Autor |
Wiadomość |
|
Tristan
Forumowicz.
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 17:36, 18 Kwi 2006 Temat postu: Bursztynowa Komnata |
|
|
Bursztynowa Komnata to kompletny bursztynowy wystrój komnaty Fryderyka I, który przez kilkadziesiąt lat, jakie upłynęły od jego zaginięcia bądź zniszczenia, stał się symbolem zaginionego skarbu.
Historia
Fryderyk I Hohenzollern zamówił wykonanie bursztynowego wystroju gabinetu w 1701. Prace nad tym trwały jedenaście lat. Dzieło było imponujące: ściany pokoju o wymiarach 10,5x11,5 m pokrywały precyzyjnie dobrane i obrobione kawałki bursztynu. Tworzyły płaskorzeźby, herby itp. W 1716 roku car Piotr I w czasie wizyty w Prusach, zachwycony arcydziełem, otrzymał go w podarunku jako dowód przyjaźni i potwierdzenie zawartego sojuszu.
Dar trafił do Petersburga - najpierw do Pałacu Letniego, a później Zimowego. Od 1743 roku gabinet rozbudowano - m.in. dodano kandelabry, lustra, a także meble.
W 1755 Katarzyna II przeniosła komnatę do pałacu w Carskim Siole.
W 1941 została skradziona przez Niemców. Latem następnego roku przewieziono ją w kilkudziesięciu skrzyniach do królewieckiego zamku. Jednak już w 1944 znowu komnatę zapakowano do skrzyń i zniesiono do zamkowych podziemi. To ostatnia pewna wiadomość na temat Bursztynowej Komnaty.
Armia Czerwona zdobyła królewiecką twierdzę 10 maja 1945 roku. Bursztynowej Komnaty nie odnaleziono. Rosjanom udało się natomiast zatrzymać kustosza zamkowych zbiorów, który jednak wkrótce zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach. Natomiast do polskiego więzienia trafił również Erich Koch, który zapewne zlecił wywiezienie lub ukrycie arcydzieła.
Poszukiwania
Bursztynowej komnaty szukały przez lata tysiące amatorów, urzędnicy ministerstw kultury Polski, Niemiec (tak Wschodnich, jak i Zachodnich) i ZSRR oraz służby specjalne. Zatrudniano nawet radiestetów i jasnowidzów.
Na liście potencjalnych miejsc ukrycia Komnaty znalazły się: Królewiec, Neringa, Pasłęk, Bolków, Góry Sowie czy Szklarska Poręba. Skrzyń z bursztynem poszukiwano na niemieckim statku MS Wilhelm Gustloff, zatopionym na Bałtyku dn. 30 stycznia 1945.
Niestety, wydaje się prawdopodobne, że bursztynowe arcydzieło strawił ogień podczas pożaru królewieckiego zamku, zbombardowanego przez alianckie samoloty, bądź też podczas oblężenia przez Armię Czerwoną w dniach 9-11 kwietnia 1945.
Znalazłem też bardzo ciekawą książke"Bursztynowa Komnata"Sławomira Orłowskiego,polecam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 17:59, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, interesowałem się zawsze tą komnatą po cichu
Czy się spaliła? Wątpię - jest to coś zbyt cennego by dopuścić do takiej możliwości. Dużo niejasnych, nierozwiązanych kwestii tu jest - śmierć kustosza - od Kocha się dużo nie dowiedzieli ... a natomiast można łyknąć wersję takową, że spalona, że ostatnie miejsce pobytu pewne to zamek w którym miała spłonąć Takie trochę zbyt oczywiste dla mnie - jak mówiłem są wątpliwości
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erhni
Forumowicz.
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 18:00, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Dobry artykuł i ciekawy. Wiecie coś może o akcji w Ślęży Dam artykuł co to takiego jest dla tych którzy nie wiedzą.
ŚLĘŻA - ŚLĄSKI OLIMP
Na przedgórzu Sudeckim, około 30 km w linii prostej od Wrocławia wznosi się Masyw Ślęży. Jest on najwyższym jego pasmem. Rozciąga się w kierunku prawie południkowym na przestrzeni ponad 5 km. Najwyższym szczytem jest Ślęża (718 m) ze szczytami Gozdnica (316 m), Wieżyca (415 m ), Stolna (371 m), a za przełęczą Tąpadła wznosi się Radunia (573 m) oraz w jej sąsiedztwie Świerszczyna (411 m), Słupicka Góra (335 m) i dalej w kierunku południowo zachodnim Czernica (481 m) i Świerkowa (378 m).
