Autor |
Wiadomość |
|
Gość
|
Wysłany: Nie 21:05, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Zatem kolejny absurd, podoba mi się iż wskazałeś różnicę która jednocześnie jest piętą achillesową ŚJ.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dr Jeckyll
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 22:53, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ale nie mówisz o różnicy "zwojów" i "księgi" w przytaczanych fragmentach, prawda? Celowałem jedynie w dodawanie i nadinterpretację słów (np. "dokładnego"), które narzucają czytelnikowi "Przyjęty sposób myślenia", i które powodują, że myśli, że czyta słowa Pana .
Przy okazji subtelnych modyfikacji, o których sami świadkowie nie mają pojęcia, warto zainteresować się zwrotem "chodzili po domach", zawartym w Piśmie, determinującym ich słynne naprzykrzanie się, z którego jednak są dumni, bo rzekomo, naśladują Apostołów "chodząc od domu do domu". Wyrażenie takie nie istnieje w greckim oryginale.
Dzieje Apostolskie, 20:19-20
Przekład Nowego Świata (Towarzystwa Strażnica)
(19) służąc Panu jako niewolnik z największym uniżeniem umysłu i ze łzami oraz w doświadczeniach, które mnie spotkały .z powodu zmów żydowskich; (20) przy tym nie powstrzymywałem się od mówienia wam wszystkiego, co pożyteczne, ani od nauczania was publicznie i od domu do domu.
Tysiąclecia
(19) Jak służyłem Panu z całą pokorą wśród łez i doświadczeń, które mnie spotkały z powodu zasadzek żydowskich. (20) Jak nie uchylałem się tchórzliwie od niczego, co pożyteczne, tak że przemawiałem i nauczałem was publicznie i po domach
który odnosi się do greckiego tak:
Występuje tu zwrot "ta spitia", "po domach". Drugi wyraz oznaczający "dom" nie istnieje, co oznacza, że Towarzystwo Strażnica modyfikuje Biblię, aby jej tekst pokrywał się z głoszonymi doktrynami i świadomie ignoruje przestrogę zawartą w Księdze Objawienia, którą przytaczałem wcześniej.
Apostołowie więc chodzili po domach możliwie, że przypadkowo, zapraszani, co oznacza, że nie nastręczali się, hurtowo zaznaczając ptaszki na liście adresów, co czynią śj.
Mało tego !
Jeśli już przy adresach jesteśmy, pod Łukasza, 10:3-12 czytamy, aby nie fajkować kolejnych domów. Świadkowie łamią także zakaz zabierania toreb - na ironię, elegancki człowieczek z neseserem od razu kojarzy się ze świadkiem .
Przekład Nowego Świata ()
(3) Idźcie. Oto Posyłam was jak baranki pomiędzy wilki. (4) Nie noście sakiewki ani torby, ani sandałów, a po drodze nikogo nie bierzcie w objęcia na powitanie. (5) Gdziekolwiek wejdziecie do domu, powiedzcie najpierw: ,Pokój temu domowi'. (6) I jeśli tam jest Przyjaciel pokoju, wasz pokój spocznie na nim. Ale jeśli nie ma, wróci do was. (7) zostańcie więc w tym domu, jedząc i pijąc, co podadzą, bo pracownik jest godzien swej zapłaty. Nie przenoście się z domu do domu. ( "A gdziekolwiek wejdziecie do miasta i przyjmą was, jedzcie, co przed wami Postawią, (9) i chorych w nim leczcie, i mówcie do nich: ,Przybliżyło się do was królestwo Boże'. (10) Gdziekolwiek zaś wejdziecie do miasta i was nie przyjmą, wyjdźcie na jego szerokie ulice i powiedzcie: (11) ,Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął do naszych stóp, ścieramy przeciwko wam. Pamiętajcie jednak, że Przybliżyło się królestwo Boże'. (12) Mówię wam, że w owym dniu znośniej będzie sodomie niż temu miastu.
Można by wytknąć premedytację w dodawaniu i ujmowaniu słów, wersy w Grece mówią o nie przechodzeniu "z domu do domu".
To jak pisać "hlep", zamiast chociażby "hleb", w odniesieniu do pachnącego bochenka. Dlaczego tak niesumiennie postąpiono, pracując nad przekładem?
Świadek Jehowy nie odpowie, ponieważ nie wie o takich różnicach, ale nie da mu to także do myślenia, bo została w nim zakorzeniona psychoza strachu przed Armagedonem. Czy choć raz doczekaliśmy się odpowiedzi ze strony goszczącego u nas Miłującego Prawdę? Wkleja bezmyślnie frazesy ze Strażnicy, nas całkowicie ignorując. W identyczny sposób rozmawia się na żywo, o ile tej sytuacji nie zalał niezasłużony zaszczyt, gdy została nazwana rozmową, bo to bardziej, jak emisja nie interferujących ze sobą fal, które nie mają pojęcia o wzajemnej obecności.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dr Jeckyll dnia Nie 23:03, 16 Sty 2011, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
merkaba
Forumowicz.
