eQuestris
Forumowicz.
Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 2:56, 04 Lut 2006 Temat postu: Grawitacja oraz Silniki Grawitacyjne- inż. Andrzej Kraśnicki |
|
|
Już w latach 30-tych ubiegłego wieku uczeni niemieccy budowali pojazdy, które jako główny napęd miały silniki antygrawitacyjne. W 1934 roku zbudowali statek o średnicy 5 metrów o nazwie RFZ-1 /Rundflugzend-1/. Pojazd ten pilotowany przez Lothara Waiza wzniósł się na wysokość ok. 60 metrów. Jednak był trudny w pilotażu i spadł na ziemię rozbijając się. Pilot wyszedł żywy z tej katastrofy. Później zbudowano ulepszony dysk RFZ-2 o średnicy 20 m. Pojazd ten latał, jednak zwroty wykonywał nie po łuku ale pod kątem 90, 45 lub 22,5 stopnia. Samo to świadczy, że napędem mogła być tylko antygrawitacja, gdyż żaden inny napęd nie może spowodować tego rodzaju ewolucji. W dysku tym głównym urządzeniem był tzw. dzwon - po niemiecku "Glocke". Wewnątrz "dzwonu" wokół rdzenia obracały się dyski wypełnione rtęcią. We wnętrzu rdzenia, przy każdej próbie umieszczano ceramiczny pojemnik, o ściankach osłoniętych ołowiem, wypełniony dziwną, złocistą metaliczną substancją o odcieniu fioletowym, o konsystencji lekko ściętej galarety. Na rozruchu "dzwon" zasilany był pršdem wysokiej mocy. Po uzyskaniu odpowiednich obrotów urządzenie podejmowało samodzielną pracę i otaczało się niebieską poświatą. Wokół ulegały awarii urządzenia elektryczne. Próby przepłaciło życiem pięciu pracowników, gdyż na początku nie wiedziano, że urządzenie wytwarza szkodliwe, zabójcze dla organizmów żywych promieniowanie. Jednak dalsze próby zostały uwieńczone sukcesem. Specjaliści niemieccy zbudowali inne pojazdy napędzane antygrawitacją, które latały i miały fantastyczne osiągi. Na przykład Haunebu 2 o średnicy 30 m. rozwijał prędkość 6000 km/godz! A był to rok 1939. Haunebu 3 wykonał w roku 1945 - 19 lotów próbnych. Haunebu 9 - było niewidzialne dla radaru!
Innym rodzajem silnika grawitacyjnego było urządzenie Viktora Schaubergera oparte na specjalnie ukierunkowanych wirach wodnych, /Dysze w kształcie rogów antylopy Kudu/.
W czasie prób jego pompa - niczym nie zasilana - oderwała się od podłoża i z wielką siłą uderzyła w sufit rozbijając się doszczętnie.
Wynalazł on "spiralę ssącą" i "turbinę ssącą" na których oparte zostały silniki działające na zasadzie zjawiska implozji.
Podałem te przykłady aby udowodnić, że zbudowanie silnika i pojazdu antygrawitacyjnego jest możliwe i leży całkowicie w możliwościach naszej współczesnej techniki i technologii.
Osobną jednak sprawą jest to, czy nie istnieją już cale flotylle wojskowych pojazdów antygrawitacyjnych.
Ale na ten temat pisał już wyczerpująco Pan Bartosz Rdułtowski w swojej książce pt. "Z archiwum tajnych technologii lotniczych".
Gdyby tak było to byłaby niedopuszczalna, wręcz zbrodnicza praktyka zatajania tak żywotnych i pożytecznych technologii mogących służyć całej ludzkiej populacji.
Destrukcyjna, wybuchowa "technika ognia", na której opiera się nasza aktualna cywilizacja zostanie w przyszłości zastąpiona techniką implozyjną, wykorzystująca czystą energię otoczenia m.in. antygrawitację.
Po co o tym wszystkim mówię?
Mianowicie po to aby uświadomić wszystkim, że tak ogromna energia, która może całkowicie zmienić kierunek rozwoju naszej cywilizacji, ba całe nasze życie - leży w zasięgu naszych rąk i umysłów.
Leży i nikt jej nie podnosi.
Niewielu tylko rozumie jakie ogromne perspektywy otwiera nam opanowanie fenomenu grawitacji!
Dla uwypuklenia sprawy i jej lepszego zrozumienia zapytam jakie zjawisko fizyczne jest w tej chwili najważniejsze dla naszej ziemskiej techniki i cywilizacji, jak również dla codziennego naszego życia?
