Autor |
Wiadomość |
|
Gość
|
Wysłany: Pią 14:26, 28 Kwi 2006 Temat postu: Drugi sen zw. z Egiptem |
|
|
Dobra, to jest sen który również jak byłem mały miałem - ale miałem go tylko 2,3 razy - zawsze po śnie z piramidą (który był częstszy) link:
I oczywiście przyśnił mi się znów po tamtym śnie - nie aż tak dawno temu. W sensie długości był on stosunkowo krótki, i sam sposób toczenia się akcji był zupełnie inny. Jakby to wam powiedzieć - to coś takiego jakbym oglądał trailer do filmu, czy też gry (są one prodsukowane w taki sam sposób), przynajmniej takiej formie to było najbliższe. Tzn. - taki pokaz krótkich scen co się dzieje, związanych ze sobą. Co prawda nie było żadnego głosu tłumaczącego to, a tamto, - lecz mentalnie coś kazało mi się temu co widzę przypatrzeć, i to dobrze zapamiętać. Nie wiem czy układ chronologiczny scen dobrze teraz przedstawię, ale mam nadzieję że tak.
Widzę wnętrze jakieś budowli, mam wrażenie że jest ona ogromna ... przeogromna. Nie chodzi mi tu o wysokość, raczej o rozległość. Żadnych okien itp. - lite potężne szare od kurzu i starości skały, są na nich możliwe że jakieś wzory ale nie mogę stwierdzić na tę chwilę czego one dotyczą, są one niewyraźne - nie o nie zresztą chodzi. To jest chyba pod ziemią, tak uważam przynajmniej - kondygnacje są potężne ... wątpię czy piętrowe chociaż nie wykluczam, bo widzę cały czas tylko jedno. Jest to złączenie 2-óch ścian, wiecie - kąt prosty - mam je prawie idealnie na środku widoku. Przy tym łączeniu ścian, na każdej z nich są kamienne drzwi, przejścia. uchylone, ale prowadzą nie tam gdzie powinny (nie wiem skąd to wiem). Co się tyczy łączenia ścian - na złączeniu jest jakby kolumna, taka wypukłość (na całej wysokości ściany). I jest w niej przejście które się jakoś dziwnie otwiera ... chyba obraca, oś jest bodaj na środku, więc nie przechodzi się najciekawiej. Obraz się zaciemnia, rozjaśnia i już jestem w środku tej komnaty, gdzie jest to śmieszne przejście. Nie jest ona okazałych rozmiarów, może z 12x12m - taki kwadrat. W środku ku mojemu zdziwieniu widzę małą piramidę. Szerokość ścian jest ok 9,10 metrów, wysokość sobie łatwo obliczyć mniej więcej taką jaka powinna być. Co ciekawe jest w tym pomieszczeniu - przy samych ścianach są wąskie chodniki, tak by można wokoło pomieszczenia chodzić. Natomiast między piramidką, a chodnikami są ruchome piaski - tak więc nie można jej dotknąć (nie zauważyłem żadnego małego wejścia do niej, ale miałem wrażenie że służy ona do przechowywania czegoś, albo raczej kogoś - taki swoisty sarkofag). Zresztą nie o dotykanie jej chodzi - nie wiem na jakim podłożu się utrzymuje, czy tym piachu (w co wątpię), czy na twardym - pochwili jednak widzę (mimo że piramidka ani drgnie) jakby hmm lewitowała - coś z antygrawitacją. Zastanawiam się jak tam się dostać, do czego to służy ... i robi się obrót pokoju i pokazują mi się na pierwszy rzut oka niewidoczne panele, nie wiem czy kontrolne do tej piramidki, chyba tak ... są one chyba też "obite skałą", aczkolwiek technologia jaką operują jest hoho i jeszcze trochę lepsza od naszej. Znowu się ściemnia obraz, i rozjaśnia. Teraz widzę obcy statek nad powierzchnią pustyni, jest on trochę dziwnie kanciaty, bardzo silne mam uczucie że ma jakiś związek z piramidą (w chwili jak na niego patrzę), wogóle ma piramidalne kształty. Z tego co widzę, to on chyba holuje tą piramidę w miejsce gdzie przed chwilą ją widziałem - do tej komory czy czegoś. Znowu przyciemnienie i rozjaśnienie. Statek odleciał, widzę to miejsce w pustyni, sam piasek, wydmy - nagle silna wichura odsłania kilka metrów pod piaskiem czubek piramidki. Znowu ta akcja - Widzę największą piramidę w Gizie ... najbardziej widoczny jej róg jest skierowany delikatnie na zachód od południa, jest to o tyle widoczne, że róg tejże piramidy jest jakby odcięty by to bardziej symbolizować. Widzę znowu czubek tej piramidki, ale to symbol, ona jest w tej komorze. Następuje kolejny zwrot na ten odcięty róg. Nie jestem pewien czy znów widzę ten statek.
EDIT:
Dodam, że gdy niedawno miałem te sny jeden po drugim - to nastąpiły one po wyjściach z ciała do których zostałem nie tyle zmuszony ... co po prostu wyciągnięty. Były one dwukrotne, za trzecim razem już jakby to co mnie wyciągało nie czuło potrzeby robienia tego poraz trzeci. Gdy byłem wyciągany czułem się jak mumia. Otulony czymś byłem ciągnięty w miejsce obok mojego domu. Niby nic nadzwyczajnego, ale jak docierałem w to miejsce (soryy za nieszczegółowy opis ale mało pamiętam) to widziałem potem jakieś dziwne światła, kontury, być może postaci. A rano, po tych snach, ze zdziwieniem zauważyłem że jestem rankiem poza ciałem w tym samym miejscu prawie ... tzn. obok domu mam wielki dąb, i na pewnej wysokości w jego rejonie patrzałem się w coś, nie wiem co ... wróciłem potem do ciała (dzień był faktycznie taki jak to widziałem poza sobą - na początku myślałem że to fikcja, ale dużo się zgadzało - bezchmurne niebo, słońce, układ aut na podwórku).
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Illusion
Forumowicz.
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z bieguna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:25, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o pierwszą część to mam wrażenie że chodzi o skarb Atlantów ukryty pod piramidami, lub naoglądałeś się za dużo filmów typu "Gwiezdne wrota".
Druga cześć to OOBE. Może jacyś zaawansowani użytkownicy powiedzą coś więcej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|