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:42, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
"Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze Mnie"
J 14,6
JEZUS jest DROGĄ
- bo tylko przez niego osiągniemy życie wieczne. On jest nową i żywą drogą do Ojca, Pośrednikiem, Bramą do Nieba.
Kroczymy za Nim naśladując Jego przykład życia. Mamy nadzieję znaleźć się na sądzie podobnymi do Niego…
Jezus utorował drogę! Bóg dokonał tego wszystkiego, a naszą odpowiedzialnością jest akceptacja tego faktu. Nie możemy zrobić nic, co moglibyśmy dodać do dzieła Chrystusa. Wszystko zostało zrobione dla nas. Gdyby ludzkość mogła dotrzeć do Boga w jakiś inny sposób, wtedy Jezus nie musiałby umrzeć.
JEZUS jest PRAWDĄ
- bo wierzymy, że tylko On ma Słowa życia wiecznego objawiając w Ewangelii prawdę o Bogu i o nas. Otwieramy umysł na Jego światło aby przemienił nasz ludzki sposób myślenia.
uznajemy prawdę że nikt nie może znać Boga Ojca inaczej, jak przez osobę Jezusa Chrystusa
JEZUS jest ŻYCIEM
- bo On daje się nam w Eucharystii jako pokarm, umocnienie, uświęcenie...
Jest naszym wzorem życia, uczymy się od Niego jak być "dobry jak chleb , bo życie jest z Boga: tylko Bóg jest Życiem.
To życie we Mnie jest dla wszystkich, którzy przez wasze słowo uwierzą we Mnie. To życie jest ostatecznym darem nieśmiertelnego Boga dla śmiertelnego człowieka. "Przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem" (J 14,3).
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miłujący Prawdę
Zbanowany
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Pon 13:26, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Poniedziałek 17 stycznia
"Miejcie wstręt do tego, co niegodziwe, lgnijcie do tego, co dobre" (Rzym. 12:9).
Szkodliwe naciski szatańskiego świata mogą osłabić nasze przywiązanie do zasad Bożych.
Na przykład przebywanie w towarzystwie ludzi, którzy nie trzymają się praw Jehowy — gdy jesteśmy w szkole lub w pracy albo korzystamy z jakiejś niewłaściwej formy rozrywki — może osłabić nasze postanowienie czynienia tego, co właściwe.
Nie pozwól, by coś takiego przytrafiło się tobie!
Słowo Boże ostrzega: „Nie stawaj się mądry we własnych oczach” (Prz. 3:7).
Usłuchaj natomiast dobrej rady, której w starożytności Mojżesz udzielił ludowi Bożemu:
„Jehowy, swego Boga, masz się bać. Jemu masz służyć i do niego lgnąć” (Powt. Pr. 10:20).
Jeśli przylgniemy do Jehowy, to będziemy naśladować Jezusa, o którym powiedziano:
„Umiłowałeś prawość, a znienawidziłeś bezprawie” (Hebr. 1:9).
Koncentrowanie się na mądrości Bożej pomoże nam już teraz zaznawać głębszego szczęścia,
a w przyszłości stanie się dla nas ochroną.
Czytaj: (Kaznodziei 7:12) "Bo mądrość służy ochronie, tak jak ochronie służą pieniądze;
lecz korzyść z wiedzy jest ta, że mądrość zachowuje przy życiu tych, którzy ją posiadają".
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:02, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jeckyll, przydało by się chyba zreformować regulamin. Bo takie zachowanie jest nie do przyjęcia.
To nie blog do cholery tylko forum, a użytkownik Miłujący Prawdę sobie chyba kpi z administracji.
Porozmawiam jeszcze z NB#R'em, Mystique na ten temat i zobaczymy co wyjdzie.
Bo to jest forum dla ludzi myślących , a nie żyjących botów.
Pozdrawiam
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr Jeckyll
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 23:19, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nie ma potrzeby biedzić się nad precedensowym wyrokiem. Samozwańczy kaznodzieja może w ten sposób prowadzić dialog z nami, niewiernymi i może wydawać mu się, że stawia nas pod ścianą.
Jesteś całkiem przekonany, że punkt regulaminu "Zabrania się nie odpowiadania na pytania." zabrzmi jak najbardziej poważnie?