Odpowiedź jest jedna i zdecydowana : ELEKTRYCZNOŚĆ!
Ale niewielu ludzi pamięta, wie i uświadamia sobie, że dopiero 170 lat temu M. Faraday odkrył prądy indukcyjne. Udostępnił ludziom siłę dotychczas nieznaną, bezużyteczną, ba często nawet szkodliwą i groźną. Wielu ludzi zginęło od uderzenia pioruna. Spaliło się wiele domów i miast. Ale ludzie zaprzęgli tę energię do swoich potrzeb. A przecież elektryczność, tak jak grawitacja istniała od zawsze, od początku świata.
A wyobraźcie sobie, że nagle przestają działać wszystkie elektrownie. Stają wszystkie pociągi, silniki elektryczne, windy, telekomunikacja - wszystkie komputery, gaśnie światło, rozmrażają się lodówki, pada system satelitarny, radarowy i wczesnego ostrzegania i wiele, wiele innych. Lekarze przestają operować, chorzy podtrzymywani przy życiu sztucznymi nerkami i respiratorami - umierają. Następuje paraliż naszej cywilizacji.
A przecież 200 lat temu nikt nie słyszał o elektryczności! Jestem przekonany, że opanowanie grawitacji będzie miało sto, tysiąckrotnie większe znaczenie.
A grawitacja? Czym jest ta siła i to zjawisko, że mówię o nim tak dużo?
Jest nie tylko tym, co trzyma nasze nogi przy ziemi.
Jest pierwotną, fundamentalną siłą przyrody, istniejącą tak długo jak nasz Wszechświat i Materia - Energia. Ona utrzymuje w równowadze cały Megaświat, wszystkie gwiazdy, mgławice i planety oraz wszystkie pozostałe ciała materialne wraz z międzygwiezdnym pyłem kosmicznym i czarnš materiš.
Grawitacja jest jednym z parametrów czasoprzestrzeni, jej częścią a może najważniejszą składową. Jest w dalszej kolejności podstawowym elementem i forma istnienia materii - energii /jako równoważnych/, oraz przestrzeni i czasu. Nie ma bowiem czasu i przestrzeni bez materii - energii i nie ma materii - energii bez grawitacji. Według najnowszych odkryć pole grawitacyjne ma strukturę kwantowa, a podstawowym elementem jest grawiton o liczbie spinu 2 /dwa/.
Jako tak rozumiana grawitacja jest fenomenem, który decyduje o prawach fizycznych istniejących w polach grawitacyjnych.
W naszym świecie, na naszej Ziemi obserwujemy przestrzeń i czas jako stałe, z uwagi na to, że istniejemy i żyjemy w stałych polach grawitacyjnych.
A co się dzieje, jeżeli zmieni się natężenie pola grawitacyjnego?
Prawdopodobnie ZMIENIA SIĘ WSZYSTKO!
Zmienia się Czas, Przestrzeń, zmieniają się prawa fizyczne, zmienia się masa i bezwładność ciał będących w zasięgu tych pól.
Twierdzę tak na podstawie dotychczasowych obserwacji i przemyśleń własnych i innych, na podstawie danych o zachowaniu się w locie i po lądowaniu Niezidentyfikowanych Obiektów Latających. Według mojego przekonania są one pojazdami kosmicznymi Innych cywilizacji.
Oczywiście są one napędzane przede wszystkim wirnikowymi silnikami grawitacyjnymi - chociaż może nie tylko. Świadczy o tym ich typowe zachowanie, - falisty lot, gwałtowne hamowanie i przyspieszanie, skręty pod ostrym i prostym kątem, wchodzenie w stan kinetycznego migotania, poświata wokół pojazdu itp. Świadczą o tym również tzw. kręgi zbożowe, które są niczym innym tylko śladami lądowania pojazdów. Chociaż niektóre mogą być też czym innym np. piktogramami.
Wracając do grawitacji - pisałem o tym fenomenie natury w wielu swoich artykułach publikowanych na stronach internetowych [link widoczny dla zalogowanych] oraz [link widoczny dla zalogowanych]
Chcę tu jeszcze raz stwierdzić i uzasadnić, że opanowanie, zrozumienie zasad działania sztucznych pól grawitacyjnych jest najważniejszym wyzwaniem jakie stanęło przed naszą cywilizacją. Może ono zmienić całkowicie kierunek rozwoju naszej społeczności.
Otacza nas niezmierzony, gigantyczny ocean energii różnego rodzaju, między innymi energii pól grawitacyjnych. Jest to energia darmowa, dostępna w każdym miejscu Kosmosu - nawet w głębokiej próżni.
