Asef
Forumowicz.
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Wałcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:12, 02 Mar 2010 Temat postu: Dziesięć przykazań zdrowia |
|
|
Dziesięć przykazań zdrowia
Ja, zdrowie - mówię do Ciebie, człowieku opamiętaj się!!!
1.Nie oceniaj.
2.Korzystaj z prawa do własnego zdania.
3.Żyj w radości, jest ona eliksirem zdrowia.
4.Świadomość to Twój instrument na całe życie.
5.Zapominaj wszystko, co nie dotyczy Ciebie.
6.Idź drogą bez konfliktów.
7.Naturalnie się odżywiaj i korzystaj z ruchu.
8.Istnieje program ratunkowy – Dąb, korzystaj z niego.
9.Korzystaj ze sfery duchowej człowieka, jest ona z Tobą.
10.Patrz z punktu widzenia Duszy.
Siódmy punk zawiera również "Poznaj technikę oddechu".
Podstawą zdrowia człowieka, jest posiadanie dobrego samopoczucia. Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać. Życie w naszej cywilizacji to praca, za którą otrzymujemy wynagrodzenie, które jest niezbędne, by utrzymać zdolności do jej kontynuowania. Dla kogo praca i życie jest źródłem dobrego samopoczucia?
W celu wykonania całego procesu odzyskania samopoczucia, należy podporządkować swoje myślenie i działanie określonym rygorom. Prawidłowe wykonanie wskazań pozwoli na uwolnienie się od zbyt dominujących wpływów środowiska pracy, życia lub innych ludzi. Pozwoli na uzyskanie i utrzymanie dobrego samopoczucia nawet w trudnej sytuacji. Taki stan naszych emocji, będzie twórczym czynnikiem w procesie odzyskiwania, a następnie utrzymania zdrowia.
Opisany poniżej zbiór informacji przedstawia 10 punktów, które gdy będą prawidłowo wykonane i stosowane, pozwolą żyć w dobrym samopoczuciu, długo ciesząc się zdrowiem.
1. Nie oceniaj.
Niepotrzebna ocena wielu różnych sytuacji i zdarzeń, które obserwujemy w otoczeniu, a które nas nie dotyczą, wiąże z tymi sprawami nasze myśli i pamięć. Chcemy czy nie chcemy w trakcie oceniania, łączymy się z tym, co podlega naszej ocenie. W jakiś sposób przejmujemy stan emocjonalny ludzi, których oceniamy i obciążamy nim własny spokój i swobodę. Czyniąc tak systematycznie zatracamy jeden z najważniejszych atrybutów dobrego samopoczucia, wolność myśli. Stajemy się niewolnikami środowiska, w którym żyjemy. Problemy innych stają się naszymi, które w odróżnieniu od radości innych jakoś dziwnie przyswajamy, a radości innych nie możemy doznawać. W skrajnych przypadkach, stajemy się niewolnikami pracy, znajomych i rodziny. Gdzie jest tu miejsce na dobre samopoczucie?
W zakresie właściwego procesu oceniania mieszczą się tylko sprawy związane z rzeczami, które dotyczą nas w sposób bezpośredni i te, które wymagają normy współżycia w społeczeństwie. Wszystkie pozostałe nie powinny nas obchodzić, a nasze zachowanie w sytuacji, gdy zmysły odbierają takie informacje, powinno być obojętne.
2. Korzystaj z prawa do własnego zdania.
Człowiek jest postacią, która powinna posiadać dobrze wykształcone cechy własnego „ja”. Zdominowanie przez bliźnich lub przez otoczenie jest bardzo destrukcyjnym czynnikiem. Czynnikiem, który blokuje nam dobre samopoczucie i wymusza szeroki zakres stosowania programu ocen. Nieświadomie szukamy wyjścia z pozycji zdominowanego, oceniając wszystko i wszystkich. W taki sposób jeszcze bardziej się pogrążamy, tracąc swobodę działania zarówno w myślach jak i w czynach.
Występują takie sytuacje, kiedy należy przyjąć jednoznaczną postawę w obronie własnego zdania. To czy ona okaże się właściwą w stosunku do naszego środowiska życia, zweryfikuje samo życie. Jednak, gdy nasze postępowanie w kwestii oceniania będzie właściwe, taka postawa będzie właściwa i skuteczna. Uzyskamy wówczas osobistą postawę i swoje zdanie, będzie to druga cegiełka do budowania dobrego samopoczucia.
3. Żyj w radości jest ona eliksirem zdrowia.
Dla zdrowia radość jest jak powietrze dla płuc. Ona pozwala żyć w zdrowiu, jak również pozwala utracone zdrowie odzyskać. Jednak w pierwszej kolejności należy odzyskać radość życia lub radość w życiu. Do uzyskania radości z życia, niezbędne jest spełnienie dwóch wyżej opisanych spraw. Nie możemy pozwolić sobie na nadmierne ocenianie obserwowanych rzeczy i musimy uzyskać własne zdanie w swoich sprawach. Radość jak wszystko co się dzieje posiada swoje przyczyny, bez nich nie może zaistnieć. By takie przyczyny zostały dobrze wykorzystane należy zmobilizować swoje siły.
WIĘCEJ POMAGAJ SOBIE A MNIEJ SZKODŹ INNYM
Radość jest stanem emocjonalnym, który z natury już w procesie ewolucji, jest przypisany człowiekowi. Każdy otrzymuje w chwili narodzin jemu należną „porcję predyspozycji”, służącą do tworzenia radości bez szczególnej przyczyny na całe życie. Porcję, która jest wpisana w los. Przez brak zrozumienia i w wyniku błędnej interpretacji istoty życia, ten parametr losu określony został jako naturalnie otrzymany talent. Pewnym wytłumaczeniem potrzeby takiej interpretacji jest sama cecha stanu radości, jako mało efektowna i zbyt popularna. Zastąpienie tego słowa określeniem „talenty”, to już coś. Nie taka, jakaś zwykła radość, ale o wiele więcej.
