Autor |
Wiadomość |
|
bprulez
Forumowicz.

Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 20:59, 09 Lip 2006 Temat postu: Chupacabra |
|
|
Chupacabra - (hiszp. El Chupacabra - dosł. "wysysacz" kóz)
Terytorium żerowania Chupacabry to tereny Ameryk Południowej i Środkowej.
Z wyglądu przypomina istotę człekopodobną, jej średnia wysokość to ok 1,5 metra. Posiada wielkie czerwone oczy, ostro uzębiony pysk, oraz bardzo długi język który służy jej podobno do wysysania z ofiar krwi. Na grzbiecie i głowie ma kolce, które mogą zostać schowane lub wysunięte. Barwa skóry jest zróżnicowana: niebieska, szara, czerwona a nawet purpurowa.. Ciekawym faktem jest to, że owo stworzenie zostawia ciało ofiary(najczęściej polują na kozy i kury lecz ofiarami Chupacabry padali także nieostrożni ludzie) prawie w nienaruszonym stanie, wszystkie narządy wewnętrzne znajdują się w idealnym porządku jedyne co z nich ubyło to krew.
Chupacabra według świadków podobnie jak Sasquatch wydziela z siebie dosyć nieprzyjemny silny zapach siarki.
Coś podobnego pojawiło się nawet w Polsce w okolicach Goleniowa (zachodniopomorskie) tamtejsi mieszkańcy nazwali zwierzę Pomórnikiem
[link widoczny dla zalogowanych]
Z czym więc mamy do czynienia. Z jakimś rodzajem wampira, zaginionym gatunkiem zwierzęcia, ufo, a może to jakiś nieudany eksperyment wojskowy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
kumpel57
Forumowicz.

Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 8:03, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: Terytorium żerowania Chupacabry to tereny Ameryk Południowej i Środkowej. |
Chupacabra pojawia się również w Rosji to jest pewne i sprawdzone.
Według mnie Chupacabra to nieodkryty gatunek zwierzęcia albo wynnnik eksperymentów wojskowych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
shadow17
Forumowicz.

Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: niedaleko Ciechanowa
|
Wysłany: Pon 9:16, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Bardzo możliwe bo co przecież może chować wojsko w swoich tajnych laboratoriach?
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sauron
Forumowicz.

Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Rogóżno
|
Wysłany: Pon 11:58, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Zalatuje mi to trochę Monthmanem czy jakoś tak  tylko że on działa w Ameryce Płn.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erhni
Forumowicz.

Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 5:46, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
[quote="kumpel57"]
Chupacabra pojawia się również w Rosji to jest pewne i sprawdzone.
[quote]
No to trochę mnie przeraziło. Jeśli jest w Rosji Polska jest blisko Rosji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
PustelNick
Forumowicz.

Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa / Pruszków
|
Wysłany: Czw 15:19, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Późnym wieczorem miałem okazje obejrzeć dokument na Discovery o tym stworze. Oczywiście były dziesiątki relacji naocznych świadków, znalazł się również farmer który Chupacabre zastrzelił a ciało oddał naukowcom do analizy. ( okazało się że to ciało psa:) ) Były też bardzo wyraźne odlewy gipsowe tropów Chupacabry. Ho ho ho i jeszcze trochę tego.... Były tak wyraźne że ekspert na większości z nich znalazł odciski ludzkich linii papilarnych:)) Jednym słowem wszystko to lipa!! Zdaje się to potwierdzać śledztwo jakiegoś emerytowanego szeryfa z Arkansas. Tam tez pewnego lata zdarzały się niewyjaśnione padnięcia zwierząt hodowlanych. I panika oczywiście gotowa. Szeryf wyjaśnił sprawę w prosty sposób. Na jego prośbę jeden z hodowców dostarczył jemu martwą krowę. Rzecz jasna nie tkniętą przez te tajemnicze stworzenie. Ciało krowy umieszczono na łące aby ułatwić obserwację. Aby ptaki się do padliny nie dobrały z góry je osłonięto Teren naszpikowano kamerami mikrofonami i podobnym sprzętem. I cóż stwierdzono po całonocnej obserwacji? Nic, żadnej obecności tego krwiożerczego kurdupla. Mimo to na ciele krowy odnaleziono liczne ślady które można by obecności tego potworka przypisać. Wydłubane oczy język genitalia , chirurgicznie dokładne cięcia skóry. I jakie jest rozwiązanie zagadki??? Proste Wiadomo przecież że padlina na wskutek działania wewnętrznych gazów pęcznieje (!!) powodując niewielkie pęknięcia na skórze (czasem nawet eksplozję ) Otóż w te pęknięcia na skórze i inne miękkie części ciała ( wspomniane oczy itd muchy plujki składają jajeczka. W ciągu kilku godzin wylęgają się z nich czerwie które dopełniają zniszczenia wyżerając organy tak że nawet kropla krwi nie zostaje.Również rany nabierają tego charakterystycznego wyglądu jak po operacji. Co więcej naukowcy dowiedli że nawet pospolici padlinożercy potrafią zadać takie rany. Zagadka chyba wyjaśniona??
Chupacabra to przede wszystkim dobry interes dla sprzedawców pamiątek, narkobiznesu który tym straszy ludzi przed zapuszczaniem się w pobliże swoich upraw:) itp Film był z cyklu: "Wierzyć nie wierzyć" Co WY na to?????
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serpent
Forumowicz.