Niemicki kronikarz Thietmar (975 ? 1018) napisl o Ślęży: ?Owa góra wielkiej doznawała czci u wszystkich mieszkańców z powodu swego ogromu i przeznaczenia, jako że odprawiano na niej przeklęte, pogańskie obrzędy? co sugeruje, że odbywały się tam obrzędy kuGtu pra-słowiańskiego.
Góra Ślęża zawsze była otoczona tajemniczoscią dla ludzi, nawet badania geologiczne nie dają jednoznacznej odpowiedzi skąd ta góra znalazła się w tym miejscu na rozległej równinie, z dala od innych masywów górskich. Ostatnio odkryto we wschodniej partii Ślęży oraz w części Wzgórz Kunowskich obfite występowanie minerału ilmenitu, z którego można uzyskiwać bardzo rzadki i drogi metal tytan. Odkryto ślady jego wydobywania? i to przed wiekami!!!
W okresie największych zlodowaceń (około 600 000 lat temu) szczyt Ślęży wystawał ponad 500 m ponad powierzchnię lądolodu tworząc tzw. nunatak, który był poddawany dużym wahaniom temperatury. Wahania te spowodowały popękanie skał o różnych odpornosciach i powstanie bloków oraz nanosu skalnego. Po ustąpieniu lodowca góra ta została skolonizowana przez florę i faunę zachowując jednak odrębność od reszty Sudetów. Z biegiem czasu Ślęża stała się również ?Siedzibą Bogów?, a dla ludzi "Świętą Górą". Nawet klimat, tak jak wszystko na Ślęży, urąga naukowym koncepcjom. Rośliność, która jest okryta Ślęża występuje w takim połączeniu gatunków, w jakim nie powinna się tutaj pojawić.
Zgodnie z najnowszymi badaniami archeologicznymi najstarsze ślady pobytu człowieka na Ślęży sięgają młodszej epoki kamienia, czyli około 4500 do 1900 p.n.e. Powstanie ośrodka kultowego wiąże się z ludnością kultury łużyckiej (1200 ? 400 p.n.e.). mogły wtGdy powstać kamienne kręgi i rzeźby.
Za pierwszych właścicieli Ślęży i okolicznych obszarów uważa się magnatów śląskich z rodu Łabędziów, a później książąt wrocławskich. Przyjmuje się, że klasztor benedyktyński powstał na górze Ślęży około 1110 roku z późniejszym osiedleniem się tam zakonników regularnych z Arrovaise. Niektórzy przyjmują, że był to rok 1090, chociaż sprawa jest naprawdę niejasna. W każdym razie zakon augustianów nie mogąc znieść trudnych warunków atmosferycznych przeniósł się do Sobótki-Górki, a potem do Wrocławia.
Jeszcze przed X w. zbudowano na szczycie Ślęży gród obronny, który jest wymieniany w latach 1242 i w 1247 w źródłach historycznych, a jego kasztelanem był Przedbor. Obecnie, tuż za budynkiem XVIII wiecznego kościoła, znajdują się ruiny XIV wiecznego zamku zbudowanego z łamanego kamienia. Z zamku przetrwały jedynie ruiny muru obwodowego oraz pozostałości dwóch budynków zamkowych na poziomie piwnic. Nazwa Sobótka po raz pierwszy pojawia się w dokumencie papieskim w 1148 roku.
Od strony południowej szczytu znajduje się dobrze zachowana konstrukcja kamienna w postaci potężnego muru wykonanego bez spoiwa murarskiego, która stanowi nie rozwiązaną zagadkę po dzień dzisiejszy. Pierwsze badania archeologiczne podjęte przez uczonych niemieckich zostały rozpoczęte w 1903 roku i były prowadzone do roku 1926. Na dzień dzisiejszy przetrwał jedynie w stanie szczątkowym mur od strony południowej. Reszta uległa dewastacji dostarczając kamieni do budowy średniowiecznego zamku na szczycie Ślęży, dwóch kaplic ślężańskich, a na początku XX wieku do budowy nowego schroniska na krawędzi łąki szczytowej.
