Czy podoba Ci się film? |
Świetny. |
|
54% |
[ 6 ] |
Może być.. widziałem/am gorsze... |
|
18% |
[ 2 ] |
Filmy mojego dziadka są ciekawsze! |
|
0% |
[ 0 ] |
Nie wiem nie oglądałem/am. |
|
9% |
[ 1 ] |
A co to takiego? |
|
18% |
[ 2 ] |
Lipa na maksa! |
|
0% |
[ 0 ] |
Hmm.. chętnię obejrzę. |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 11 |
|
|
Autor |
Wiadomość |
|
oceanborn
Forumowicz.
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ełk
|
Wysłany: Czw 22:37, 15 Gru 2005 Temat postu: Stygmaty |
|
|
Stigmata (USA, 1999)
Reżyseria: Rupert Wainwright
Główni bohateriowie:
Frankie Paige- Patricia Arquette
Ojciec Andrew Kiernan- Gabriel Byrne
Kardynał Daniel Houseman- Jonathan Pryce
Donna Chadway- Nia Long
Ojciec Durning- Thomas Kopache
Jedna z recenzji:
Najsłynniejszy stygmatyk w dziejach świata O. Pio, jest ciekawym problemem dla wierzących, a także i tych którzy wierzyć nie chcą. Nie chcą, ponieważ element ludzki w instytucji kościelnej, często bywa nie do zaakceptowania. Co innego Ojciec Pio, biedny i bardzo bogaty duchowo zakonnik, który otrzymał obiektywnie nadzwyczajne dary. Wydaje się, że przeciętny ksiądz szuka dowartościowania w tandecie materializmu oraz w intelektualnym marazmie - Ojciec Pio bywał natomiast skupiony i skoncentrowany na duchowym przeżywaniu sacrum.
Myślę, że taki człowiek, bywa przekonujący w swym autentyzmie, tym bardziej, iż w swej skromności, nie wynosił się nad nikogo. Co innego niedzielni moraliści, przekonani o swej nieomylności, okraszanej gamą gramatycznych niedociągnięć.
Sądzę, także, iż szukając dowodów na istnienie Boga, można zacząć od postaci mnicha z San Giovani Rotondo. „Stygmaty”, jako film bez wątpienia nawiązuje do duchowej wykładni pokornego Boga. Stygmatami zostaje obdarowana bardzo zwyczajna dziewczyna z dużego amerykańskiego miasta. Niezbyt ładna, typowa w swych kobiecych pragnieniach. Zawód jej jest również mało oryginalny. Wraz z paroma koleżankami pracuje w normalnym zakładzie fryzjerskim.
Nasza bohaterka żyje cywilizacyjnym trybem, lubi kawę, swojego chłopaka, eteryczny nastrój sobotnich ranków, oraz chyba biały atłas pościeli w niedzielny ranek. Zupełnie fajna osoba, z którą warto pójść na piwo i pogadać o rzeczach tak oczywistych, jak puls uczuć wobec zakochanych. Do tego jest osobą niewierzącą, przynajmniej w cos co nazywa się zewnętrznym kościołem. Taka to osoba zostaje obdarowana stygmatami. Bóg najwyraźniej działa w sposób tylko sobie właściwy. Wybiera chyba naprawdę „to co głupie w oczach świata”.
Instytucja ma swoje sposoby działania. Nie tyle potrzebna jest prawda, co ratunek dla spokoju „purpurowych”. Przy okazji, okazuje się , że ewangeliczna miłość bliźniego w strukturach kościoła prawie nie istnieje. Młody ksiądz, do tego zdolny naukowiec, a także przystojny facet sprawdza „stygmatyczkę” i przeżywa coś w rodzaju metanoi. Chodzi o to, co ukryto w zewnętrznych strukturach i dlaczego fałszuje się prawdę o Bożym objawieniu.
W filmie ksiądz przegrywa zewnętrzną karierę, ale zdobywa wiedzę, której być może mógł zostać pozbawiony wcześniej. Jest to coś bardzo moralnego, ale to „coś” pozbawiono na szczęście łzawego sentymentalizmu. Chrześcijaństwo podobnie jak i inne religie jest bezpiecznie etyczne i jako takie potrzebuje ludzi stojących w prawdzie.
Nie jest to film tylko do oglądania. To film także okraszony paroma pytaniami. Sądzę, że twórcom zależało także na tym, by pozostawić człowieka w stanie „intelektualnego niepokoju”. Niepokój, który prowadzi w człowieku pozytywne dezintegracje, jest bez wątpienia słuszny. Wyraźnie widać, że pomiędzy Janem Pawłem II, ks. Tischnerem, czy O. Pio, a zewnętrznym kościołem, różnica jest tak duża, jak pomiędzy szkolną drużyną hokejową, a Pittsburgh Penguins. z NHL.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Human Behaviour
Forumowicz.
Dołączył: 13 Paź 2005
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 7:22, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Świetny film
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
wormsik
Forumowicz.