Naturalne cechy przynależne człowiekowi określono mianem „talentów”. Z czasem określenie to przybrało różne cechy, odpowiadające dziedzinom zdolności i umiejętności. W tym miejscu, na naturalne predyspozycje człowieka została założona pułapka. Jej istota polega na ćwiczeniu zdolności i oddawaniu im swoich uczuć. Człowiek powiększa zakres swojej osobowości o przestrzeń umiłowanego tematu. Dochodzi nawet do sytuacji absurdalnych, gdzie w niektórych przypadkach utożsamiamy siebie z czymś zewnętrznym. Takie otwarcie swojej osobowości, to narażenie jej na niekorzystne, zewnętrzne wpływy. Każde niepowodzenie w umiłowanym temacie nieodwracalnie pozbawia nas części naturalnej predyspozycji do życia w radości. Z czasem człowiek, który ćwicząc swój talent nie osiągnie zamierzonych efektów, straci radość życia.
W konkluzji do tego jakże istotnego tematu, można by powiedzieć: „więcej wysiłku, a mniej radości – dziura w zdrowiu”.
Jest to podstawowa, życiowa sprawa, istnieje bowiem wiele drobnych sytuacji utraty radości, które razem potrafią zniszczyć zdrowie. Przykładem niech będzie taka sytuacja jak otrzymanie zapłaty, która nie zawsze jest wystarczającą rekompensatą, a często nie wystarcza na pierwsze potrzeby. W pierwszym momencie jest radość, lecz szybko zamienia się w niepokój. Dzieje się tak, gdy zaczynamy „kombinować” - na co wystarczy, a na co zabraknie. Wystarczy żyć radością z otrzymanego wynagrodzenia, nawet niewystarczającego, a zmartwienie pozostawić na później, oszczędzimy sobie zdrowia.
Gdy ktoś chce odzyskać utracone zdrowie, powinien tę sprawę potraktować poważnie i starać się, by różne sytuacje nie odbierały mu radości. A jeżeli już jej nie doznaje, bo życie tak się ułożyło, należy bardzo dokładnie tego typu program uaktywnić.
4. Świadomość to Twój instrument na całe życie.
Najważniejszy aspekt naszego życia. Tu zapisane są wszystkie nasze doświadczenia oraz nasze zdolności jak również predyspozycja do życia w radości, która może nam przywrócić zdrowie.
Ten umysł (świadomość) tworzymy sami od momentu naszego kontaktu z otoczeniem od pierwszej chwili, w której zewnętrzne bodźce powodują naszą reakcję. Jego konfiguracja jest zależna od naszych predyspozycji i sposobu reakcji na postrzegane i odczuwane bodźce. Sposób ten, to cała tajemnica naszej radości lub jej braku. Właściwe reakcje na postrzegane bodźce zależą od potencjału naszej świadomości. Jeżeli lubimy coś robić oznacza to, że czynność ta posiada zapisane w niej predyspozycje. Jeżeli chcemy zmienić swoje postępowanie i zmniejszyć ilość ocenianych sytuacji, musimy wykazać dużo cierpliwości. Proces ten potrwa przez dłuższy czas i będzie wymagał od nas,silnej woli do zmian w postępowaniu. W efekcie taka zmiana będzie dla naszego zdrowia korzystna, poza tym uzyskamy więcej swobody myślowej, a ta pozwoli nam na lepszą organizację całego życia.
5. Zapominaj wszystko, co nie dotyczy Ciebie.
Proszę nie traktować tego wskazania jako zapominanie wszystkiego, również spraw, które są dla nas niezbędne. Program zapominania obejmuje wszystko, co rejestrujemy, w czym bierzemy udział, a co nie jest dla nas ani przyjemne, ani potrzebne. Tak postępując pozbywamy się balastu, który nas obciąża, jest smutnym wspomnieniem, nawet, jeżeli to wspomnienie dotyczy najbliższych. Człowiek żyje w pierwszej kolejności dla siebie, jeżeli nie będzie sobą, cóż zaoferuje innym?
6. Idź drogą bez konfliktów.
Ta umiejętność może być cechą dostępną dla każdego. Jednak spełnienie zasad takiej drogi jest sprawą, która wymaga ograniczenia wielu cech. Cech, które z pozoru wydają się nam niezbędne, a życie bez nich stałoby się nudne. Istnieją ludzie, którzy w naturalny sposób unikają konfliktów. Jeżeli jeszcze w tych sytuacjach nie odczuwają dyskomfortu, to mogą nazwać siebie szczęśliwcami. Ich sposób życia stwarza im naturalną szansę na utrzymanie zdrowia w lepszej kondycji. Tych, którzy nie przepuszczą niczego i reagują na każdy bolesny dla nich bodziec czeka solidna praca nad swoimi potrzebami zachowania pozycji w społeczeństwie. Jednak, gdy już uporają się z potrzebą nadmiernego wykazywania swej słuszności w każdej sprawie, okaże się, że ta pozycja wcale tak bardzo nie ucierpiała, a pojawi się więcej spokoju i radości. Tym sposobem jesteśmy bliżej zdrowia.
7. Naturalnie się odżywiaj i korzystaj z ruchu.
Odżywianie, czy jedzenie?
Potrzeba organizmu i potrzeba świadomości, to dwie różne potrzeby w kwestii odżywiania. Ta naturalna istnieje tylko w pamięci komórkowej i odzywa się w postaci szczególnego apetytu, gdy organizm cierpi na zdecydowany brak jakiegoś składnika. Doskonałym przykładem jest tu kobieta w ciąży, ona często podlega takim wpływom ma różne apetyty.
Jak daleko zaplątaliśmy się w różnorodność jedzenia i zakres przejadania, nawet nie ma sensu wnikać. Obecny człowiek ma poważne problemy świadomościowe w tej materii i nie może przyjąć informacji korygujących. To, że właściwa dieta jest jednym z podstawowych czynników w kwestii zdrowia każdy wie. Lecz tylko znikomy procent bierze tą informację pod uwagę, a jeszcze mniejszy ją stosuje jako wytyczną w systemie żywienia. I cóż z tego, że ogólnie znaną jest teza świadcząca o trzech białych truciznach (mąka, cukier i sól), nadal nic się w tej materii nie zmienia, one mają się doskonale. Potęga świadomości jest dominantą w życiu człowieka, on tak będzie postępował jak nauczy się w dzieciństwie.
Pytanie podstawowe - czy jest szansa na zmianę tej smutnej rzeczywistości w sprawie żywienia naszego organizmu?
Jeżeli podejdziemy do tej sprawy w taki sposób, że potraktujemy ją jako żywienie, a nie jedzenie, szanse rosną zdecydowanie. Podejście do tego tematu jak do sprawy smacznego jedzenia, poszukiwania wykwintnych potraw, a wręcz kultu jedzenia, jest drogą w przepaść.
