnym razem stałem przy rodzinnym domu od strony południowej i na południu bardziej na wschód zobaczyłem grzyb atomowy zacząłem biec na stronę północną za budynki bo tam była studnia -źródło wskoczyłem do tej studni i położyłem się na dnie i widziałem jak niebo robiło się różowe a woda w której leżałem cieplejsza.
Innym razem stałem na ziemi ziemia była piękna kolorowa ,było lato spojrzałem w niebo i niebo się rozstąpiło a z nieba wychyliło się obnażone ramię i w palcach trzymało za sznurówki lekkie biało-niebieskie buty sportowe wyciągnąłem ręce i wziąłem te buty.
Następnym razem kiedy stałem na ziemi było chłodno tak jesiennie i spojrzałem na niebo i zobaczyłem jak by kulę większą od księżyca a kula ta była z wody woda krążyła wokół i nagle tak jak ktoś by w środek zaczął rzucać kamieniem zobaczyłem takie trzy tąpnięcia wyglądało tak jak rzuca się kamień w wodę.
Następnym razem stałem koło domu rodzinnego na górce i zobaczyłem od wschodu nadciągającą ogromną falę wody która sięgała od północy do południa poruszała się bardzo szybko i była bardzo wysoka zbiegłem na dół i uniosłem ręce do góry i zacząłem unosić się do nieba ,ale w momencie kiedy zbiegłem i podniosłem ręce razem ze mną ręce podniosła druga osoba i obaj zaczęliśmy się unosić , ta druga osoba pojawiła się w momencie w którym podnosiłem ręce . Następnie cięcie i usłyszałem ten sam głos "Minęło dwadzieścia lat " I znowu znalazłem się na ziemi przede mną stała moja żona i siostra .
Następnie jedzie długi pociąg pełen ludzi i jest taki ponury czarny ja jakbym nim jechał był bardzo długi nie widziałem jego końca i dojechaliśmy do zakrętu tory zakręcały o 180 stopni po krótkim czasie na pociąg spadł semafor i od tej pory ja już jechałem w tramwaju i sam prowadziłem jakby pociąg zamienił się w tramwaj tylko że już było bardzo mało ludzi i ja jechałem bardzo szybko i tory się skończyły ok. 4 kilometrów od miasteczka w którym mieszkałem przed sobą widziałem prostą drogą ozdobioną chorągiewkami była ciepła letnia pogoda na drodze nikogo nie było tylko parę osób ze mną podróż się skończyła i wizja.
Stoję na pustyni przede mną stoi wysokie drzewo bez liści jest brązowe jakby spróchniałe to drzewo walczy ze mną i jeden z konarów jak wyciągnięta ręka chciał mnie schwycić zapałem drzewo obejmując pień rękoma i wyrwałem je z ziemi i rzuciłem je na ziemią ziemia się rozstąpiła i pochłonęła to drzewo jak pochłaniają piaski lotne z miejsca w którym drzewo zostało pochłonięte wyszło na wierzch trzy tabliczki coś na nich pisało i zaczęły się szybko przemieszczać znaleźliśmy się w wysokim wieżowcu ja biegłem po schodach za tabliczkami na górę i wyprzedziłem je na ostatnim pietrze łapałem je i przez otwarte okno wrzucałem do kontenera na śmieci stojącego pod blokiem.
następny - widzę trzy stodoły dwie duże jedna mała są drewniane i mają otwarte drzwi są puste a obok nich stoi wysoka wieża wygląda jak minaret .
I znowu stoję koło domu w którym się urodziłem od strony południowej .Widzę piękne łany zbóż , złociste łany które są na całej ziemi i okalają mój rodzinny dom a ja stoję w tych łanach i podziwiam ich piękno jak falują na wietrze !! Przepiękny widok.
I znowu stoję koło domu w którym się urodziłem od strony południowej .Widzę piękne łany zbóż , złociste łany które są na całej ziemi i okalają mój rodzinny dom a ja stoję w tych łanach i podziwiam ich piękno jak falują na wietrze !! Przepiękny widok.
janwisniewski68
przez janwisniewski68 » So sty 03, 2015 10:19 pm
Dziś rano miałem we śnie wizję :
Na przeciwko mnie w odległości 15-20 metrów zobaczyłem dwie osoby z początku myślałem że to kobiety ale jak się przyjrzałem zobaczyłem że nie mają piersi tylko pięknie zbudowane męskie torsy, na ramionach mieli płaszcze , włosy ich były jak ze złota i nagle ujrzałem dwa wyrazy jakby po łacinie ,jeden z nich powiedział " to jest piękne imię "
Wiem że przeczytałem to imię ale po przebudzeniu już nie pamiętałem . I znowu jest pytanie jakie to imię DLACZEGO MI GO NIE POWIEDZIELI I CZYJE JEST TO IMIĘ ?
Zaczynało się jakoś tak Calasta czy calasteo.
przez janwisniewski68 » Pt sty 09, 2015 6:01 pm
Dziś w nocy śniło mi się że Bóg złapał mnie za ręce i zaczął unosić w górę po drodze całowałem jego ręce i mówiłem "Kochany Ojcze" Kochany Ojcze" Postawił mnie wysoko na dachu dach był nowy pokryty papą i była przy nim rynna klęczałem podparty na rękach przy rynnie i patrzyłem na ziemią widziałem dachy domów były
malutkie kwadraciki 0,5 cm na 0,5 cm
[link widoczny dla zalogowanych]
Widzenie : byłem jakby w autobusie [czy wagonie ] pełnym ludzi biegłem od tyłu do przodu odpychając ludzi na boki bo był straszny ścisk .Autobus który był niby wozem ciągnęły dwa konie pędzące na złamanie karku , nikt nie powoził biegły szeroką ulicą na której było pełno samochodów, podbiegłem złapałem za lejce i zrobiło się ciemno wizja się urwała ,Nie wiem co się dalej stało. Chciałem je zatrzymać bo wiedziałem że jak nikt ich nie zatrzyma to wszyscy zginą .
Ale pod wieczór słyszałem słowa jakby kto mi szeptał do ucha ,taki wewnętrzny głos "Będzie krew!!! Będą łzy !!!" - Krew i łzy "
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nowejaruzalem dnia Nie 21:39, 11 Sty 2015, w całości zmieniany 3 razy |
|
|