Temat jest przydatny, chociażby do ukazania mechanicznej i bezrozumnej działalności Świadków Jehowy i do ukazania impertynenckiego braku reakcji na jakiekolwiek zarzuty i pytania. To zaś, to kolejny, straciłem rachubę, który (), gwóźdź do trumny, przecież Chrystus zawsze odpowiadał swym uczniom na pytania. Rozdźwięk w systemie zachowania, gdzie by nie spoglądać, udowadnia, że ŚJ nie naśladują Jezusa i Apostołów, a więc dowodzi, że ta, tak zwana Organizacja, z Bogiem za wiele wspólnego nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dr Jeckyll dnia Pon 23:20, 17 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miłujący Prawdę
Zbanowany
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Wto 5:13, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Wtorek 18 stycznia
"Przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech — śmierć, i w taki sposób śmierć rozprzestrzeniła się na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli" (Rzym. 5:12).
Zachorowalność na symboliczną chorobę, jaką jest grzech, wynosi 100 procent.
Czytasz:
(Rzymian 3:23) Bo wszyscy zgrzeszyli i brakuje im chwały Bożej,
A jaka jest śmiertelność?
Apostoł Paweł napisał, że grzech sprowadza śmierć „na wszystkich ludzi”.
Obecnie wielu ludzi nie myśli o grzechu i śmierci w takich kategoriach. Boją się oni tak zwanej przedwczesnej śmierci, natomiast tę, która jest skutkiem starości, uznają za „naturalną”.
Ludzkość zapomniała, jak na tę sprawę patrzy Stwórca.
Nasze życie jest nieporównanie krótsze niż to, którym mieliśmy się cieszyć zgodnie z Jego zamierzeniem. W zasadzie według Bożej rachuby czasu żaden człowiek nie przeżył nawet „jednego dnia”.
Czytasz:
(2 Piotra 3:8) Ale niech ten jeden fakt nie uchodzi waszej uwagi, umiłowani, że u Jehowy jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat — jak jeden dzień.
Dlatego Pismo Święte wskazuje, że życie ludzkie jest tak przemijające jak trawa albo jak tchnienie.
(Psalm 39:5) Oto sprawiłeś, że dni moich jest zaledwie kilka; a trwanie mego życia jest przed tobą jak nicość. Doprawdy, każdy ziemski człowiek, choćby stał niewzruszenie, jest tylko tchnieniem. Sela.
(1 Piotra 1:24) Bo „wszelkie ciało jest jak trawa, a wszelka jego chwała jest jak kwiecie trawy; trawa usycha i kwiat opada,
Musimy uwzględniać ten punkt widzenia. Dlaczego?
Gdy uzmysławiamy sobie, jak ciężka „choroba” nas wyniszcza, bardziej docenimy wartość „kuracji” — wartość naszego wyzwolenia.
To warto przemyśleć i stać się mądrym.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miłujący Prawdę
Zbanowany
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Wto 5:29, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
dr Jeckyll napisał: Nie ma potrzeby biedzić się nad precedensowym wyrokiem. Samozwańczy kaznodzieja może w ten sposób prowadzić dialog z nami, niewiernymi i może wydawać mu się, że stawia nas pod ścianą. |
Atmosfera nie jest dla mnie przyjazna - To chyba przyznacie.
Jeszcze mnie nie poznaliście, a już zostałem oceniony i odrzucony.
OK! Wasze prawo.
Nikt z pośród Świadków Jehowy nie jest samozwańczym kaznodzieją, wynika to z Biblii. Przeczytaj sobie w Izajasza 43:10-12.
Co do dialogu, to sądzę, że daleka droga, dlatego podsuwałem Wam tekst dzienny, może coś wspólnego znajdziemy i porozmawiamy.
dr Jeckyll napisał:
Temat jest przydatny, chociażby do ukazania mechanicznej i bezrozumnej działalności Świadków Jehowy i do ukazania impertynenckiego braku reakcji na jakiekolwiek zarzuty i pytania. |
Jeśli chcesz rozpatrywać po raz kolejny - bo stron, wypowiedzi i opinii jest zatrzęsienie, to znajdziesz kompanów. Mielenie tematów nie jest moim zwyczajem - szkoda czasu. Liczyłem raczej na merytoryczne pytania i ciekawa rozmowę. Tu jednak nie znajdę chętnych do niej.
dr Jeckyll napisał: To zaś, to kolejny, straciłem rachubę, który , gwóźdź do trumny, przecież Chrystus zawsze odpowiadał swym uczniom na pytania. Rozdźwięk w systemie zachowania, gdzie by nie spoglądać, udowadnia, że ŚJ nie naśladują Jezusa i Apostołów, a więc dowodzi, że ta, tak zwana Organizacja, z Bogiem za wiele wspólnego nie ma. |
Dobrze zaznaczyłeś "odpowiadał swym uczniom" - wy nimi nie jesteście.
Ja szukam, a wówczas także odpowiem na wszystkie pytania, mądre pytania!