Kolejnym istotnym elementem na drodze do zdrowia jest ruch. Świat w tym temacie wszystko wie, nic tu nie można dodać, publikacje są wystarczające, dla każdego coś miłego.
Jednak jest pewna sprawa, która łączy ruch z oddechem. Technika oddechowa, która jest bezpieczna nawet dla ludzi obłożnie chorych. Najlepsze efekty daje w pozycji leżącej, mogą ją więc stosować ludzie, którzy mają ograniczoną możliwość ruchu.
Technika oddechowa, która pozwoli przywrócić oddech małego dziecka, kiedy ten mały człowiek nie zablokował jej sobie własnymi emocjami. Jest to oddech przeponowy, przy którym największą pracę wykonują mięśnie brzucha. Daje on dwa korzystne efekty, płuca są wypełniane w większej przestrzeni swojej objętości i wprowadzamy w ruch różne organy brzuszne. Taki ruch mięśni brzusznych jest bardzo korzystny dla całokształtu kondycji brzucha, przy okazji następuje pozbycie się nadmiaru tłuszczu z jego przestrzeni
Jeżeli taki oddech będziemy wykonywali przez nos, zarówno wdech jak i wydech, to poza samym oddechem możemy jeszcze zastosować wizualizację przepływu energii życia, tzw. Prany. Odpowiednie jej mentalne prowadzenie, pozwoli skorzystać z dobrodziejstwa aspektu duchowego naszej postaci.
Ta technika posiada jeszcze jeden ciekawy aspekt, który można potraktować prawie jak ćwiczenie fizyczne. Omówię teraz pokrótce jak wykonać taki prawidłowy oddech, który da nam powietrze, energię i gimnastykę, w szczególności bezpieczną gimnastykę mięśni pleców i kręgosłupa.
Kładziemy się na materacu bez poduszki, zamykamy oczy i rozluźniamy wszystkie mięśnie. Gdy już łakniemy powietrza, powoli przez nos je wciągamy. W tym czasie wypychamy podbrzusze do góry, tak jakbyśmy chcieli zrobić z niego balon. Gdy już się w nas więcej nic nie mieści, przerywamy to zachłanne ssanie i po chwili rozpoczynamy wydech. Pamiętamy o tym, że wszystkie mięśnie z wyjątkiem tych, które miały zadanie z brzuch zrobić balon, są rozluźnione.
Przed wydechem, naprężamy wszystkie nasze mięśnie, te, które jesteśmy w stanie naprężyć. W szczególności, z większą mocą naprężamy mięśnie pośladków i rozpoczynamy wydech. Oczy cały czas mamy zamknięte, tak samo usta, które nie biorą udziały w oddychaniu, służą do smacznego jedzenia, nie są godne zdrowego oddechu. W miarę trwania wydechu stopniowo rozluźniamy różne partie mięśni, ostatnie rozluźnione będą mięśnie barku i rąk. W końcowej fazie oddechu i rozluźniania mięśni, czynimy takie ruchy plecami, jak byśmy chcieli wygodnie rozłożyć je na materacu. Ponownie rozluźniamy wszystkie mięśnie i z utęsknieniem oczekujemy kolejnego wdechu.
Korzystanie z energii życia, to praca mentalna w programie wizualizacji. Tym programem rozpoznałem całą budowę duchową człowieka, lecz takie informacje nie są możliwe do przekazania w formie artykułu. Opracowałem bardzo prosty sposób skorzystania z wizualizacji i pomocy swojemu zdrowiu. Podczas wdechu wizualizujemy jak białe smugi wraz z powietrzem wpływają do nosa, a tam oddzielają się od powietrza i płyną w przedniej części naszego ciała do podbrzusza. W tym czasie wypychany jak balon brzuch, który zasysa tę białą energię i gromadzi w postaci wirującej kuli z przodu podbrzusza. Podczas wydechu, biała energia z tej kuli pędzi przez krocze do kręgosłupa i w górę do głowy. W kolejnych oddechach możemy tę energię rozprowadzać w różne miejsca organizmu, jednakże pamiętajmy, by jej największa część zawsze była skierowana do kuli i do kręgosłupa.
Jeżeli ktoś będzie wystarczająco uparty, odzyska „oddech dziecka”.
Poznaj technikę oddechu – krok pierwszy.
Przykazanie siódme (cz.I)
Niezwykle istotne dla zdrowia jest odżywianie i ruch. Gdyby nie było przytłaczającego nas, całego społecznego dorobku ludzkości, to zachowując właściwe odżywianie i ruch - zdrowie byłoby z nami. Nie maco gdybać, zastanówmy się, co zrobić w tej kwestii w obecnym położeniu człowieka? Ze swojej strony mogę podzielić się technikami jakie zastosowałem w swoim życiu, a które pomogły mi odzyskać zdrowie i spokój ducha.
Już zbliża się dziesięć lat jak nadszedł dla mnie czas, w którym te wszystkie informacje ukształtowały się w formę i skutkowały zmianą mojego stanu zdrowia i ducha. W tamtym czasie stan mojej świadomości był już wystarczająco rozbudowany i mogłem połączyć strzępy różnych informacji w całość. Nie mogę togę samego powiedzieć o moim zdrowiu, które dziesięć lat temu poważnie szwankowało na wielu poziomach.
W efekcie zbiegu okoliczności i logicznego myślenia opracowałem kilka spójnych technik. W efekcie zastosowania pierwszej techniki oddechowej, której zręby działania opisałem w artykule „Dziesięć przykazań zdrowia”, pozbyłem się problemu jakim jest jedzenie mięsa. Kolejna technika dotyczy szczególnego rodzaju ćwiczeń fizycznych. Nie wymagają one specjalnej wiedzy, nie potrzebne są do wykonywania tej techniki informacje prowadzącego, jak również dodatkowe przyrządy. Można ją wykonywać w dowolnym miejscu, wystarczy by móc swobodnie stanąć.
Ostatnią sprawą związaną z powrotem do zdrowia jest odpowiednia postawa osobista, tu muszę przyznać, że jest to sprawa najtrudniejsza. Jednakże jest ona najważniejszą z wszystkich kwestii dotyczących zdrowia. To ona pozwala odpowiednio ustosunkować się do wszystkich rzeczy, to ona pozwala stanąć z boku wiru życia.
