|
Samuel/Enki o wydarzeniach w 2012 roku |
|
Autor |
Wiadomość |
|
Asef
Forumowicz.
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Wałcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:47, 03 Paź 2007 Temat postu: Samuel/Enki o wydarzeniach w 2012 roku |
|
|
Tutaj wybrane przekazy z sesji z projektu cheops na temat 2012 roku, na którym na pytania odpowiada byt podający się na Samuela/Enki, miłego czytania, napewno jest to bardzo ciekawe.
Sława: Czy naukowcy wiedzą o roku 2012 i wydarzeniach, jakie mają nastąpić?
Samuel: Witaj Sławo, oczywiście odpowiem tobie na przysłane pytania. Czy naukowcy wiedzą o roku 2012 i wydarzeniach, jakie mają nastąpić? Oczywiście, że wiedzą, wie Pentagon, wie NASA, wie Rosja. Wiadomo, że przesunięcie osi Ziemi pociągnie za sobą ogromne zniszczenie na Ziemi i zginie bardzo dużo ludzi. Wiadomo, że jest to oczyszczanie, w co w ogóle nie wierzą ludzie nauki. Teraz w wielkim popłochu jest szukanie rozwiązania, oczywiście tylko dla niewielkiej grupy ludzi. Są odpowiednio wyposażone schrony na wiele tysięcy ludzi, ale to wszystko jest mało, żeby rozwiązać problem. Trzeba by było kilka milionów ludzi przesiedlić na inną planetę. Taką planetę już znaleziono - oczywiście jest to Mars. Sama planeta na powierzchni jest martwa, ale za to pod powierzchnią tej ziemi znajduje się to, czego potrzebują ludzie, czyli schrony i to dobrze wyposażone. Tylko ten mały problem - te schrony są zamieszkałe. Jeszcze naukowcy nie wiedzą, kto tam zamieszkuje, ale fakt jest faktem. Naukowcy mają jeden cel - zniszczyć tych, co zamieszkują Marsa. Nagminnie latają na Marsa. No cóż, każda wysłana sonda ma cel strategiczny i każda też sonda zostanie zniszczona. Naukowcy ziemscy nie wygrają z Marsem. Ziemskie istoty, zwłaszcza takie nieodpowiednie, Marsa nie skolonizują.
Byt z Syriusza B: W tym samym czasie - nie. My mamy czas taki sam, jak wy macie - 1000 lat i my też. Jest pewna różnica - cykliczny czas - i to dotyczy was, a nie nas i to wy musicie zabezpieczyć planetę, nie my. Już mieliście powiedziane - sama planeta, chociaż okaleczona - pozostanie. Bardzo nam zależy, żeby otworzyć grobowiec do roku 12-go, gdyż zależy nam na uruchomieniu połączeń z naszą planetą. Przecież dobrze wiecie z informacji wam przekazanej od waszego Opiekuna Ziemi - bardzo nam zależy na tym kluczu, jakim jest Faraon. Ale skoro macie problemy - bo macie - to zaczekajmy. My nie potrzebujemy żadnej zgody chorych waszych przepisów - technikę też mamy inną, trochę lepszą niż wasza. Portal otworzymy sami po roku 012.
Iwona: Dziękuję. Czy rok zagłady jest w stu procentach 2012 rok? Czy możliwe jest przesunięcie w czasie zagłady?
En-Ki: Tak, parę miesięcy - być może. Precyzyjnie zostało ustalone. Planeta, która podąża rzeczywiście może mieć opóźnienie miesięcy kilku... roku. Ale jeśli chodzi o tak zwane "wyzerowanie czasu kosmicznego" jest to cykl i tego cyklu przesunąć się nie da. To się dzieje dokładnie co 25.000 lat. Nazwane to zostało przez naukowców jako precesja. Mądre słowo "precesja". Ale tak naprawdę to jest to czas cykliczny, czas kosmiczny. Zegar czasu się zatrzymuje i rozpoczyna odliczanie od nowa. To wszystko, tak jak było powiedziane, można złagodzić, ale warunek jest jeden - Faraon. Słucham.
Barbara: Samuelu, gdzie najlepiej jest przebywac w roku 2012, żeby czuć się bezpiecznie?