Dołączył: 29 Lis 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:50, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Mimo to na ciele krowy odnaleziono liczne ślady które można by obecności tego potworka przypisać. Wydłubane oczy język genitalia , chirurgicznie dokładne cięcia skóry. I jakie jest rozwiązanie zagadki??? Proste Wiadomo przecież że padlina na wskutek działania wewnętrznych gazów pęcznieje (!!) powodując niewielkie pęknięcia na skórze (czasem nawet eksplozję ) Otóż w te pęknięcia na skórze i inne miękkie części ciała ( wspomniane oczy itd muchy plujki składają jajeczka. W ciągu kilku godzin wylęgają się z nich czerwie które dopełniają zniszczenia wyżerając organy tak że nawet kropla krwi nie zostaje.Również rany nabierają tego charakterystycznego wyglądu jak po operacji. Co więcej naukowcy dowiedli że nawet pospolici padlinożercy potrafią zadać takie rany
ekhm....
procesy gnilne rozpoczynaja sie po 13-16 godzin od czasu zejsica delikwenta. Zielony kolorek i takie tam apetyczne szczegoly ktorych moze oszczedze. Potem dopiero nastepuje rozdecie gazami tkanek miekkich pyska/twarzy .
"Następnie ciało ulega rozdęciu gazami (60 - 72 godziny): pętle jelitowe rozdymają się unosząc brzuch znacznie nad poziom klatki piersiowej, wzrasta ciśnienie w jamach ciała, co powoduje znaczne rozdęcie worka mosznowego, wypchnięcie języka z jamy gardła na zewnątrz (wystaje między zębami i wargami), wysunięcie gałek ocznych z oczodołów a nawet tzw. poród "trumienny" ("pośmiertny"). Cóż to takiego? Jest to wypchnięcie płodu i wynicowanie macicy w zwłokach na skutek wzrostu ciśnienia w jamie brzusznej wywołanego nagromadzeniem się gazów gnilnych." cyt. czy pisze tu cos o naglym zniknieciu jezyka ? albo galek ocznych? nie.
Aaaa... jeszcze jedno krew nie wybywa z ciała, nie znika i nie ucieka na pewno nie po jednej nocy. warto zaznaczyc ze ofiary koziego wampira byly pozbawione krwi zadne zwierze drapiezne czy padlinozerne znane nauce nie jest w stanie "osuszyc" w ten sposob swojej ofiary.
Przepraszam ale ten program dla mnie nie jest wystarczajacym argumentem przeciw istnieniu Chúpacabry. Istota ta jesli istnieje jest jak taki wrzod na tylku nauki, nie potrafimy wyjasnic skad sie wziela i dlaczego akurat teraz czyli gdzies od polowy lat 70. Jak czegos sie nie wie najlepiej zaprzeczyc. Spojrzmy prawdzie w oczy Chúpacabra moze istniec i nie zamierza zniknac tylko dlatego ze komus sie to nie za bardzo podoba.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
PustelNick
Forumowicz.

Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa / Pruszków
|
Wysłany: Sob 21:48, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
"procesy gnilne rozpoczynaja sie po 13-16 godzin od czasu zejsica delikwenta" a ja myślę że dużo zależy gdzie delikwent padł Na Syberii mogą się nie zacząć, a rzeczony potworek występuje raczej w klimatach "ciepłych i wilgotnych"
"Jak czegos sie nie wie najlepiej zaprzeczyc. Spojrzmy prawdzie w oczy Chúpacabra moze istniec i nie zamierza zniknac tylko dlatego ze komus sie to nie za bardzo podoba." No proszę a Ty wiesz, że to zwierzątko istnieje???!!! Podziel się proszę dowodami:) Mówię o takich które NAUKA uzna, a nie o przeczuciach i poszlakach bo w tym przypadku o istnieniu zwierzątka nie przesądzają. Padłych zwierząt jest bez liku i pewnie większość da się rzeczowo wyjaśnić, a tubylcy i tak ideologię dorobią. I tak koza padła, wilków nie było no to Chúpacabra Coś czego nikt nie widział nie może zniknąć bo nie istnieje 
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serpent
Forumowicz.

Dołączył: 29 Lis 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:00, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
jesli chodzi o pierwsza czesc Twojej wypowiedzi masz racje jesli chodzi o klimat, jednak nie do konca.
Średnia temp styczeń 23' cel. lipiec 27....średnia max zalozmy ok 30- 32 czy twoim zdaniem jest to temperatura wystarczająca aby procesy rozkładu posuneły sie w takim stopniu jak opisuje to kolega oczywiście uwzglednijmy jeszcze wilgotnosc powietrza trwanie tej jednej nocy eksperymentu nie mogło przekroczyc 12h :>
Moja odpowiedz NIE bydlątko nie mogło si popsuc tak szybko.
druga czesc. hmmmmm pewnie ze tak..znam ja osobiscie widujemy sie codziennie i chadzamy razem na śniadania do Mc Donald's.
Nauka nie uznawała okapi do 1901 potem OKAPI zostało ODKRYTE( to nic ze tubylcy wsuwali szaszlyki z okapi na długo przed tym faktem, pewnie sie nie najedli za bardzo skoro zwierze oficjalnie NIE ISTNIAŁO :>)
1938 - Latimeria kolejne cudowne odkrycie
1997- ciąg dalszy rybnej bajki z latimerią w tle i z morałem jak to warto czasem przeglądac stragany rybne cudowne odkrycie indonezyjskiej odmiany latimerii.
Jak sie okazuje rok 1997 okazał sie przełomowy nie tylko dla latimerii lecz rowniez dla gatunku ogromnych meduz ktore mogly sie wreszcie oficjalnie ujwanic.
Tyle jeśli chodzi o DOWODY :> te zwierzaki czekały w kolejce bardzo długo aż beton naukowy uzna je za prawdziwe zywe, stworzenia a nie mitologiczne stworki.
A co by mieli tubylcy z dorabiania ideologii do martwych bydlat ? slawe dla zabitego psa czy krowy ?
Tubylcy obojetnie gdzie by nie mieszkali jak sa tubylcami nie potrafią rozpoznac wilka od koziego wampira, przeciez kazdy wilk ma czerwone oczy, kolce na grzbiecie i skacze po drzewach, a i kazdemu wilkowi zdarzalo sie chodzic na dwoch tylnich lapach tylko zaden sie do tego oficjalnie nie przyznaje.
Poza tym wilki chyba bardziej ciezko tam spotkac niz Chúpacabre bo sa praktycznie na wyginieciu.
Tak swoja droga juz nie raz historia udowodnila ze warto czasem sluchac tubylcow bo oni raczej powinni wiedziec najwiecej na temat fauny i flory regionu w ktorym zyja:>
Boskie dzieło stworzenia nigdy nie dobiega końca. Zaczyna się, a potem trwa nieskończenie, w nieustannym trudzie dając początek nowym sceneriom, nowym przedmiotom i nowym światom. Immanuel Kant
Masz racje ze dowody nie przemawiaja jednoznacznie za istnieniem Chúpacabry ale tez nic nie przemawia za tym ze nie istnieje
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Serpent dnia Sob 23:22, 29 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
PustelNick
Forumowicz.

Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa / Pruszków
|
Wysłany: Pią 12:12, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Inaczej Załóżmy , że jest to rozprawa w sądzie Czy te poszlaki wystarczą do wydania wyroku: Chúpacabra żyje ?? W tym przypadku KAŻDA wątpliwość powinna być rozpatrywana ( moim zdaniem, Ty oczywiście masz prawo nie podzielać mojej opinii ) na niekorzyść teorii o istnieniu tego zwierzątka. Pewnie, że na świecie plączą się prawdopodobnie setki zwierzaków nieznanych nauce, ale dopóki nie ma rzetelnego opracowania jestem raczej sceptykiem w temacie. Inna sprawa, że tubylcy owszem znają dżungle i okolice w której żyją lepiej niż ja własną piwnicę , ale dobrze wiesz jak to bywa z takimi ludami. Mają tendencję do wyolbrzymiania nieznanego.Prawda?? Zobacz jakim życiem żyje zwykła plotka wśród babć spod sklepu Moim zdaniem idąc tym śladem mogę wierzyć w istnienie Utopców przecież w naszym kraju to dość popularny przesąd/wiara, przynajmniej kilkaset lat temu. Reasumując ciągle jestem na " nie " . Pozdro.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PustelNick dnia Pią 12:13, 05 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serpent
Forumowicz.

Dołączył: 29 Lis 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:54, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
tyle ze ja nie twierdze na 100% ze Chúpacabra zyje twierdze tylko ze jak na razie nikt nie przekonal mnie ze tak nie jest chodzi mi o to ze nie bylismy nie widzielismy nie mozemy wydawac wyroku 
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Serpent dnia Sob 15:56, 06 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
PustelNick
Forumowicz.

Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa / Pruszków
|
Wysłany: Sob 23:36, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Eeee tam czyli nie posunęlismy się nawet o krok do przodu hehe. Pewnie nie jedna ekspedycja szukała tego zwierzaczka i nic. Może jak na poszukiwanie wyruszą agencji Scully i Mulder to coś z tego będzie Z natury sceptycznie podchodzę do takich spraw, za dużo tych "ale" żebym się przekonał. Raz jest to zwierzę, raz ufok, raz genetyczny eksperyment innym razem tajna broń a'la Wolverine Zostaje nam czekać na kolejne fakty, może w którąś stronę śledztwo drgnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vill
Forumowicz.

Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:47, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Świadkowie którzy mieszkają w terenach blisko tego stworka potwierdzają, że gdy tylko pojawią się pogłoski o grasowaniu chupacabry, natychmiast pojawia się wojsko, pakuje zwierzaka do klatki i odjeżdża.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
PustelNick
Forumowicz.

Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa / Pruszków
|
Wysłany: Sob 19:51, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
W dalszym ciągu czekam na zwłoki lub żywy okaz Dziwi mnie że do tej pory mimo usilnych starań w poszukiwaniu takiego okazu nic nie udało się znaleźć. Jakaś kość, sierść?? Przecież osobniki grasują w pobliżu ludzkich siedlisk. To samo zresztą tyczy się innych "mitycznych stworzeń" Yeti, Wielka Stopa, Nessi. Szukamy od dobrych dziesięcioleci i nic Jestem prawie pewny, że jeżeli np na którymś z księżyców układu słonecznego istnieje życie choćby w formie mikroskopijnej to je odkryjemy szybciej niż np Yeti
Nie mam zamiaru uchodzić ze "nieprzekonany beton", ot zwyczajnie w tym temacie jestem sceptykiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADRIA
Forumowicz.

Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 14:55, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Od czasu kiedy było głośno o pumach grasujących w kraju, sporo ludzi twierdzi, że widziało. Mimo obstawie w miejscach gdzie ostatnio widziano pumę, niestety do tej pory nie udało się złapać a tym bardziej zrobić zdjęcia. Proszę zapoznajcie się z artukułem w prasie Świętokrzyskiej; [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ADRIA dnia Pon 14:57, 21 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|