W tej publikacji przedstawię pierwszy krok techniki oddechowej, w kolejnych pierwsze kroki następnych technik. Potem powrócę do oddechowej, przedstawię następny krok, aż w końcu opublikuję całość.
Smutna rzeczywistość
Pytanie podstawowe - czy jest szansa na zmianę tej smutnej rzeczywistości w sprawie żywienia naszego organizmu i zadbania o zdrowie? Zdecydowanie tak. Wola i konsekwencja, efekt zależy od tych rzeczy.
Oddech zdrowia i ducha.
Do jego wykonania potrzebna jest odpowiednia pozycja i zachowanie. Wykonujemy go w pozycji leżącej z zamkniętymi oczami, ręce powinny być ułożone tak, by nie sprawiały nam dyskomfortu. Oddychamy tylko przez nos a język w trakcie oddechu jest utrzymywany na wzgórku podniebienia. Niewątpliwie w pierwszym okresie ćwiczeń, ciągłe utrzymywanie czubka języka na wzgórku podniebienia będzie trudne i często o tym można zapomnieć. Z czasem nawet wielogodzinne utrzymywanie jeżyka w takiej pozycji nie będzie sprawiało nam kłopotu.
Do wykonywania tych ćwiczeń niezbędna jest równa powierzchnia. W pierwszym okresie ćwiczeń najlepszy do tego jest materac, jedna należy zwrócić uwagę by był równo położony, bez wypukłości lub wgłębień. Ta sprawa jest bardzo istotna ze względu na ćwiczenia mięśni pleców i kręgosłupa. Podczas ich naprężania i rozluźniania, równa powierzchnia zabezpiecza właściwe ułożenie tych mięśni. Równie ważną sprawą jest to, by pozycja ciała była wyprostowana. Gdy już dobrze się ulokujemy, możemy przystąpić do oddychania.
Zarówno wdech jak i wydech należy wykonywać z pełną świadomością w zakresie jego przebiegu. Podczas wdechu i wydechu, myśli koncentrujemy na drodze, jaką musi przebyć wdychane i wydychane powietrze. Myślami będziemy również kontrolowali inne procesy, które są związane z techniką pobierania wraz z powietrzem białej energii. Te informacje przekażę w kolejnych publikacjach, by nie tworzyć nadmiaru informacji.
W trakcie mentalnego prowadzenia kontroli przepływu powietrza, oceniamy równocześnie fizyczną aktywność tych partii naszego organizmu, które biorą udział w procesie oddechowym. Bardzo ważne jest ocenianie przestrzeni wypychanego podbrzusza w trakcie wdechu. Nauczenie się poprzez zapamiętanie, jak i jaka powstaje przestrzeń w miejscu gdzie powiększa się w trakcie wdechu podbrzusze będzie istotne do w przyszłych procesach.
Ta sama zasada dotyczy oceny stanu przestrzeni podbrzusza w trakcie wydechu. Teraz ta przestrzeń będzie się drastycznie zmniejszała, a w naszej wyobraźni powierzchnia brzucha sięgnie kręgosłupa. W trakcie rozpoczęcia czynności związanych z wydechem, gdy napinamy wszystkie możliwe mięśnie, mentalnie kontrolujemy to napinanie. Następnie pod koniec wydechu kontrolujemy rozprężanie i stan całkowitego ich rozluźnienia pomiędzy wydechem, a wdechem.
Rozpoczynamy pierwszy oddech, właściwe opanowanie procedury pozwoli w przyszłości swobodnie nim operować, co będzie niezbędne do poszerzenia informacji zawartych w oddechu obejmującym białą energię.
Leżąc w pozycji wyprostowanej z zamkniętymi oczyma i językiem na podniebieniu, rozpoczynamy wciąganie powietrza przez nos. W trakcie wciągania powietrza systematycznie wypychamy podbrzusze. Gdy wdech zostanie ukończony, brzuch powinien być maksymalnie wypchnięty.
Taką pozycję utrzymujemy przez czas, jaki jest dla nas możliwy, gdy już niezbędnie należy powietrze wypuścić, rozpoczynamy wydech
Przed wydechem naprężamy wszystkie nasze mięśnie, te, które jesteśmy w stanie naprężyć. W szczególności i z większą mocą naprężamy mięśnie pośladków i rozpoczynamy wydech. Oczy cały czas mamy zamknięte, tak samo usta, które nie biorą udziały w oddychaniu. W miarę trwania wydechu stopniowo rozluźniamy różne partie mięśni, ostatnie rozluźnione będą mięśnie barku i rąk. W końcowej fazie oddechu i rozluźniania mięśni, czynimy takie ruchy plecami, jak byśmy chcieli wygodnie rozłożyć je na materacu lub w przyszłości na twardym podłożu.
Po ukończonym wydechu rozluźniamy wszystkie mięśnie, i układamy je na podłożu tak, jakbyśmy chcieli siebie swobodnie rozpłaszczyć. Taką pozycję zachowujemy maksymalnie długo, do momentu, gdy kolejny wdech staje się niezbędny. Oddechy powtarzamy przez czas, jakim w danym czasie dysponujemy. Wskazanym jest by czynić to, nawet do kilku godzin, jednak nie jest to sprawa istotna z punktu podstawowego stosowania tej procedury.
Oddech zdrowia i ducha.
Krok drugi, mentalne prowadzenie białej energii.
Gdy, już dobrze mamy wyćwiczoną procedurę oddechu, zarówno w pamięci jak i w kwestii fizycznych czynności, możemy dodać kolejny element ćwiczeń oddechowych. Jest bardzo ważną sprawą, by wprowadzając kolejne czynności nie zakłócić tych, które ćwiczyliśmy od początku. Systematycznie poszerzająca się formuła posiada bardzo duży zakres funkcji mentalnych oddechu. Takich, które pozwolą objąć świadomością przestrzenie eteryczne człowieka. Jeżeli ktoś posiada odpowiednie predyspozycje, to jego rozwój w dalszej kolejności ćwiczenia tej procedury oddechowej, może umożliwić mu pracę z własnymi strukturami astralnymi.
Nie jest tajemnicą, sprawa obecności przy człowieku różnych atrybutów duchowych. Ta procedura dobrze wyćwiczona, pozwala kontrolować oddziaływanie na człowieka takich form astralnych. Jednak najbardziej pożądanym efektem ćwiczeń będzie rozwój naszej świadomości i podniesienie jakości pracy systemu psychoemocjonalnego.