Samuel: Boisz się - co? To dobrze, więcej takich – bo może kiedy zaczniecie się bać, to zaczniecie myśleć. Wszędzie można być bezpiecznym, albo wszędzie może być niebezpiecznie. Już wymieniłem miejsca, gdzie może być ewakuacja – jest to Peru i Ameryka Południowa. I to nie wszystko – wyższe partie gór na płaskowyżach. Tam można będzie się schronić przed tą nadciągającą dużą wodą. Potem wypłyną lądy i to się może stać bardzo szybko. A ci co się schronią, potem mogą zejść z gór i zacząć życie od zera. Od zera. Nie będzie wtedy komputerów, nie będzie bankow – ale będzie życie. Tak że to miejsce bezpieczne może być też wszędzie, ale to już od was zależy, raz jeszcze powtarzam. Słucham.
Andrzej: Dziękuję. Samuelu, jak indywidualna osoba może przygotować się do wydarzeń w roku 2012?
En-Ki: Bądź - jak to powiem - człowiekiem. Bądź takim człowiekiem, który nie będzie się wstydzić spojrzeć w lustro. Nie ma gotowego przepisu na przygotowanie się. To jest zapisanie w każdym sercu. I albo będziesz chcieć pozostać na Ziemi i żyć, albo też iść z tą lawiną zła, która jest na Ziemi i odejść. Żyj na tym świecie, ale postępuj tak, żeby nie należeć do tego świata. Jednocześnie bądź uczestnikiem. Patrz na wydarzenia z innego poziomu, jednocześnie - nie wywyższaj się. Skromność, pokora, miłość wobec najbliższych i wobec ludzi. Niech to cechuje ciebie na następne lata, a tych lat pozostało niewiele. Gdybyście ludzie potrafili zrozumieć - co to jest energia miłości, to Faraona wykopałoby się tylko dla przyjemności wykopania. A tak wykopanie Faraona staje się przymusem, bo tej energii miłości, chociaż jest coraz to więcej, jest za mało... Za mało, żeby uczynić klosz wokół Ziemi przed nadchodzącymi niebezpieczeństwami, tymi fizycznymi, które nastąpią. I tutaj mogę powiedzieć - istoty ludzkie z jednej strony macie szczęście i wyróżnienie - żyć w tym czasie, a w drugim przypadku jest to ból i strach. Kiedy Jezus żył na Ziemi uczniowie jego pytali o przyszłe wydarzenia, pytając się: "Mistrzu, kiedy to będzie?" Wtedy Jezus powiedział: "Kiedy Ryba odda władzę Wodnikowi". Uczniowie już wtedy zazdrościli tym ludziom, którzy będą żyli w tych czasach, bo będą uczestnikami narodzin nowego. Słucham.
Barbara: Samuelu, czy światowemu globalizmowi nowego świata uda się zredukować populację świata ludzi do pół miliarda do roku 2012?
Samuel: Barbaro, czy uda się? To zależy od samych ludzi. Od ich nastawienia i zdania sobie sprawy z powagi sytuacji, z sytuacji jaka jest widoczna gołym okiem, bo nie trudno zobaczyć, jeśli się widzi co się dzieje. Jeśli ludzie otworzą się na to, co my mówimy, o co prosimy, o co wołamy. Największą energią jest miłość. I uwierz mi Barbaro - na Ziemi nie tylko zapanuje spokój, ale i te tereny, które dzisiaj są nazwane pustyniami, które są jałowe po tym okresie roku 2012, sukcesywnie będą przywracane do życia, i w umysłach ludzkich też zaczniemy robić porządek, jak to ty kiedyś powiedziałaś – zrobimy tak zwany porządek – przebiegnowanie umysłów. Otwarcie następnych pokładów, tych procentów, które są zablokowane. Kiedy to nastąpi? Nastąpi już po roku 2012. Na pewno nie stanie się to z dnia na dzień. Jest to proces, który będzie trwał sporo lat. Potem kiedy już umysły na tyle będą światłe, to będzie coś jeszcze bardzo ważnego - Ziemia nie będzie już przeludniona, ale zaludniona.
(Zmiana kasety)
Te wasze urządzenia istotnie można nazwać atrapami. Jakoś tak dziwnie się to szybko wyłącza, przerywa w trakcie mówienia. No cóż, dużo się jeszcze musicie nauczyć. Powracam do przerwanego wątku. Regulacja narodzin. To będzie zakodowane w waszych umysłach. Będzie to co powiedział Bóg Ojciec – Ziemia będzie rajską planetą, a istoty zamieszkałe na niej będą doskonałe. Słucham?
Barbara: Owszem. Są pytania dotyczące Polski. Jest w tych pytaniach troska, czy Polska będzie również mocno doświadczana przez przemiany do roku 2012, czy też jest szczególnie chroniona?