Spośród rodaków Jezusa wyłonili się oponenci, którzy usiłowali przeszkodzić jego działalności. Ale jak Jehowa wykazywał, że był z Jeremiaszem, tak też udowadniał, że popiera swego Syna, i wybawiał go od wrogów.
Czytasz:
(Łukasza 4:28-30) Wtedy wszyscy w synagodze, słysząc to, wpadli w gniew, 29 a powstawszy, wypędzili go za miasto i zaprowadzili na występ góry, na której było zbudowane ich miasto, żeby go zrzucić głową w dół. 30 On jednak przeszedł pośród nich i udał się dalej.
(Łukasza 11:53-54) Gdy więc stamtąd wyszedł, uczeni w piśmie i faryzeusze zaczęli na niego strasznie napierać i zasypywać go pytaniami o dalsze rzeczy, 54 czyhając na niego, by go przyłapać na czymś z jego ust.
(Jana 7:1) A potem Jezus dalej chodził po Galilei, nie chciał bowiem chodzić po Judei, ponieważ Żydzi usiłowali go zabić.
Szydercy drwiący z Jezusa często robili kwestie z nieistotnych szczegółów.
Czynicie podobnie.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr Jeckyll
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 14:03, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Pytanie o różnicę między sektą, a religią i o samą sektę uważasz za mielenie nieistotnych szczególików? Nawet jeśli, powinieneś wiedzieć, że przecież, doskonałość zależy od drobiazgów.
Pytania o rozdźwięk w Piśmie Świętym, a doktrynami Twojej organizacji także nie należą do wartych trawienia czasu i energii? Odstępcza gadanina, zasiana przez diabła, który pragnie mamić dusze? Jaką słabość okazuje Towarzystwo, gdy zamiast okazywać dumnie odporność na zarzuty, udaje, że ich nie słyszy.
Strażnica, która rzekomo jest narzędziem stwórcy i przez którą on przemawia, nie wie, jak odpowiadać w takich sytuacjach? Utrzymując twierdzenie o tym, że mówi przez nią Pan, to tak, jakby utrzymywać, że nie potrafi rozwiewać wątpliwości i je ignoruje obierając stanowisko "Masz pecha". Przecież Tomasz włożył palce w rany Jezusa, a nie został odesłany z kwitkiem, co po raz kolejny dowodzi rozdźwięku w postępowaniu Nauczyciela i Strażnicy - według której postępują wszyscy Świadkowie. Ignorując wątpliwości ludzi, zamiast stawiać im czoła, okazujecie, że przedrzeźniacie, a nie naśladujecie.
Jesteś pewien, że ta, tak zwana organizacja nieomylnie rozdziela plewy od chwastu? Pan zabronił swoim niewolnikom działania aż do żniw. Nie krzyczycie o swojej nieomylności, chytrze poróżniając się z katolickim papieżem i jednocześnie uważacie, że tylko Wy słusznie przekazujecie "pokarm boży" i że tylko od organizacji zależy zbawienie? To sylogistycznie ujęta pyszność powodowana mniemaniem o absolutnej pewności siebie, czyli nieomylności.
Obrastacie w piórka na powód nie nazywania nikogo na Ziemi mianem Ojca, czego zabraniał Jezus, ale zamiast tego macie swoją Matkę. Czyżbyście uważali, że jak najbardziej poprawnie, słowa "Ojciec" nie użyliście, zaczem jesteście w porządku ?
"Kto myśli, że może się obyć bez organizacji Bożej, że może studiować Biblię bez pomocy i niezależnie wykonać dzieło Boże, jak on to uważa za najlepsze, bez żadnej organizacji, ten jest bardzo nierozsądny. (...) Nie powinniśmy zapomnieć o tym, że Bóg nas poucza przez swą organizację, swą niewiastę, naszą matkę. Szanuje On swą niewiastę i ceni pracę, jaką ona wykonuje w interesie Jego synów i córek. Nie podoba Mu się przeto, jeśli ktoś, podający się za chrześcijanina, lekceważy "matkę" - organizację. Lekceważyć ją znaczy lekceważyć Jezusa Chrystusa, bo Bóg uczynił tego umiłowanego Syna Głową organizacji teokratycznej. (...) Co czynisz przeciw niej, to czynisz przeciw Niemu. "Kto łupi ojca swego, albo matkę swoją, a mówi, iż to nie grzech [przekroczenie, KJ], towarzyszem jest mężobójcy." A wielkim mężobójcą jest szatan diabeł. (Przyp. 28:24) Nie rabujmy więc i nie niszczmy, lecz okazujmy swej matce miłość i uszanowanie, nie opuszczając nigdy jej prawa i jej pouczenia, jak to uczynił diabeł. Bądźmy zawsze posłuszni, tak, jak gdybyśmy słuchali samego Jehowy, jej męża i Głowy" (Strażnica, nr 5 z 1951 roku, artykuł pt. Droga powodzenia).