Jeżeli mówimy o zdrowiu to w żadnym przypadku nie możemy zapominać o zdrowiu emocjonalnym i zdrowej świadomości. Ten oddech, który już opisałem, pozwala wyćwiczyć odpowiednią pozycję i przygotować organizm do ćwiczeń koordynujących synchroniczne zachowania. Organizm fizyczno duchowy człowieka, wymaga synchronicznych zachowań w zakresie wszystkich procesów życiowych. W takim, zsynchronizowanym stanie organizmu, uzyskujemy czas i spokój a nasze koszty energetyczne zmniejszają się. Człowiek staje się coraz bardziej samowystarczalny i mniej agresywny, przy tym czuje się bezpieczny.
Bardzo ważną i równie korzystną jak synchronizacja, jest sprawa bezpieczeństwa dla naszych systemów duchowych. Gdy poznawałem kolejne etapy tej procedury, to mogłem sobie uświadomić fakt pełnej niezależności, moich zmysłów i mojej sfery duchowej. Komfort bezpieczeństwa, gdy go rozpoznałem był dla mnie czymś zupełnie nowym. Doświadczenie zmysłowe, odczuwane jako pełna niezależność człowieka. Poza tym w dalszym etapie ćwiczeń, poznałem zasady wpływu duchowych sfer astralnych na człowieka. Dopiero wówczas mogłem rozpoznać istotę zagrożenia, jakie potencjalnie czyha na człowieka. Moja technika oddechowa, która w tamtym czasie była już odpowiednio rozwinięta, pozwalała mi na odczuwanie pełnego komfortu bezpieczeństwa.
Zapraszam chętnych, którzy chcą poznać tajniki mentalnych sfer mojej techniki oddechowej do zapoznania się z dalszymi instrukcjami.
Krok II.
Mając dobrze opanowane techniki pierwszego kroku procedury oddechowej, możemy podczas wdechu i wydechu, dołączyć mantry i wizualizację. Wszystkie słowne zwroty, będą określały stan naszej pracy mentalnej w trakcie oddychania. Wypowiedzi tych zwrotów „mantr” będą bezgłośne przy stale zamkniętych ustach i języku na podniebieniu. Taka wypowiedź, jest raczej formą mentalna a nie werbalną. Jednak celowo rozgraniczam sprawę mantr wypowiadanych w myślach i mentalnego oglądu sytuacji, dla potrzeb leprzej orientacji w przestrzeni działania. Takie rozgraniczenie pozwala nam na tworzenie szerszego horyzontu zdarzeń.
Ten horyzont posiada płaszczyznę fizyczną, która obejmuje całokształt zdarzeń ruchowych. Dalej mieści się w horyzoncie zbiór słownie określanych rzeczy. Natomiast płaszczyzna mentalna, integralnie połączona z wypowiadanymi mantrami, przenosi naszą wyobraźnie w świat eteryczny. Wolną wolą każdego ćwiczącego jest sprawa, jak daleko pójdzie w ten świat eteryczny. Nie istnieje tu pułapka niesamowitych doznań, jakie doznają podróżujący ciałami astralnymi. Wszystkie zdarzenia są pod pełna kontrolą, a długi czas ćwiczeń, pozwala oswajać się z nowymi doświadczeniami.
Najważniejszą rzeczą z punktu naszego bezpieczeństwa, jest sprawa kontroli naszej świadomości. W trakcie bardziej zaawansowanych ćwiczeń, gdy uzyskujemy mentalny kontakt z przestrzenią eteryczną, nie tracimy ani na chwilę kontroli własnej świadomości. Ta procedura nie otwiera poza świadomych doznań. Ja już poznałem praktycznie wszystko, co jest niezbędne człowiekowi do zrozumienia i uzyskania potrzebnej wiedzy i nigdy nie zaistniała sytuacji kontaktu poza świadomością. Człowiek jest nadistostą i on powinien decydować według swojej woli, co chce osiągnąć i w jaki sposób.
Teraz możemy przystąpić do poszerzenia czynności w trakcie procedury jednego oddechu. W trakcie wciągania powietrza przez nos widzimy, jak wraz z powietrzem wdychamy smugi wyglądające jak biała mgła. W tym czasie, w myślach wypowiadamy słowa „pobieram białą energię”.
W trakcie wydechu widzimy, jak w komorze nosowej te smugi białej energii, oddzielają się od powietrza i w płynnej postaci poprzez język płyną do kanału twórczego, który znajduje się pod powierzchnią skóry na środku piersi. W tym czasie w myślach mówimy słowa „przesyłam białą energię do kanału twórczego”.
Niezbędnym jest, by podczas oddychania wykonywać prawidłowo wszystkie opisane w pierwszym kroku czynności ruchowe. Te czynności drugiego kroku, którymi uzupełniliśmy proces oddechowy są uzupełnieniem a nie zastępstwem poprzednich. Pełna i skuteczna formuła, wymaga precyzyjnego zachowania wszystkich czynności. Najważniejszą rzeczą jest właściwe opanowanie techniki. Opanowanie do takiego stopnia, że gdy wprowadzamy kolejny element formuły to poprzedni już wykonujemy z pamięci.
Po zapamiętaniu i doświadczeniu mentalnego prowadzenia energii do kanału twórczego, możemy przystąpić do przesyłania jej dalej.
W trakcie kolejnej procedury, przy wdechu nic się nie zmienia, wszystkie czynności pozostają takie same.
W trakcie procedury wydechu widzimy, jak w komorze nosowej te smugi białej energii, oddzielają się od powietrza i w płynnej postaci poprzez język płyną do kanału twórczego i dalej do białek kuli energii. Znajduje się ona w przednie części podbrzusza, tam gdzie wytwarzamy pustą przestrzeń w trakcie wdechu.
W tym czasie w myślach mówimy słowa „przesyłam białą energię do kanału twórczego i dalej do białej kuli energii”
Tę procedurę należy dobrze opanować, by można było przystąpić do dalszego mentalnego prowadzenia białej energii, a w dalszej kolejności energii życia.
Krok III.
Systematyczne ćwiczenie techniki oddechowej z wielu względów jest korzystne dla zdrowia.