Samuel: I tutaj mógłbym powiedzieć – ugodzę w serca wasze, Polaków żyjących na obczyźnie. Tutaj jest wasza druga ojczyzna. Co czeka Polskę? To co mówiłem kiedyś, kiedy byliśmy tutaj po raz pierwszy - naprawdę się sprawdziło. Czy Polska wyjdzie obronną ręką? Nie będę ukrywać, Polskę czekają trudne czasy. Jeszcze trudniejsze niż obecnie. Gospodarka Polski zacznie upadać. Co zatem będzie niosło biedę, a nawet głód. Nie będę wymieniał wszystkiego, bo wy to wszystko znacie. Jesteście informowani na bieżąco, ale Polska jako kraj o w miarę dobrym położeniu geograficznym - co do większych katastrof - to rzeczywiście może się cieszyć. Największą katastrofą dla Polski, już od nowego roku nie będzie poprawa gospodarcza, ale upadek. I to też będzie wam powiedziane. Już w przyszłym roku obecny rząd, nowy rząd, nie przyniesie ludziom ani ulgi ani poprawy. W przyszłym roku - rok 06 będzie rokiem znaczącym i da ludziom na całym świecie, nie tylko w Polsce - już coś do myślenia. Kraj, który jak do tej pory był omijany przez większe kataklizmy, po Nowym Roku, czyli w roku 06, będzie nękany też przez kataklizmy, a zwłaszcza przez huragany. Huragany takie, jakich, jak to się mówi żartobliwie (znam nawet wasze przysłowia), najstarsi górale nie pamiętają. I tak będzie już w roku 06. Nic dobrego nie mogę wam powiedzieć. Od służby zdrowia po inne gałęzie gospodarki będzie upadać. Słucham?
Andrzej: Dziękuję. Samuelu, co będzie po roku 2012 kiedy włączona będzie ochrona Ziemi? Co się zmieni na Ziemi?
Samuel: Nowa Ziemia, nowy porządek... nowe myślenie ludzkie. Umysły wasze oczyszczone. Będzie dużo pracy bo trzeba uporządkować to, co zostało zniszczone. Ludzie modlą się o utracony raj, a ja zacytuję słowa mojego Wielkiego Ojca i waszego Boga: "Ziemia, klejnot Wszechświata. Ziemia wzorem dla innych cywilizacji. Ziemia planetą szczęścia i miłości". Wystarczy, żeby się to wszystko zrealizowało i dalej uruchom swoją wyobraźnię. Słucham.
Andrzej: Witaj, En-Ki. Pytanie jest takie. Czy dzięki misji ratowania Ziemi uda się uniknąć kataklizmu związanego z 2012 rokiem i czy uda się uniknąć zderzenia Ziemi z asteroidą, która w niedalekiej przyszłości ma uderzyć w Ziemię?
En-Ki: Niedaleka przyszłość to jest za lat sześć. Mądre pytanie przybyło na stół. Oczywiście... oczywiście, że uda się uniknąć - albo inaczej - zmniejszyć skutki otarcia się owej planety o Ziemię w roku dwunastym. Ale tutaj wyjaśnię. To nie planeta się otrze, to ogon meteorytów. Jeszcze dokładniej, żeby uruchomić wyobraźnię waszą powiem - spadnie deszcz meteorytów. Jeden meteoryt potrafi uczynić szkód wiele, a co dopiero deszcz. Czy to, o co zabiegamy, o co prosimy jest nie do zrealizowania? Przecież istoty ludzkie... posiadacie nasz pierwiastek, inaczej mówiąc DNA... DNA bogów. Każdy z was ma ten pierwiastek boski. Czy wobec tego mamy dopuścić do tego, żeby te istoty musiały opuścić Ziemię? Nawet to zetknięcie się meteorytów samej Ziemi nie zniszczy. Zniszczy życie... życie w materii. Zabiegamy obaj - bo taką dostaliśmy misję, żeby uratować. Czy to zabezpieczenie energetyczne uratuje? Uratuje, ale niektórzy już idziecie drogą misji. Nie bójcie się mówić, nie bójcie się tego, który jest wszechwładny w Egipcie, bo od Egiptu się zaczęło i Egipt ma zakończyć. To w Egipcie znajduje się to centrum i uczynimy wszystko, już po tym dniu, żeby misja ratowania Ziemi się powiodła. Słucham.
Andrzej: Pytanie od Irka. Z jednej strony twierdzi się, że koniec świata ma nastąpić w grudniu roku 2012, z drugiej strony czytamy w Piśmie Świętym, w Ewangelii Mateusza, że "o dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko Ojciec. Czuwajcie więc, bo nie wiecie kiedy Pan wasz przyjdzie". Jak to interpretować? Jaka jest prawda?