Biblia, która rzekomo determinuje postępowanie Strażnicy, nigdzie nie powiedziała, że Bóg wymaga organizacji. Wręcz przeciwnie, zabrania ich powstawania, bo to aniołowie zbiorą żniwa. Czyżbyście wiec nazywali się aniołami?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dr Jeckyll dnia Wto 14:48, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miłujący Prawdę
Zbanowany
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Sob 6:34, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
dr Jeckyll napisał: Pytanie o różnicę między sektą, a religią i o samą sektę uważasz za mielenie nieistotnych szczególików? Nawet jeśli, powinieneś wiedzieć, że przecież, doskonałość zależy od drobiazgów. |
Każda sekta jest religią fałszywą, ten termin jest odpowiedniejszy gdy rozprawiamy o religiach. Sekta nie musi dotyczyć spraw religijnych.
Słownik języka polskiego pod redakcją M. Szymczaka zawiera definicję owego terminu: „Grupa społeczna izolująca się od reszty społeczeństwa, mająca własną hierarchię wartości, zespół norm zachowania się, silnie akcentująca rolę przywódcy”.
To określenie nie dotyczy Świadków Jehowy. Potwierdza to chociażby moja obecność tutaj.
Kolejna sprawa to owa "doskonałość" - nikt spośród Świadków Jehowy jej sobie nie przypisuje. Biblia wskazuje, iż do doskonałości będziemy prowadzeni już w nowym porządku przez 1000 lat pod władze Królestwa Bożego.
dr Jeckyll napisał:
Pytania o rozdźwięk w Piśmie Świętym, a doktrynami Twojej organizacji także nie należą do wartych trawienia czasu i energii? Odstępcza gadanina, zasiana przez diabła, który pragnie mamić dusze? Jaką słabość okazuje Towarzystwo, gdy zamiast okazywać dumnie odporność na zarzuty, udaje, że ich nie słyszy. |
Kto stawia te zarzuty? Ten kto Pism nie zna. Taki nie dostrzega, że Świadkowie Jehowy, są Boga Świadkami. Nawet nie zadaje sobie odpowiedniego trudu, by dojść do pełnego zrozumienia tego określenia: "Świadek Jehowy", a przecież pochodzi ono od samego Boga.
U Świadków Jehowy nie ma odstępstwa, chyba źle to określenie rozumiesz, gdyż odstępstwem jest odejście od zasad i praw Boga przedstawionych w Biblii. Świadkowie zaś bardzo mocno się ich trzymają. To jednak stawia ich przeciwko wszystkim religiom i ludziom, także i tym nie będących w jakiejś religii. Postawa Towarzystwa jest tak jak ich nauczyciela Jezusa gdy był przesłuchiwany przez sanhedryn:
(Dzieje 8:32) "A czytał na głos ten urywek Pisma: „Niczym owca był prowadzony na rzeź, a jak baranek nie wydaje głosu przed tym, który go strzyże, tak on nie otwiera swych ust".
(1 Piotra 2:23) "Gdy go obrzucano obelgami, nie odwzajemniał się obelgami. Gdy cierpiał, nie groził, ale poruczał siebie temu, który sądzi w sposób nacechowany prawością".
Uczynkami dowodzi swej racji:
„Mądrość potwierdza swą prawość swoimi dziełami” (Mt 11:19)
dr Jeckyll napisał:
Strażnica, która rzekomo jest narzędziem stwórcy i przez którą on przemawia, nie wie, jak odpowiadać w takich sytuacjach? Utrzymując twierdzenie o tym, że mówi przez nią Pan, to tak, jakby utrzymywać, że nie potrafi rozwiewać wątpliwości i je ignoruje obierając stanowisko "Masz pecha". |
Wątpliwości każdy usuwać musi sam, a podstawą tego jest pragnienie poznanie Boga i prawdy. Dzisiaj każdy, kto tylko zechce ma dostęp do Biblii, dostęp do modlitwy, ma wolna wolę, nikt nikogo nie krępuje - czy jednak każdy ma wiarę? Nie!
Kto się modli, musi wierzyć, że Bóg istnieje „i że nagradza tych, którzy go pilnie szukają”, oraz przystępować do Niego „w zupełnej pewności wiary”.
Wśród krytykanckich zachowań gromadzone są dowody braku wiary. Ci prawdy nie znają, a rozmowa z nimi jest skazana na niepowodzenie - złe nastawienie. Do Jezusa, do prawdy pociąga ludzi Jehowa Bóg.
dr Jeckyll napisał:
Przecież Tomasz włożył palce w rany Jezusa, a nie został odesłany z kwitkiem, co po raz kolejny dowodzi rozdźwięku w postępowaniu Nauczyciela i Strażnicy - według której postępują wszyscy Świadkowie. Ignorując wątpliwości ludzi, zamiast stawiać im czoła, okazujecie, że przedrzeźniacie, a nie naśladujecie. |
Czy mógłbyś powiedzieć, że Twoje nastawienie do Prawdy, Jezusa i Boga Jehowy jest takie same jak Tomasza?