Jedna z zasad prawidłowego stosowania, mojej techniki oddechowej, wymaga użycia płaskiego i sztywnego podłoża do prowadzenia ćwiczeń. W pierwszym okresie może to być materac, jednak po opanowaniu pozycji i procedury fizycznych ruchów związanych z fazami oddechu, wskazane jest stosowanie twardych podłoży.
Ja stosuję do tych ćwiczeń idealnie równą, twardą i podgrzewaną płytę magnetyczną, wykonaną z minerałów, które są ułożone według zasady złotego podziału. Na takim podłożu, można wyczuć pracę każdego mięśnia pleców i pośladków. A najważniejsze jest to, byśmy czuli jak układa się kręgosłup. Podczas oddychania jest on w określonych momentach płasko układany na płycie. Takich odczuć nie rozpoznamy na materacu, lub jakimś innym podłożu o takiej konsystencji, jaką posiada materac.
Ta najważniejsza sprawa, jaką jest prosty kręgosłup, nie powinna przyćmić innych partii mięśni, które możemy wyćwiczyć stosując tę metodę oddychania. Mięśnie brzucha to druga, co do wielkości partia mięśniowa, która bierze aktywny udział w oddychaniu. Podczas wdechu, gdy wypychamy podbrzusze, wówczas maksymalnie rozciągamy większość mięśni brzucha. Jest to taki stopień rozciągnięcia tych mięśni, jaki w normalnych warunkach naszej egzystencji nie występuje.
Z kolei wciąganie podbrzusza w trakcie wydechu, doprowadza te same partie mięśniowe, które przed chwilą były maksymalnie rozciągnięte, do maksymalnego skurczu. Doskonała gimnastyka i profilowanie brzucha. Każdy, kto będzie ćwiczył ten system oddechowy zachowa lub odzyska właściwą sylwetkę.
Trzecią partią mięśniową, która bierze aktywny udział w procedurze związanej z oddychaniem, są mięśnie pośladków i pasa biodrowego. W przypadku tej partii mięśniowej, twarde podłoże tak samo jak w stosunku do mięśni pleców, będzie sprzyjało efektywniejszym ćwiczeniom.
Te trzy partie mięśniowe, biorą aktywny udział w procesie oddechowym, co nie oznacza, że pozostałe mięśnie muszą być pominięte. Naprężenia mięśni występują w trakcie wydechu a ściślej w jego, pierwszej fazie. Podczas, gdy naprężamy mięśnie pleców i pośladków, możemy naprężyć wszystkie mięśnie naszego ciała. W tym momencie, gdy jeszcze nie rozpoczynamy wydechu, naprężamy nie tylko te mięśnie, które są niezbędne do prawidłowej procedury wydechu, ale wszystkie na naszym ciele. Czynimy tak jak byśmy chcieli, usztywnić całą swoją postać i to naprężenie utrzymać przez pierwszy okres wydechu. Stan takiego naprężenia, zależy od wydolności fizycznej organizmu, na jaką stać nas w danym czasie. Z czasem w trakcie ćwiczeń nasza wydolność będzie się zwiększała a naprężenia mięśni będą coraz silniejsze i dłuższe.
Dalsza procedura oddechowa, III kroku.
Teraz należy popracować nad czystością i działaniem „białej kuli energii”.
W poprzednim oddechu doprowadziliśmy „białą energię” do „kuli białej energii”, której właściwym miejscem położenia jest podbrzusze. Jednak by jej wielkość była odpowiednia a szybkość wiru i czystość zmagazynowanej w niej energii zagwarantowana, należy zachować ścisłą procedurę mentalną i fizyczną programu oddechowego.
Ćwiczenia oddechowe zawsze rozpoczynamy od początku programu, by po kilku powtórzeniach przechodzić do kolejnych kroków. Te kilka powtórzeń w okresie początkowym ćwiczeń, może być a nawet powinno być zastąpione kilkunastoma a nawet kilkudziesięcioma powtórzeniami.
Jak już przebrnęliśmy z radością, przez powtórzenia poprzednich kroków, przystępujemy do procedury, której jeszcze nie ćwiczyliśmy. Nastrój emocjonalny podczas ćwiczeń, będzie wpływał na jakość energii, którą zgromadzimy w kuli. W tym kroku, poznamy procedurą oczyszczania i budowania „białej kuli energii”.
Procedura III kroku.
Musimy pamiętać o wszystkich elementach ćwiczeń, jakie wykonujemy podczas wdechu. Nie należy zapominać o takich funkcjach procedury, jak trzymanie języka na podniebieniu i ciągle zamkniętych ustach. W czasie wdechu, wszystkie mięśnie musimy mieć całkowicie rozluźnione. Jedyne, które pracują, to mięśnie maksymalnie wypychające podbrzusze w celu nabrania jak największej ilości powietrza. Pozostałe są wiotkie i odprężone, zawsze przed rozpoczęciem ćwiczeń, poświęćmy klika minut na rozluźnianie mięśni całego organizmu. Swobodnie leżąc na plecach, rozluźniamy po kolei wszystkie partie i pojedyncze mięśnie.
W trakcie wciągania powietrza przez nos, widzimy jak wraz z powietrzem wdychamy smugi wyglądające jak biała mgła. W tym czasie, w myślach wypowiadamy słowa „pobieram białą energię”, jednocześnie maksymalnie wypychając podbrzusze.
W czasie pomiędzy wdechem i wydechem (długość tego czasu zależy od naszego wyćwiczenia i może trwać nawet kilka sekund) naprężamy wszystkie mięśnie.
W trakcie procedury wydechu, widzimy jak w komorze nosowej te smugi białej energii, oddzielają się od powietrza i w płynnej postaci poprzez język płyną do kanału twórczego i dalej do białej kuli energii.
W tym czasie w myślach mówimy słowa „przesyłam białą energię do kanału twórczego i dalej do białej kuli energii”
Również w tym czasie rozpoczynamy wydychanie powietrza i systematyczne rozluźnianie mięśni. Czynimy to w wolnym tempie i stopniowo rozluźniamy kolejne mięśnie tak, by po ukończeniu wydychania powietrza wszystkie były rozprężone.
Po kilku powtórzeniach ostatniego oddechu z poprzednich ćwiczeń, przystępujemy do nowej procedury. Program powiększy się o kolejne czynności, by one mogły być właściwie wykonane musimy mieć na nie odpowiedni czas i zapas białej energii. Czas i dyspozycję energii, uzyskamy zmieniając procedurę wdechu.