En-Ki: Czy ja kiedykolwiek mówiłem o końcu świata? Czy ja mówiłem, że to będzie zakończenie? Powtarzałem i powtarzać bedę (Biblia mówi to samo) - Nowa Ziemia, nowy system. I tu jest racja, co mówią prorocy biblijni: czuwajcie. Czuwajcie bo nie znacie dnia i godziny. O co ja prosiłem przez te lata? O energię... o energię milości. Jedną z największych energii. Gdyby człowiek zrozumiał energię milości - to uwierzcie mi - nie musielibyśmy wkładać tyle trudu do tej sprawy, jaką jest misja ratowania Ziemi. Nie byłoby tyle złości i nienawiści, bo energia miłości zrobiłaby swoje. Na nowej Ziemi będzie nowe prawo i nowe myślenie, czyli w umysłach ludzkich pojawi się inne myślenie. I tutaj dopowiem do tego pytania tak. Każdy ma prawo zamieszkać na nowej Ziemi, ale żeby na niej zamieszkać, trzeba się przystosować do nowych praw. Ci, co nie będą chcieli - bo i tacy będą - zmienić swojego nastawienia, bo ta nowa Ziemia nie będzie się im podobać, to przecież nikt ze świata duchowego siłą nie będzie trzymał. I to jest to tak zwane sądzenie. I nie Bóg i nie my, ale każdy według własnego wyboru. Słucham.
Iwona: Witaj Samuelu, chciałam przekazać kolejne pytanie. Jaką rolę będzie miała Wielka Piramida po 2012 roku?
En-Ki: Nazwijmy to - ogromnego akumulatora, bo nie ustanie energia w chwili, kiedy zostanie uruchomiona. Raz uruchomione połączenie energetyczne będzie po wsze czasy wysyłać energię na Drugą Ziemię i drogę powrotną. Cały system energetyczny, który ma połączenie z Piramidą, jak już mówiłem ma połączenie z całą Ziemią. To zostało dokładnie zaprojektowane, umiejscowione, zamontowane z chwilą kiedy rozpoczęto budowę pierwszej piramidy. Urządzenie jest zamontowane w części podziemnej Piramidy Pierwszej. Energia, która będzie pobierana przez piramidy i czakramy na całym świecie, będzie pracować dla dobra ludzi. Słucham.
Andrzej: Dziękuję. Samuelu, zakładając, że Ziemia otrzyma ochronę - jaka religia będzie panowała po roku 2012?
Samuel: Załóżmy... Załóżmy, że tak się stać musi... Jaka religia? To, co powiem teraz za chwilę może się nie spodobać niektórym, ale już przestałem mówić miłe słowa, bo tyle razy i tyle upokorzeń, co ja zebrałem jednak prę do przodu i nie załamuję się. Otóż - jeszcze przed rokiem dwunastym będzie upadek wszystkich religii. Wszystkich, jakie są na Ziemi. Na Ziemi po roku dwunastym będzie jedna religia i jeden pasterz. I wtedy zapanuje ład i porządek. Kiedy jest wielu pasterzy na Ziemi nie potrafią mówić tym samym językiem, a przecież Bóg Wszechrzeczy jest jeden..., jeden. Dlatego znakiem ostatnim końca tego systemu będzie upadek religii. Wszystkich religii. To, co mówi Biblia, czego nie zdołali usunąć, bo pisze o "ryczącej bestii". Tą bestią są religie świata. Słucham.
Andrzej: Samuelu, ostatnie już pytanie. Czy po roku 2012 będzie można uleczyć tak zwane "nieuleczalne choroby"?
Samuel: Już dzisiaj jest to praktykowane i robią to ci, na których dzisiaj tak krzyczycie. Istoty z Syriusza B. Jest miejsce w Brazylii gdzie za zgodą wojska pozwalają lądować. Medycy z Syriusza B leczą najbardziej ubogich ludzi i tych, którzy się ich nie boją. Udają się tam, na poligon, gdzie oni lądują i są uleczani. Uleczani z chorób, które dzisiaj medycyna uważa za nieuleczalne. Już dzisiaj... Dzisiaj jest pokazywane, że to, co jest "niemożliwe" na Ziemi - oni dokonują. Dokonują leczenia. Słucham.
Andrzej: Co się stanie z duszą człowieka po 2012 roku, który zostanie potępiony, dla którego nie ma już nadziei, że zmieni się na lepsze?