Nie ma "rozdźwięku w postępowaniu Nauczyciele i Strażnicy", a wręcz przeciwnie jest jedność. Jest tylko pycha i zaślepienie u osób takich jak Ty, śpieszących się z oceną - jednak bez znajomości podstaw.
dr Jeckyll napisał:
Jesteś pewien, że ta, tak zwana organizacja nieomylnie rozdziela plewy od chwastu? Pan zabronił swoim niewolnikom działania aż do żniw. Nie krzyczycie o swojej nieomylności, chytrze poróżniając się z katolickim papieżem i jednocześnie uważacie, że tylko Wy słusznie przekazujecie "pokarm boży" i że tylko od organizacji zależy zbawienie? To sylogistycznie ujęta pyszność powodowana mniemaniem o absolutnej pewności siebie, czyli nieomylności. |
Nieomylna jest tylko Biblia! Świadkowie nie przypisują sobie nieomylności, a dowodem tego jest stałe sprawdzanie jak się rzeczy mają. Gdy jednak dostrzegają, iż coś wymaga poprawki, czynią to bez wahania. Dlaczego?
Nie dbają o swoje osobiste interesy, a interesy Boga stawiają na czele, choćby uczynić siebie mieli najniższymi z ludzi.
Jednak to, co wiedzą i znają ze Słowa Bożego - muszą ogłaszać, muszą być posłuszni Bogu. Jehowa dokładnie wiedział, że Jego lud podporządkuje Mu się, bo nawet wskazał głoszenie jak element znaku końca tego systemu rzeczy:
(Mateusza 24:14) "I ta dobra nowina o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom; a potem nadejdzie koniec".
dr Jeckyll napisał:
"Kto myśli, że może się obyć bez organizacji Bożej, że może studiować Biblię bez pomocy i niezależnie wykonać dzieło Boże, jak on to uważa za najlepsze, bez żadnej organizacji, ten jest bardzo nierozsądny. (...) Nie powinniśmy zapomnieć o tym, że Bóg nas poucza przez swą organizację, swą niewiastę, naszą matkę. Szanuje On swą niewiastę i ceni pracę, jaką ona wykonuje w interesie Jego synów i córek. Nie podoba Mu się przeto, jeśli ktoś, podający się za chrześcijanina, lekceważy "matkę" - organizację. Lekceważyć ją znaczy lekceważyć Jezusa Chrystusa, bo Bóg uczynił tego umiłowanego Syna Głową organizacji teokratycznej. (...) Co czynisz przeciw niej, to czynisz przeciw Niemu. "Kto łupi ojca swego, albo matkę swoją, a mówi, iż to nie grzech [przekroczenie, KJ], towarzyszem jest mężobójcy." A wielkim mężobójcą jest szatan diabeł. (Przyp. 28:24) Nie rabujmy więc i nie niszczmy, lecz okazujmy swej matce miłość i uszanowanie, nie opuszczając nigdy jej prawa i jej pouczenia, jak to uczynił diabeł. Bądźmy zawsze posłuszni, tak, jak gdybyśmy słuchali samego Jehowy, jej męża i Głowy" (Strażnica, nr 5 z 1951 roku, artykuł pt. Droga powodzenia). |
Dlaczego sięgasz tak daleko wstecz, nie masz czegoś nowego potwierdzającego ten stan? Dzisiaj Świadkowie wiedzą o wielu sprawach, których w tamtych dniach nie znali. Potwierdzają one jednak główna myśl, że bez udziału Świadka Jehowy nikt prawdy nie pozna i do Boga się nie zbliży.
To słowa Jezusa:
(Mateusza 28:19-20) "Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi ze wszystkich narodów, chrzcząc ich w imię Ojca i Syna, i ducha świętego, ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam nakazałem. A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do zakończenia systemu rzeczy”".
Ta droga jest tylko wskazana uczniom Jezusa, tymi zaś jedynie są Świadkowie Jehowy. Czy tego chcesz czy nie!
dr Jeckyll napisał:
Biblia, która rzekomo determinuje postępowanie Strażnicy, nigdzie nie powiedziała, że Bóg wymaga organizacji. Wręcz przeciwnie, zabrania ich powstawania, bo to aniołowie zbiorą żniwa. Czyżbyście wiec nazywali się aniołami? |
Sam powiedz: Czy to pytanie zadane jest właściwie? Czy ono nie wyklucza rozmowy? Ty po prostu wiesz!
Organizacja to „grupa ludzi zjednoczonych wspólnym planem, programem działania, wspólnymi poglądami, zadaniami” (Słownik języka polskiego pod redakcją M. Szymczaka).