Nie wymyśliłem tego sam. W naukowym piśmie NATURE z 1999 roku opublikowano artykuł, że wokół nas istnieje ocean niewidzialnej energii, który zawiera około 70 % wszelkiej istniejącej we Wszechświecie materii - energii.
Wystarczy tylko wyciągnąć rękę, żeby z niej korzystać.
Jest tylko jeden warunek: trzeba umieć to zrobić i zbudować odpowiednie odbiorniki.
Po to właśnie organizujemy Stowarzyszenie Wyższej Użyteczności "GRAWITACJA" i na tym koncentruje się nasza działalność.
Tak, jak elektryczność zmieniła nasze życie, tak grawitacja zmieni cały nasz świat.
Co zyskamy opanowując to fenomenalne zjawisko przyrody? Nawet mnie, autorowi powieści SF trudno jest ocenić i przewidzieć te perspektywy.
Przede wszystkim zmieni się cały nasz ziemski transport. Wyrzucimy na śmietnik wszystkie pojazdy napędzane silnikami spalinowymi. Oczyścimy za jednym zamachem powietrze, którym oddychamy, z milionów ton trujących spalin. Jeśli tego nie zrobimy - nasze wnuki wkrótce będą musiały żyć i pracować w maskach gazowych lub wzajemnie się wytrują.
Przestaniemy bezmyślnie spalać surowce kopalne jak węgiel, ropa i inne. Będzie można zużyć je do innych lepszych i pożyteczniejszych celów. Energia w czystej, krystalicznej postaci - bezpłatna i w nieograniczonych ilościach pozwoli zaspokoić większość potrzeb społecznych i niewątpliwie wpłynie na podniesienie poziomu życia wszystkich mieszkańców Ziemi.
Najważniejszą jednak rzeczą będzie to, że GRAWITACJA OTWORZY NAM DROGĘ DO GWIAZD, DO INNYCH GALAKTYK, A PRZEDE WSZYSTKIM DO INNYCH BRACI W ROZUMIE!!!
Nawiążemy kontakt z innymi cywilizacjami technicznymi, niewątpliwie istniejącymi na bliskich i dalekich planetach.
Możliwe i osiągalne staną się podróże w daleki Kosmos. Tylko ludzie o ciasnych horyzontach mogą nie doceniać tych perspektyw.
Opanowanie sztucznych pól grawitacyjnych będzie prawdopodobnie pierwszym stopniem, przepustką do klubu wysoko cywilizowanych kosmicznych społeczności. Dlatego chyba dotychczas z nami nie nawiązali kontaktu, że uważają nas za zbyt prymitywne istoty, nie przystosowane do obcowania z cywilizacjami wyższego rzędu.
W silnych sztucznych polach grawitacyjnych przestają działać prawa fizyczne obowiązujące w naszym świecie. Pojazdy napędzane polem grawitacyjnym pozbawione są masy i bezwładności, mogą więc bezkarnie przekraczać barierę prędkości światła. Mogą się błyskawicznie przemieszczać w przestrzeni o zmienionej metryce a być może też i w czasie.
Umożliwi to ludziom dotarcie do innych cywilizowanych społeczeństw będących prawdopodobnie na znacznie wyższym poziomie rozwoju. Ludzie będą mogli czerpać wiedzę od innych pomagającą zlikwidować głód, choroby i kataklizmy.
Jak z powyższego wynika - nic nie powinno być ważniejsze od naukowego i praktycznego opanowania grawitacji. Żadne inne badania nawet medyczne, militarne czy jakiekolwiek inne. Opłaci się to tysiąckrotnie!
Najdziwniejszą jednak rzeczą jest to, że NIKT z kompetentnych ludzi i instytucji do tego powołanych nie zainteresował się właściwie tą - tak ważna sprawą. Ani instytucje rządowe, ani naukowe, ani nawet ekologiczne, które robią dużo szumu wokół swojej działalności, a mogłyby za jednym zamachem mieć rozwiązany problem wszystkich zanieczyszczeń środowiska.
CZYŻBY ZNÓW TOTALNA MENTALNA BLOKADA?
Rozwiązanie teoretyczne tego zagadnienia jest piekielnie trudne i skomplikowane. Myślę, że prostszą drogą będzie praktyczne zbudowanie wirującego silnika grawitacyjnego - według wzorów sprawdzonych przez uczonych niemieckich i innych.
Ale to już temat na inne opracowanie.
inż. Andrzej Kraśnicki
Artykuł zaczerpnięty z [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
|