Samuel: Jest jeszcze poziom, gdzie istota duchowa, która wykorzystała wszystkie swoje możliwości tu na Ziemi, może jeszcze się oczyszczać w świecie ducha. I nie jest to piekło - tak jak głosi religia. Jest to miejsce, gdzie istota duchowa widzi Boga, ale nie może do niego pójść i to jest największą karą. Bóg daje możliwość do końca i jeśli opowie się po stronie poprawy taka istota duchowa, to może się potem ponownie reinkarnować, ale już nie na Ziemię, tylko na inną planetę i tam doznaje oczyszczania. Duch, który pomimo dawanej szansy dalej nie przejawia chęci poprawy - przestaje istnieć. Słucham.
Andrzej: Dziękuję... Doszło jeszcze jedno pytanie. Czy po roku 2012 ci, co zostaną, będą mówić jednym językiem?
Samuel: Nie tylko, ale na pocieszenie naszej dzisiejszej rozmowy - wszyscy mogą przetrwać, jeżeli tylko zechcą. Po roku dwunastym to ograniczenie umysłu, jakie teraz posiadacie będzie sukcesywnie, po jednym procencie, odblokowane. Po roku dwunastym... Wcześniej - nie. Słucham.
Andrzej: Dziękuję bardzo. Jakie właściwości obudzą się, uruchomią w człowieku po 2012 roku?
En-Ki: Jakie właściwości? Być człowiekiem. Inaczej - uruchomi się to, co my posiadamy. Uruchomi się w ludziach doskonałość i wypełni się to, co powiedział nasz Wielki Ojciec - Ziemia rajską planetą, Ziemia - planetą bogów, Ziemia, na którą będą przybywali bogowie, żeby odpocząć. Na Ziemi będą mieszkać istoty ludzkie podobne nam. Posiadacie nasz pierwiastek i wygląd też. Jeszcze się udoskonali wasze ciała, doporowadzi do sprawności umysłowej... fizycznej. I czeka was mnóstwo pracy nad oczyszczaniem Ziemi po roku dwunastym. Słucham.
Andrzej: Dziękuję bardzo. Jeżeli po 2012 roku zmieni się energetyka planety po przebiegunowaniu, to co zmieni się w ciele energetycznym człowieka? Jak będzie wyglądała helisa DNA?
En-Ki: Zmieni się. Tak samo jak na Ziemi, tak samo i w waszych umysłach nastąpi tak zwane przebiegunowanie. Czyli wasze umysły muszą być dostrojone do nowego czasu. A nowy czas potrwa 25.000 lat. Długo i niedługo, bo wy teraz żyjecie w końcowych latach tego cyklu kosmicznego zegara, czyli mija 25.000 lat. I możecie być świadkami, uczestniczyć w tym ogromnym wydarzeniu - włączenie nowego czasu. Wy, ludzie, nazwaliście to "precesją". My natomiast mówimy "wyzerowanie czasu kosmicznego zegara". Czyli zaczyna się nowy czas od roku zero - zero - dwanaście. Słucham.
Andrzej: I ostatnie pytanie. W jaki sposób zabezpieczyć siebie i swoją rodzinę po roku 2012 technicznie?
En-Ki: A na to pytanie to już tak naprawdę nie udzielę odpowiedzi, bo wszyscy będziecie potrzebować pomocy. Jeśli wykonamy zadanie wspólnie, to zniszczenia na Ziemi nie będą duże. Jeśli natomiast nie dojdzie do zabezpieczenia, to zniszczenia będą ogromne i życie będziecie rozpoczynać od nowa... od zera. Może stracicie wszystko, ale kiedy będziecie mieli wypisany znak życia, to przeżyjecie i wy i wasza rodzina, bo największym skarbem, największym bogactwem jest życie. Więc czy mam podać przepis jak uratować swoje dobra materialne? Nie podam. Na zakończenie mogę powiedzieć - uratujmy Ziemię, a uratujecie wszystko, co posiadacie, wraz z dobrami materialnymi jak i własnym życiem. Skoro Andrzeju wyczerpałeś (chociaż bym się do tego mógł przyczepić, czy wszystkie pytania), ale skoro twierdzisz że wszystkie, to na zakończenie jako moje przesłanie powiem krótko. Wszędzie tam, gdzie się pojawiamy, pojawia się energia. Energia mocna, energia kochająca, energia pełna miłości. Niech energia pozostanie z wami. Dziękuję.
Andrzej: Czy gospodarka Stanów Zjednoczonych przetrwa, czy załamie się przed rokiem 2012?