Procedura wdechu kroku III – oczyszczania i budowy „kuli białej energii”.
Pierwszy wdech, kroku III.
W trakcie wciągania powietrza przez nos, widzę jak wraz z powietrzem wdycham smugi wyglądające jak biała mgła, w komorze nosowej te smugi białej energii, oddzielają się od powietrza i w płynnej postaci poprzez język płyną do kanału twórczego.
W tym czasie, w myślach wypowiadam słowa „pobieram białą energię i
przesyłam ją, do kanału twórczego”(w celu skrócenia procedury słownej, która zawsze wymaga więcej czasu niż myślowa, wypowiadamy w myślach tylko opis początkowy i końcowy a w wizualizacji obserwujemy cały program).
Jednocześnie maksymalnie wypycham podbrzusze.
W czasie pomiędzy wdechem i wydechem naprężamy wszystkie mięśnie.
W wizualizacji, podczas przerwy pomiędzy wdechem i wydechem, możemy obserwować istniejący stan „kuli białej energii”, do której za chwilę wprowadzimy białą energie.
Pierwszy wydech, kroku III.
W trakcie wydechu widzę, jak biała energia z kanału twórczego, z dużą szybkością uderza w górną część kuli i biegnie po jej powierzchni, prawostronnym wirem (patrząc na kulę z góry). W tym samym momencie, w którym biała energia uderzy w powierzchnię kuli, zobaczymy jej stan w postaci koloru i kształtu powierzchni. Ukazać się nam mogą ewentualne braki w konstrukcji kuli, lub nietypowe formy jako zakłócenia.
Podczas wydechu w myślach wypowiadam słowa; „oczyszczam kulę białej energii”
W trakcie wydech stosujemy całą procedurę fizycznych czynności ruchowych.
Dodatkowe informacje do pierwszego oddechu, kroku III.
W kolejnych powtórzeniach tego oddechu, zwracamy szczególną uwagę na stan powierzchni kuli i mentalnie kierujemy strumień białej energii wirem po jej powierzchni. W miejscach silniej zanieczyszczonych, wir strumienia utrzymujemy dłużej.
Drugi wdech, kroku III.
W trakcie wciągania powietrza przez nos, widzę jak wraz z powietrzem wdycham smugi wyglądające jak biała mgła, w komorze nosowej te smugi białej energii, oddzielają się od powietrza i w płynnej postaci poprzez język płyną do kanału twórczego.
W tym czasie, w myślach wypowiadam słowa „pobieram białą energię i
przesyłam ją, do kanału twórczego”(w celu skrócenia procedury słownej, która zawsze wymaga więcej czasu niż myślowa, wypowiadamy w myślach tylko opis początkowy i końcowy a w wizualizacji obserwujemy cały program).
Jednocześnie maksymalnie wypycham podbrzusze.
W czasie pomiędzy wdechem i wydechem naprężamy wszystkie mięśnie.
W wizualizacji, podczas przerwy pomiędzy wdechem i wydechem, możemy obserwować istniejący stan „kuli białej energii”, do której za chwilę wprowadzimy kolejną partię białej energii.
Drugi wydech, kroku III.
W trakcie wydechu widzę, jak biała energia z kanału twórczego, z dużą szybkością uderza w górną część kuli i biegnie po białej, już oczyszczonej powierzchni. Strumień białej energii prawostronnym wirem (patrząc na kulę z góry), sprowadzamy po powierzchni do przeciwnego wierzchołka kuli i rozpoczynamy zabudowywanie jej powierzchni.
Podczas wydechu w myślach wypowiadam słowa; „buduję kulę białej energii”
W trakcie wydech stosujemy całą procedurę fizycznych czynności ruchowych.
Dodatkowe informacje do drugiego oddechu, kroku III.
W kolejnych oddechach, systematycznie nakładamy cienkie smugi białej energii na powierzchnię kuli. Rozpoczynamy od przeciwległego (dolnego) wierzchołka kuli i stopniowo dbając o dokładność i szczelność budowy powierzchni kuli, czynimy tak aż całą jej powierzchnię pokryjemy nową powłoką.
8. Istnieje program ratunkowy – Dąb, korzystaj z niego.
Stosujemy ten program w sytuacji kryzysowej, gdy daje o sobie znać irytacja, zdenerwowanie lub stres. Pozwala on pozbyć się tych niebezpiecznych dla naszego samopoczucia stanów. Dąb jest drzewem o ugruntowanej pozycji pośród innych przedstawicieli ziemskiej przyrody, jest traktowany jak Król. Taki status daje mu możliwość szczególnego działania. Działanie to objawia się w taki sposób, że człowiek, który o nim myśli w czasie kryzysu emocjonalnego uzyskuje spokój. By dobrze skorzystać z takiego dobrodziejstwa przyrody, należy się odpowiednio przygotować.
W tym celu musimy poszukać taki dąb, który będzie dla nas tworzył przyjemny widok, przy którym nasze samopoczucie będzie przyjemne. Teraz należy zapamiętać chwilę, gdy obcujemy z tym wybranym i pięknym dla nas dębem. Zapamiętujemy jego wygląd, jego zapach i dźwięki jakie tam słyszymy. Ten obraz bogaty we wszystko co zauważyliśmy w trakcie obcowania z dębem, będzie dla nas programem wizualizacji i pamięci w czasie, gdy wystąpi problem.
Przykładem takiego zastosowania niech będzie przypadek, gdy jakaś sytuacja nas mocno zirytuje. Należy w takim momencie przywołać do pamięci czas i miejsce spotkania z dębem i przez chwilę o tym spotkaniu pomyśleć. Gdy nasze nerwy się uspokoją możemy powrócić do dalszego działania.
9. Korzystaj ze sfery duchowej człowieka, jest ona z Tobą.
Pomijanie sfery duchowej, a co gorsze świadome jej odrzucanie jest kardynalnym błędem. Jesteśmy społeczeństwem, które dzięki rozwojowi nauki, odrzuciło istnienie duchowej części człowieka. A ta część, to wcale nie jakiś tam dodatek, jakiś marginalny dziwny przylepiec. To w pełni zintegrowana z częścią biologiczną i równie ważna połowa postaci człowieka. Są dziedziny życia, które gdy pomijamy tę duchową połowę, wręcz destrukcyjnie wpływają na naszą fizyczność, tak więc musimy przy tym brać pod uwagę możliwość zakłócenia zdrowia.