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:42, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ja mam na jego takie samo zdanie jak o filmie "Piła"....Ale film obejrzałam cały,fajny był ale nie obejrzę po raz kolejny...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
versus
Forumowicz.
Dołączył: 14 Paź 2005
Posty: 1355
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 14:45, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Świetny. Oglądałem go kilka razy. Bardzo dobry pomysł i bardzo dobre wykonanie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
oceanborn
Forumowicz.
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ełk
|
Wysłany: Pią 15:05, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem także jest świetny oglądałam już go wiele razy i jakoś nigdy mi się nie znudził hehe..
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isobel
Forumowicz.
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Pią 17:29, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Widzialam, nawet fajny, ale z tymi stygmatami to lipa. Jak ktos dostaje stygmaty, to nie umiera po tym ostatnim. Ktos pytal sie ksiedza naszego o ten film i o te stygmaty, to jego ten film oburzyl, ale mi sie podobal. Ale troche dziwny punkt widzenia autorow filmu na stygmaty i sztana.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
oceanborn
Forumowicz.
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ełk
|
Wysłany: Pią 23:56, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
przyznam się, że już jakiś czas temu spotkałam się ze słowami 'stygmaty'', ale jakoś nigdy nie mogłam się dowiedzieć co to tak dokładnie jest z punktu widzenia religii.. na jednej stronce internetowej znalazłam tę informację:
Rany stygmatyczne, to skutek działania Ducha świętego, w każdej tej okoliczności, kiedy dokonujemy podporządkowania się osobie potępionej przez Boga. Ten znak na popełnianie przez nas takiego błędu zawdzieczamy wcale nie Jezusowi Chrystusowi, tylko apostołowi Szymonowi (tzw. Piotrowi), zmarłemu śmiercią krzyżową, głową do dołu, który był męczennikiem poczuwającym do odpowiedzialności za powstanie hierarchii między uczniami, którą u progu swojego życia pojął jako swój grzech przeciwko Jezusowi Chrystusowi.
Oglądając film zdawało mi się dziwne to, że Jezus nie miał ran na środku dłoni, ale dalej przy nadkarstku, bo gdyby był przybity gwoździami do krzyża na środku dłoni to nie utrzymał by sie Jego ciężar ciała na samych dłoniach i po prostu skóra na dłoniach by Mu się rozerwała. Czyli, że przybity był tak naprawde przy nadgarstkach. No ale w takim razie dlaczego Ojciec Pio miał rany na środku dłoni? I tak samo główna bohaterka filmu?
Spotkałam się z odpowiedzią, że za czasów ojca Pio ten fakt nie był znany w związku z tym, żeby nie wywoływać zbytecznego szoku "dar stygmatów" pojawiał się w miejscu, gdzie podówczas wierzono, że gwoździe były wbite....
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isobel
Forumowicz.
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Sob 12:28, 17 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Moze np. Ojciec Pio mial stygmaty na srodku dloni, ze jakby mial na nadgarstku to, zeby miec tam "dziure" musialby miec przebite zyly, kosci (jakby ruszal rekami?).
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
oceanborn
Forumowicz.
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ełk
|
Wysłany: Pon 0:32, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Możliwe.. powiem Ci, że w wielu źródłach piszą różne rzeczy na temat rozmieszczenia tych stygmatów.. niektórzy twierdzą, że Jezus miał wbite gwoździe w nadgarstki.. a o ile dobrze pamiętam w kościele na moim osiedlu to jest krzyż, na nim przybity Jezus.. i gwoździe ma w rękach centralnie..
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
krisbaum
Forumowicz.
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pon 0:39, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Tylko że tak przybity nie utrzymałby się na krzyżu, ciężar ciała rozerwałby skórę na dłoniach, natamiast po przybiciu pod nadgarstkiem ( w miejscu gdzie samobójcy przeważnie tną sobie żyły ) kości nadgarstka stawiłyby gwoździom opór. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie by Jezusa przywiązano w dwóch punktach za ręce do krzyża. Wtedy gwoździe w dłoniach mogłyby mieć niejako wymiar symboliczny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
oceanborn
Forumowicz.
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ełk
|
Wysłany: Pon 0:54, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
No tak to logiczne jest, że na nadgarstkach lepiej utrzymać ciężar ciała.. ale dziwne jest to, że tak jak już napisałą Isobel, ojciec Pio miał na środku dłoni.. może nie tyle dziwne co zastanawiające..
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
krisbaum
Forumowicz.
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pon 0:58, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
może ma to związek z faktem, że w ikonografii Jezus przedstawiany jest z gwoździami w dłoniach, chociaż jest bardzo znany wyjątek - Całun Turyński:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
oceanborn
Forumowicz.
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ełk
|
Wysłany: Pon 1:10, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
A wracając do filmu to trochę wydaje się dziwne, że stygmaty otrzymuje dziewczyna, która nie wierzy w Boga.. może to miałbyć jakiś znak, żeby zaczęła.. (lubie czasami sobie tak porozmyślać i skorzystać z mojej wyobraźni )
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|