Samuel: Gospodarka... i to mogło być pytanie na sesję prywatną... Odpowiem... odpowiem, żeby wszyscy usłyszeli. Nie tylko gospodarka Stanów Zjednoczonych, ale i gospodarka na całym świecie się załamie... Tu też będzie chaos... Wszystko ma się wypełnić... Wszystko przed rokiem dwunastym... Jeszcze... Jeszcze nie mówię o scenariuszu, kiedy to Ziemia nie będzie mieć zabezpieczenia i kiedy będzie mieć zabezpieczenie. Gospodarki całego świata nie mogą przetrwać, bo ich praca nie jest uczciwa. Pracują tu tylko dla garstki ludzi. Cała reszta... Cała wielka rzesza ludzi cierpi niedostatek... Cierpią nędzę... Umierają z głodu. To nie może przetrwać... Też będzie zmiana...
Andrzej: Czy władza nad Ziemią została już przekazana innej cywilizacji, która po roku 2012 przybędzie na Ziemię?
Samuel: Nie... Nie... Ziemia należała i należeć będzie do istot ludzkich. Tak zostało ustanowione. Jeśli po oczyszczaniu, po katastrofie na Ziemię przybędą, to tylko jako sublokatorzy. Ziemia planetą ludzi. Słucham.
Andrzej: Czy Stany Zjednoczone i kontynent Ameryki Północnej pokryje woda po 2012 roku?
Samuel: Nie... Nie. Naukowcy wstępnie obliczyli, ale obliczenia mogą się zmienić, bo to jest uzależnione od tego, jaki kierunek będzie miała lecąca owa planeta. Według obliczeń na rok dwunasty Ziemia tak się ustawi, że ogon planety może zahaczyć o drugą półkulę, czyli zacznie od bieguna północnego...Europa, Azja... Rosja - i pociągnie do bieguna południowego. Skutki tego otarcia się... Nie muszę opisywać, jakie będą. Tereny Ameryki Północnej, Środkowej , Peru i część Ameryki Południowej nie będą zalane. Woda szybko ustąpi, bo tereny zza oceanu znajdą się pod wodą po to, żeby na drugiej półkuli wyłoniły się lądy. Słucham.
Andrzej: Dziękuję... Doszło jeszcze jedno pytanie. Czy po roku 2012 ci, co zostaną, będą mówić jednym językiem?
Samuel: Nie tylko, ale na pocieszenie naszej dzisiejszej rozmowy - wszyscy mogą przetrwać, jeżeli tylko zechcą. Po roku dwunastym to ograniczenie umysłu, jakie teraz posiadacie będzie sukcesywnie, po jednym procencie, odblokowane. Po roku dwunastym... Wcześniej - nie. Słucham.
Barbara: Według przekazów, po roku 2012 wszystko się na Ziemi zmieni. Wobec tego, czy wszystkie instytucje państwowe przestaną istnieć? Czy tak to mamy rozumieć ?
Enki: Nie jest to proces jednego roku, jak to wielu myśli - rok 2012 - i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko się zmieni. Jest to proces i z roku na rok będą postepowały zmiany. Ten proces musi też nastąpić we wszystkich rządach świata, bo na dzień dzisiejszy, wszystkie rządy świata działają jak w amoku, w zaślepieniu nie widząc tego, co się wokół nich dzieje. To będzie zmienione. Rządy muszą istnieć – tylko, że na ten "najwyższy stołek" zasiądą ludzie kompetentni, czyli inaczej mówiąc - przybędą na Ziemię ludzie z Drugiej Ziemi i będą uczyć jak zarządzać, jak żyć. Z tych, którzy dzisiaj zdewastowali Ziemię, którzy ogłupiali i ogłupiają ludzi - nie zostanie nikt.
Barbara: Czy do roku 2012 możemy być spokojni o nasze dzieci i czy nic im się nie stanie?
Enki: Nareszcie ktoś się pyta o swoją rodzinę i o swoje dzieci. Tak, życie waszych dzieci, szczęście waszych dzieci - znajduje się w waszych rękach! Otwórzcie te wrota "Arki Noego" dla swych dzieci, bo one chcą żyć. Te, co dopiero się narodziły i te starsze - chcą żyć, bo Planeta Ziemia ma być Planetą ludzi. Zatem - ich szczęście i bezpieczeństwo jest uzależnione od tego, czy Ziemia otrzyma zabezpieczenie.
Barbara: Co to znaczy, że życie rozpocznie się po roku 2012 od zera?