Część badaczy jest zdania, że powstanie grodu ślężańskiego na przełomie epoki brązu i żelaza oraz budowli kamiennych świadczy, że przyczyną sprawczą powstania tych budowli były zagrożenia prawdopodobnie ze strony plemion scytyjskich, które nawiedzały Europę Środkową na początku V w p.n.e. lub też innymi ludami irańskimi osiadłymi na nizinie węgierskiej. Na Ślęży i w jej okolicach znaleziono trójgraniaste scytyjskie grociki do strzał z łuku.
Wśród różnych teorii są również takie, że twórcami budowli były ludy germańskie, a także uznawana przez większość badaczy, że byli nimi Celtowie.
RZEŹBY
Najciekawszą z naszego punktu widzenia rzeźbą jest odnaleziony przypadkowo w 1892 roku, przez architekta Rhooniusa, fragment małej figurki predtawiającej zwierzę podobne do skrzydlatego smoka. Nazwano tę rzeźbę ?Sfinks?. Rzeźba ta została ustawiona przy ródle obok drogi, a potem przewieziono ją do Wrocławia, gdzie zaginęla w czasie II wojny światowej. W pobliżu rzeźb postaci z rybą i niedźwiedzia (który teraz znajduje się na szczycie Ślęży) były prowadzone w latach 1908 ? 1910 prace wykopaliskowe. Znaleziono wtedy uszkodzoną głowę zwierzęcia o średnicy około 20 cm z dużymi, okrągłymi oczami. Uznaną ją za głowę ?sfinksa?. W chwili obecnej znajduje się ona w zbiorach Państwowego Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu.
Największym zainteresowaniem badaczy cieszy się rzeźba zwana ?Postać z rybą?. Interpretacje tej rzeźby wywołują najwiecej dyskusji. Jest to najwyraźniej postać męska w długiej szacie, trzymająca oburącz ogromną rybę. Motyw ryby posiada od bardzo dawnychGczasów specjalne znaczenie kultowe. Kult ten sięga korzeniami do starej kultury sumeryjskiej w Mezopotamii, gdzie bóstwo symbolizuje żywioł wodny Ea. Legendy Sumerów mówią o bliżej nieokreślonej rasie pół ryb ? pół ludzi, którzy przypłynęli w górę rzeki z bogiem Oannesem (Enki) na czele. Nauczali oni ludzi sztuki pisania, budowania miast, uprawy roli i wykorzystania metali. Ea nie jest pochodzenia sumeryjskiego, został przez nich przmianowany na Enki. Zresztą wiele miast sumeryjskich jest pochodzenia przedsumeryjskiego należącego do kultury El Obeid. Sumerowie i Babilończycy uważali, że ich cywilizację założyła grupa istot zimnowodnych. Przewodnikiem tej grupy był Oannes, a właściwie Ea, gdyż imię Oannes zostało zhellenizowane przez historyka Berossosa. Pojawia się on pod postacią boga ryby.
Najbardziej zadziwiająca jest jednak historia związana z Graalem. Opiekunem i strażnikiem Graala jest Król Rybak. Czy przypadkiem Graal nie jest ukryty na Ślęży? Czy jest to kraina opisywana przez Parcevala i Von Eschenbacha? Ostrzeżenie zawarte w podaniach o tajemnicy Graala mówią, że ktoś, kto wyda tajemnicę Graala ściągnie na siebie straszliwe nieszczęście. Dlatego tajemnica Graala była jeszcze bardziej groźna i dla ludzi średniowiecza czymś mistycznym i boskim a jednocześnie strasznym.
Na podstawie badań prof Szałka można wysunąć tezę dotyczącą rzeźb odkrytych w Masywie Ślęży, że są one bardzo podobne do rzeźb z kręgu kultury Międzyrzecza i kultury Hetytów. Jaka kultura naprawdę zamieszkiwała Ślężę i oklice? Można to rozważyć na podstawie skąpego materiału dowodowego jakim są rzeźby, ale nie tylko. Wielu naukowców skłania się do poglądu, że wędrówki ludów były czymś normalnym i to na duże odległości. Wiele jest faktów przemawiających za poglądem, że kiedyś na Ziemi, przed tysiącami lat istaniała Supercywilizacja, a kontakty pomiedzy państwami, narodami czy też kontynentami były czymś normalnym. Przykładem niech tutaj będzie słynna mapa Piri Reisa z Antarktydą bez czapy lodowej. Może to będzie zaskakujące, ale powstaje pytanie co było na ziemiach polskich w czasach przed lodowcowych? Czy kontakty homo były z obcymi cywilizacjami były czymś normalnym a ślady tej cywilizacji były zniszczone przez lodowiec? Wiadomym jest, że szczyt Ślęży wystawał ponad lodowiec, a więc czy nie było to m
Zdaniem wielu badaczy znalezione na Ślęży i w jej okolicach figury bardzo przypominają zabytki Hetyckie. Takie rzeźby jak ?sfinks?, głowa z Wrocławia, czy też ?grzyb? oraz fragment rzeźby granitowej, a także lwy i niedźwiedzie bardzo przypominają sztukę HGtytów oraz starożytnej Mezopotamii i Persji.