Świadkowie rozumieją więc, że odkąd apostołowie organizowali pierwszych chrześcijan w zbory, podlegające nadzorowi ciała kierowniczego w Jerozolimie, słusznie można nazywać tę „społeczność braci” organizacją (1 Piotra 2:17).
Dzisiaj Świadkowie Jehowy mają podobną strukturę organizacyjną.
W I wieku jedność organizacyjną utwierdzali „pasterze i nauczyciele” oraz inni mężczyźni będący „darami w ludziach”. Odwiedzali oni poszczególne zbory albo usługiwali w nich w charakterze starszych. Sprawdź w Efezjan 4:8, 11, 12; Dzieje 20:28. Podobne „dary” umacniają jedność panującą obecnie wśród Świadków Jehowy. Biblia to potwierdza.
Powiedz, czy rozumiesz ten zapis:
(Objawienie 1:1-3) "Objawienie od Jezusa Chrystusa, które dał mu Bóg, aby pokazać swym niewolnikom, co ma się stać wkrótce. A on posłał swojego anioła i przez niego przedstawił je w znakach swemu niewolnikowi Janowi, który złożył świadectwo o słowie danym przez Boga i o świadectwie danym przez Jezusa Chrystusa — o wszystkim, co ujrzał.
Szczęśliwy ten, kto czyta na głos, oraz ci, którzy słuchają słów tego proroctwa i zachowują, co w nim napisano; bo wyznaczony czas jest bliski".
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miłujący Prawdę
Zbanowany
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Sob 6:36, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Sobota 22 stycznia
"Co będzie znakiem twojej obecności oraz zakończenia systemu rzeczy?" (Mat. 24:3).
W odpowiedzi na powyższe pytanie Jezus podał uczniom proroctwo, którego pierwsze spełnienie nastąpiło w I wieku n.e. Wspomniał o niezwykłym wydarzeniu mającym znamionować, że koniec jest bardzo bliski. Widząc je, ‛ci w Judei mieli zacząć uciekać w góry’ (Mat. 24:1, 2, 15-22).
Niespełna 30 lat później, w roku 61, apostoł Paweł skierował dobitne, trzeźwiące orędzie do chrześcijan pochodzenia hebrajskiego mieszkających w Jerozolimie i okolicach.
Ani Paweł, ani jego współwyznawcy nie wiedzieli, że od wydarzenia sygnalizującego początkową fazę „wielkiego ucisku” dzieli ich zaledwie pięć lat (Mat. 24:21).
W roku 66 armia rzymska pod wodzą Cestiusza Gallusa przystąpiła do oblężenia Jerozolimy i nieomal ją zdobyła. Ale potem nieoczekiwanie się wycofała, dzięki czemu chrześcijanie mogli opuścić zagrożony rejon i schronić się w bezpiecznym miejscu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miłujący Prawdę
Zbanowany
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Nie 6:55, 23 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Niedziela 23 stycznia
"Otrze z ich oczu wszelką łzę i śmierci już nie będzie ani żałości, ani krzyku, ani bólu już nie będzie. To, co poprzednie, przeminęło" (Obj. 21:4).
Może pamiętasz radosny moment, gdy po raz pierwszy dowiedziałeś się, że w niedalekiej przyszłości ludzie przestaną się starzeć i umierać — że będą żyć wiecznie na ziemi.
Czytasz:
(Jana 17:3) "To znaczy życie wieczne: ich poznawanie ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz tego, któregoś posłał, Jezusa Chrystusa".
Zapewne chętnie zacząłeś opowiadać o tej nadziei innym. Przecież stanowi ona istotny element głoszonej przez nas dobrej nowiny. Kształtuje też nasze nastawienie do życia.
Większość wyznań chrześcijańskich ignoruje nadzieję życia wiecznego na ziemi.
Pismo Święte wyraźnie uczy, że dusza umiera, tymczasem one propagują niebiblijny pogląd, jakoby człowiek miał duszę nieśmiertelną, która przeżywa śmierć ciała i dalej egzystuje w dziedzinie duchowej.
Czytasz:
(Ezechiela 18:20) "Dusza, która grzeszy, ta umrze. Syn nie będzie niczego ponosił za przewinienie swego ojca, a ojciec nie będzie niczego ponosił za przewinienie syna. Na prawym spocznie jego prawość, a na niegodziwca spadnie jego niegodziwość".
Dlatego sporo ludzi powątpiewa w możliwość bezkresnego życia na ziemi.
Szukaj prawdy, czytaj Biblię, studiuj ją ze Świadkami Jehowy.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mim
Forumowicz.