Syriusz B: Gdyby osoba bardziej śledziła to, co jest przekazywane - to by wiedziała. Odliczanie pierwsze od 00 rozpoczęło się od roku 00. Dokladnie odliczone jest i przekazywane przez naukę, że cykl Ziemi odliczany jest w latach – czyli - co 25 tysięcy lat następuje następny cykl, czyli - tak jak gdyby zegar kosmiczny się zatrzymał i czas jest odliczany od zera przez następne 25 tysięcy lat. Jest to czas ziemski i te cykle będą się powtarzać - co 25 tysięcy lat.
Andrzej: Jeżeli rok 2012 był zapisany od wieków w pismach Majów jako ostatni, jak też w Biblii jako Apokalipsa - to znaczy, że taka jest wola Boga. Dlaczego więc Bóg zmienił zdanie?
En-ki: Bóg nie zmienił zdania. Bóg obiecał Ziemię ludziom i słowa dotrzymał. Tak było przed 3 tysiącami lat, przyjście Jezusa na Ziemię. Ale, dał też ludziom prawo wolnej woli i rozumu. I tutaj osoba zadająca pytanie uważa, że Bóg jest niesprawiedliwy i chce końca istnienia istot ludzkich. Więc powtarzam... Bóg cały czas wyciąga do was rękę... Nie będzie końca świata. Jest to zmiana systemu i narodziny Nowej Ziemi, i narodziny nowych ludzi. To wy się macie narodzić na nowo. Celem nawet samego Boga jest "uśmiercić" dotychczasowy stosunek do życia. Rok dwunasty wprowadza Ziemię w nowy cykl zegara kosmicznego. Tak się działo i dziać będzie przez tysiąclecia. Cykl powtarza się co 25 000 lat. Istoty żyjące w tych dniach muszą się narodzić na nowo - i tę szansę narodzin daje Bóg. Tych informatorów od zmiany was na Ziemi jest dużo. Wszyscy mówią o zmianie was, w waszych sercach. Na pewno, trzeba inaczej spojrzeć na to, co szykuje Bóg. Otwórz się na płynącą zmianę, otwórz się na rok dwunasty tak, żeby ten czas ciebie nie zaskoczył. Zacytuję słowa brata mego, Jezusa: "Kiedy przyjdzie ten czas - jak złodziej w nocy, oby ciebie nie zaskoczył - bądź przygotowany"... Bóg nie chce was "zamienić". Zostaliście stworzeni do życia na Ziemi na wzór i podobieństwo bogów, więc bogowie tak długo będą pracować nad waszym doskonaleniem się, aż staniecie się godni reprezentowania swego DNA, a Ziemię uczynicie rajską planetą. Śmierć będzie pojęciem nieznanym. To jest szykowane dla istot ludzkich przez Boga. Słucham.
Andrzej: Czy byłoby rozsądne 20 grudnia 2012 roku uciekać z całą rodziną wielkim statkiem?
En-ki: A po co masz uciekać? "Arką Noego" - jest Egipt, Piramida Chufu I... Za ten jeden statek, który zakupić musisz - wykopiesz Faraona i uciekać nie musisz. Straty, czy katastrofy będą na całej Ziemi i nie ma ucieczki... Stanie się to szybko, ale po co ma się stać? Skoro kochasz swoją rodzinę, a kochasz - wykop dla nich Faraona i to będzie największym prezentem, bo dasz im życie. Słucham.
Barbara: Na którą planetę zostaną przetransportowani ludzie z trzeciej grupy, po roku 2012?
Istota Duchowa: I ponownie Jestem Tym, Który Jest tutaj z wami... To, że Planeta Ziemia jest wybraną planetą, stworzoną planetą przez samego Boga, naszego Ojca, jest faktem. Zamierzeniem naszego Ojca jest to, żeby Planeta Ziemia była Rajską Planetą – planetą bogów, a zamieszkałe istoty ludzkie, podległe bogom - stały się równe bogom. Nie można klasyfikować, bo nawet ci, którzy przybyli na Planetę z tej rozbitej planety, mają jednakową szansę ratunku, pod warunkiem, że tego będą chcieć. I tak, jak grupa pierwsza, jak grupa druga - mogą się otworzyć na miłość. Grupa druga, bo wiem, o kim myślisz – wojownicza rasa, ale w tej chwili doszło do krzyżowania się tej czystej rasy z istotami z grupy drugiej. I oni, i grupa trzecia, wszyscy mogą mieć tą samą szansę – warunek: zobaczyć, zobaczyć ratunek i zobaczyć swoje serce. Słucham.