PIRAMIDY, GWIAZDOZBIÓR ORIONA I MASYW ŚLĘŻY
Gdy patrzymy na Masyw Ślęży (Ślęża, Wieżyca i Gozdnica) z lotu ptaka to przypomina on układ w gwiazdozbiorze Oriona lub też układ piramid w Gizie w Egipcie. Jednocześnie układ ten jest identyczny do tego, jaki można było zaobserwować na Ziemi w 10450 p.n.e. i wcześniej. Czy przypadkiem piramidy nie wskazują, że należy poszukać masywu górskiego podobnego do nich, aby poznać tajemnicę przechowywanego tam archiwum i tajemnic ludzkości?
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
----------------------------------------------------------------------------------------------------
A więc jak już widzimy jest mowa w pierwszym ( Twoim ) artykule jak i tym co ja podałem.
Może hitlerowcy schowali skarby w tych tajemnych komnatach w Ślęży. Co o tym sądzicie
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tristan
Forumowicz.
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 20:34, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio czytałem że trwają poszukiwania w podziemnych tunelach w Zamku w Bolkowie na sląsku i o zamiarze zbadania wraku ""Wilhelma Gustloffa" który leży na dnie Bałtyku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erhni
Forumowicz.
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 20:35, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Podobno na Ślęzy już natrawiono na jakieś pierniadze itd.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adenoid Hynkiel
Forumowicz.
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Reisov
|
Wysłany: Wto 13:28, 23 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Replika znajdujaca się w St.Petersburgu
Fortyfikacje MRU porównywalne do lini Maginota.Setki kilometrów podziemnych korytarzy,i tajnych przejść.W czasach II Rzeszy istniał tu tajny kompleks badawczy-do dziś nie wiadomo co to tam produkowano...
Cytat: istnieją spekulacje, że to właśnie tutaj ukryta jest słynna Bursztynowa Komnata... |
Ślad Śląski
Poszukiwania bursztynowej komnaty nie ominęły także. To właśnie na tych terenach ukrywano w czasie wojny bezcenne dzieła sztuki ,tu także znajdują się gdzieś do tej pory depozyty banków wrocławskich warte bajońskie sumy nikt nie jest w stanie określić. Tak duże skrzynie ( patrz ciekawostki na końcu tekstu ) jak te ,w których po zdemontowaniu mogła być wywieziona bursztynowa komnata ,musiały być schowane w dużym pomieszczeniu ,o ile oczywiście, wszystkie złożono razem. Czy są to podziemia zamku Książ, czy przepastne sztolnie w Górach Sowich ,Biały Jar ,okolice Szklarskiej Poręby lub Złotoryi ? A może to malutka wioska w Sudetach ,gdzie Niemcy ukryli tajemniczy transport. W czasie wojny mieszkanka tej wioski ,dwunastoletnia wtedy dziewczynka przypatrywała się jak żołnierze kopali obok plebanii ogromny rów. Rów strzeżony był w dzień i w nocy przez uzbrojonych mężczyzn. Pewnego dnia żołnierze zadymili tę część wioski ,w której znajdował się rów. Drogą nadjechały dwadzieścia cztery ciężarówki. Ostrożnie wyniesiono z nich potężne skrzynie ... Było ich prawie czterdzieści. Ciekawska dziewczynka wyjechała do Niemiec i już jako dorosła kobieta obejrzała film o bursztynowej komnacie. Wtedy to właśnie przypomniała sobie o ukrytych koło plebani skrzyniach. Postanowiła razem z bratem rozpocząć poszukiwania. Jednak do głębokości dwóch metrów nie odnaleziono niczego. Czy to możliwe, że ósmy cud świata leżał w ogródku małej plebani ? Raczej mało to prawdopodobne ale kto wie...
zaczerpnięte z [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|