krisbaum
Forumowicz.
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 20:58, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
To ja poddam analizie inne bajeczki:
- słynny smok wawelski był prawdopodobnie przeniesionym w czasie radzieckim samolotem Ił2, wraz z dwuosobową załogą. Ruskie postraszyli gród Kraka lotem nurkowym i krótkimi seriami z działek pokładowych, zmuszając krakowian do przysyłania dużych ilości wódki i dziewic na zakąske do groty, w której zrobili sobie hangar. Ratując się, krakowianie użyli broni chemicznej - zaczadzili ruskich dymem z podpalonej mieszanki smoły i siarki. Samolot skończył w Wiśle.
- Wanda co nie chciała Niemca była niedoszłą ofiarą testów medycznych. Reptilanie chcieli testować na niej nowe gatunki zarazków (po angielskiemu germs, stąd Germans - Niemcy), Wandzia wolała samobójstwo.
- wilkołaki, wampiry, upiry, utopce, wiły, mamuny, duchy, strzygi i południce - wszystko to ofiary eksperymentów genetycznych, mających na celu uzyskanie doskonałego żołnierza, potrafiącego latać, zmieniać kształty celem kamuflażu i odznaczającego się wysokim sprytem i inteligencją (dlatego niektóre widma zadawały ludziom zagadki).
- "Jaś i Małgosia" to kryptonim ściśle tajnego projektu Kościoła Katolickiego, w którym testowano techniki wabienia dzieci cukierkami (do wiadomych praktyk)
- Czerwony Kapturek kontra zły wilk to nic innego jak wizja walk Armii Czerwonej z hitlerowską organizacją Werwolf. Ruska armia przybywała w pokoju, niosąc Niemcom pokój i dobrobyt socjalistyczny (koszyczek z wiktuałami), które to działania były utrudniane przez zakamuflowanych agentów hitlerowskiej partyzantki (wilk udawał babcię). Czerwone Kapturki nie dawały się nabrać i wyciągały prawdę stosując techniki przesłuchań opracowane przez NKWD (dlaczego masz takie wielkie uszy, oczy itd...). Gajowy z wąsami to oczywiście Stalin.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez krisbaum dnia Śro 21:00, 13 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
|