Istotną kwestią w sprawie zakłócenia kondycji fizycznej człowieka z przyczyny zaniedbania strony duchowej jest właściwa synchronizacja obu części. Mechanizmem, który pozwala nam zachować synchronizację sfery fizycznej i duchowej jest nasz osobisty magnetyzm. Jego potencjał zależy od stanu naszych uczuć i emocji. Te z kolei wynikają z postawy, jaką prezentujemy w stosunku do naszego środowiska życia. Poruszane wyżej sprawy, związane z samopoczuciem, są wynikiem nie tylko kwestii już wyżej wskazywanych, ale również tych, które wynikają z wpływu sfery duchowej.
Umiejętne korzystanie z naszych duchowych możliwości pozwala wyzwolić świadomość z uwarunkowań, które są niekorzystne dla dobrego samopoczucia. Sfera duchowa poprzez swą niezawisłość i swobodę może być wykorzystana w każdym momencie, nawet w chwili największego kryzysu emocjonalnego. Jej dyspozycja, mimo tak ulotnego w ocenie człowieka rodzaju, jest zaskakująco skuteczna w działaniu, a efekty możemy odczuć natychmiast.
Jednak by osiągać dobre efekty, należy odpowiednio ustosunkować się do całokształtu naszej duchowości. Przyjąć i ze zrozumieniem akceptować wszystkie możliwości jej pozytywnych wpływów na naszą świadomość. Taka akceptacja jest matką sukcesu jaki możemy osiągać w sytuacji codziennych problemów.
10. Patrz z punktu widzenia Duszy.
Ten aspekt lub jak kto woli - to miejsce, może być dla każdego zbawieniem z punktu widzenia nie tylko ducha, ale i zdrowia. Dusza jest taką niezależną formą bezpieczeństwa w postaci człowieka, która pozwala, jeżeli ją dobrze zrozumiemy - unikać wszelkich problemów. Proszę mnie źle nie zrozumieć, tu nie chodzi o możliwość unikania zdarzeń, lecz o uniknięcie problemów emocjonalnych związanych ze zdarzeniami. Dusza jest niezależną postacią, niezależną do takiego stopnia, że nie ma dostępu do jej świadomości. Jednakże odpowiednie utożsamienie się z tą postacią pozwala na komfort bezpieczeństwa emocjonalnego.
W jaki sposób utożsamić się z Duszą, by nasze działanie zdało egzamin w postaci odpowiednich efektów?
Człowiek jako postać złożona z trzech aspektów może być określony w każdym z nich z osobna. I tak - aspekt fizyczny to wszystko, co dotyczy ciała fizycznego plus świadomość, która jako umysł fizyczno – eteryczny jest umiejscowiona w aurze wokół ciała. Możemy ten aspekt opisać lub określić w sposób zrozumiały, jest on dostępny zmysłom fizycznym. Ciało czujemy, widzimy, doznajemy jego bytu i rozpoznajemy efekty jego istnienia. Ten aspekt naszej postaci jest dla człowieka jasny i zrozumiały.
Kolejny, to aspekt duchowy i mimo, że jest bezpośrednio z ciałem fizycznym połączony oraz wzajemnie z nim koreluje i współżyje, to dla wielu, a nawet dla zdecydowanej większości jest niezrozumiały. Takie niezrozumienie jest przyczyną braku synchronizacji i wzajemnej korelacji, która w przypadku zrozumienia mogłaby przynosić obopólne korzyści.
Trudno człowiekowi, który rozumie i przyjmuje istnienie tylko aspektu fizycznego zrozumieć i przyjąć istnienie strony duchowej. Jeszcze trudniej przyjdzie nam zrozumieć i utożsamić się z Duszą. Nawet te osoby, które uważają, że rozumieją istotę duchowości, nie zrozumieją Duszy, jeżeli nie rozdzielą skutecznie dwóch poprzednich aspektów. Przede wszystkim aspektu duchowości człowieka, który ukazuje nam cały świat wpływu duchowego. Jeżeli skutecznie nie wyłączymy tego świata duchowości z aspektu duszy, jeżeli nie rozdzielimy go tak samo wyraźnie, jak rozdzielamy fizyczność od duchowości, nigdy nie zrozumiemy istoty Duszy. Świat duchowości i duchów opiekuńczych, tak samo jak i duchów inkarnowanych nie ma nic wspólnego z Duszą.
Dusza to postać niezależna, pochodząca z cywilizacji twórców wszechświata i człowieka. Ona pochodzi z cywilizacji, która wraz z ewolucją wszechświata spowodowała ewolucję i istnienie tych wszystkich duchów opiekuńczych i półbogów znanych z różnych mitycznych przekazów.
Człowiek jako jedyna istota we wszechświecie ma prawo, a nawet obowiązek utożsamiać się z Duszą. Ma prawo korzystać z wszystkich przywilejów w zakresie mentalnym jakie mogłaby posiadać Dusza. Ona sama nie może z nich korzystać ze względu na ograniczenia natury fizycznej. Brak synchronizacji jej postaci z postacią fizyczno duchową człowieka na odpowiednich poziomach kontaktu, uniemożliwia korzystanie z przywilejów. Właściwe utożsamienie z Duszą, nie oznacza połączenia się z nią, jest to niewykonalne z przyczyny braku synchronizacji. Utożsamienie człowieka z Duszą może zainspirować cały szereg przywilejów. Te przywileje objawią swoje walory w momencie osiągnięcia odpowiedniego stanu psychicznego, emocjonalnego i duchowego.
W sytuacji kryzysowej, stan utożsamienia z własną Duszą daje komfort pełnej niezależności. Daje spokój i dobre samopoczucie nawet w chwili najwyższych zagrożeń. Takie utożsamienie, to gwarancja właściwej drogi emocjonalnej, drogi życia, której efekty zawsze będą po stronie radości.
(c) GRYF144, artykuł chroniony prawem autorskim.
Kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie
artykułu, fragmentów w całości bądź części zabronione.
Publikacja wiernej kopi wyłącznie za pisemną zgodą autora.
Mam zgodę na rozpowszechnianie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Asef dnia Wto 17:22, 02 Mar 2010, w całości zmieniany 4 razy |
|
|