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 1:00, 24 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Miłujący Prawdę, ale czemu się opierać na samych cytatach? Nie lepiej samemu doświadczać i interpretować świat zewnętrzny? Ludzie są pełni sprzeczności ale zawsze można znaleźć pewien element wspólny w ich zachowaniu, w świecie zewnętrznym. Nie rozumiem dlaczego niektórzy próbują siłowo opierać się na cudzym zdaniu, zamiast mieć własne. Możesz mi to wytłumaczyć Miłujący Prawdę?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mim dnia Pon 1:01, 24 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miłujący Prawdę
Zbanowany
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Czw 14:26, 27 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Mim napisał: Miłujący Prawdę, ale czemu się opierać na samych cytatach? Nie lepiej samemu doświadczać i interpretować świat zewnętrzny? |
fascynująca rzeczą jest doświadczać spełnianie Słowa Bożego w dzisiejszym świecie i na ludziach dzisiaj zamieszkujących ziemię.
Warto przypomnieć, czym jest Biblia:
(2 Tymoteusza 3:16-17) "Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, do upominania, do prostowania, do karcenia w prawości, 17 aby człowiek Boży był w pełni umiejętny, całkowicie wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła".
Nie ma lepszej, bliższej i pełniejszej okazji obcowania z Bogiem, brania udziału w Jego dziele, czy w końcu rozumienia wszystkiego, co nas otacza, rozumienie rzeczywistości w jakiej żyjemy. Nie muszę interpretować świat zewnętrzny, ponieważ go dobrze znam.
Mim napisał:
Ludzie są pełni sprzeczności ale zawsze można znaleźć pewien element wspólny w ich zachowaniu, w świecie zewnętrznym. |
Elementów wspólnych jest wiele. Jakie na przykład?
Umieramy - wszyscy z tego samego powodu;
Żyjemy - z tego samego powodu;
Mamy jednego Boga, Stwórcę wszystkiego.
Żyjemy w świecie, którego "bogiem jest Szatan Diabeł".
Jest jeszcze wiele innych wspólnych cech wszystkich ludzi.
Mim napisał: Nie rozumiem dlaczego niektórzy próbują siłowo opierać się na cudzym zdaniu, zamiast mieć własne. Możesz mi to wytłumaczyć Miłujący Prawdę? |
Własne masz, jednak podstawą Twojego zdania jest ktoś inny, inne zdanie.
Pojawiłeś się na ziemi będącej już w jakimś systemie rzeczy, Ty przecież niczego od podstaw nie tworzyłeś - musiałeś zastany status akceptować - żyjesz w nim..
Ja wiem, że myśl ludzka jest daleka od myśli Boga, odrzucam wiec myśli ludzi i przyjmuję na pierwszym miejscu myśli Boga.
Szczególnie, że Jemu zależy na tym, by każdy człowiek Go poznał i pokochał, czego objawem jest posłuszeństwo wobec woli Boga.
Myśli Jehowy Boga, naszego Stwórcy, niezmiernie górują nad myślami i wyobrażeniami niedoskonałych ludzi. Na ten ważny fakt zwraca On nam uwagę w proroctwie Izajasza 55:8, 9, gdzie czytamy: „Myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje — mówi Pan. Lecz jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi są wyższe niż drogi wasze i myśli moje niż myśli wasze” (Biblia warszawska).
Poznać prawdę?! To jest coś!!!!
Pomyśl.
Tylko jedna w życiu jest taka okazja, a korzyści przez całą wieczność.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miłujący Prawdę
Zbanowany
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
|
Wysłany: Czw 14:57, 27 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Czwartek 27 stycznia
"Jehowa Bóg wzbudzi wam spośród waszych braci proroka jak ja" (Dzieje 3:22).
Po obchodach święta Pięćdziesiątnicy 33 roku n.e. apostoł Piotr przytoczył proroctwo Mojżesza, które spełniło się na Jezusie Chrystusie. Piotr stał w świątyni przed tłumem Żydów.
Byli oni ‛niezmiernie zaskoczeni’, gdyż wraz z Janem uzdrowił żebraka kulawego od urodzenia. Piotr wyjaśnił, że ten zdumiewający cud był możliwy dzięki świętemu duchowi Jehowy, działającemu za pośrednictwem Jezusa Chrystusa. Następnie powołał się na Pisma Hebrajskie i wypowiedział słowa zacytowane w dzisiejszym tekście dziennym.
Słuchacze Piotra zapewne dobrze znali przytoczone przez niego słowa.
Żydzi darzyli przecież Mojżesza głębokim szacunkiem (Powt. Pr. 34:10). Z niecierpliwością wyczekiwali przyjścia proroka większego niż on, który miał się okazać nie jednym z wielu pomazańców Bożych, takich jak Mojżesz, ale szczególnym Pomazańcem, obiecanym Mesjaszem — „Chrystusem Bożym, Wybrańcem” Jehowy (Łuk. 23:35; Hebr. 11:26).
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|