PYTANIE: Opiekunie Ziemi, En-Ki, czy dalej będziesz się opiekować Ziemią po 2012 roku?
EN-KI: I teraz jestem wzruszony... Dam odpowiedź... Dziecko ty moje... Będę, będę przy tobie każdego dnia, kiedy mnie tylko zawezwiesz, bo serce twe otwarte jest i szczere. Będę... będę przy tobie... Słucham.
PYTANIE: Jak będzie wyglądać Ziemia po 2012 roku jeśli będzie uratowana i jeśli nie będzie uratowana?
EN-KI: No cóż, tego scenariusza, kiedy nie będzie uratowana - wolałbym nie przedstawiać, bo nie trudno sobie wyobrazić, jeśli do głosu dojdzie Matka Natura. Natomiast, jeśli będzie uratowana - to wcale nie obiecuję, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – mija dwunasty rok i Ziemia staje się rajem, a wy będziecie leżeć pod palmami i zrywać tylko kokosy. Bo zanim do tego dojdzie, czeka was ciężka praca. Żeby tę Ziemię zrobić rajem – praca i jeszcze raz praca. Słucham.
PYTANIE: Czy czas powtórnego przyjścia Jezusa Chrystusa na Ziemię będzie zsynchronizowany z wydarzeniami 21 grudnia roku 2012?
EN-KI: Osobo – mało wiesz. Jezus - już jest na Ziemi, już jest. Ale, przybył stosunkowo niedawno. Przybycie Jezusa na Ziemię poprzedzało rozpoczęcie Pierwszej Wojny Światowej. Wtedy to, Jezus objął królestwo na Ziemi jako Wielki Książe, jako Wielki Wódz. Jest i przybywa na Ziemię coraz większa, wielka armia wojsk, jego wojsk anielskich... Jezusa. Czy uważacie, że to, co się dzieje na Ziemi wszędzie, że to się podoba Jezusowi? Na pewno nie. Więc, nie wystarczy powiedzieć "Jezu kocham Cię", albo lepiej: "Jezu, ufam Tobie". Czy wypowiadając te słowa "Jezu, ufam Tobie" - czy zastanowiliście się nad tymi słowami? Co one oznaczają? Jeśli ufasz Jezusowi, to akceptujesz jego nauki. Jak myślisz, po co przyszedł na Ziemię i dał się zamordować? Po to, żeby nauczyć ludzkość żyć, żeby iść drogą prawdy, drogą miłości. Tę miłość pokazał. Krótkie słowa "Jezu, ufam Tobie" - skoro w większości ja jestem odrzucany, to wykorzystajcie okazję i weźcie do swego serca Jezusa, ale zrozumcie słowa jego: "Jezu, ufam Tobie". Jeśli będziesz ufać, będziesz kochać każdego, nie będziesz czynić zła. I o to nam chodzi. Ale to nie Jezus przyjdzie, jako mój następca, nie Jezus... ktoś inny. Ale Jezusa do serca przyjąć możecie. Prawdziwego Jezusa. Słucham.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
tadzio90
Forumowicz.
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 23:52, 04 Paź 2007 Temat postu: Re: Samuel/Enki o wydarzeniach w 2012 roku |
|
|
Bezpieczne miejsce:
Cytat: jest to Peru i Ameryka Południowa |
sobie wyobrażam jakby to wyglądało jakby wszyscy ludzie się przenieśli do Ameryki Południowej, ale w sumie jakby wszyscy synchronicznie podskoczyli na małej powierzchni terenu to może by spowrotem odwrócili bieguny ziemi...
Ale do rzeczy jako osobnik mało religijny nie bardzo mnie przekonuje wypowiedż o duchowym życiu człowieka po wydarzeniu(katastrofie?) o ile takowa by się wydarzyła jest trudny do przyjęcia, tak jak to przyjście Jezusa po wojnie, który teraz byłby wiekowy.
Fakt że jest mowa o huraganach, chociaż nie wiem z którego to roku jest wypowiedź, ale były one i będą na dal bo to wina przyrody nei człowieka.
Wszystko samo w sobie jest ciekawe, ale przy zmianie ruchu ziemi wciąż jestem pewien że wszyscy rozbijemy się o najbliższą ścianę z prędkością (chyba bo nie pamiętam) 1600 km/h
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
eQuestris
Forumowicz.
Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 1:04, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
To wszystko BARDZO mi się NIE PODOBA. Występuje tu całkowite wymieszanie i wypaczenie pojęć Boga i Chrystusa, a także relacji Bóg-człowiek. Widać ewidentnie jawne bluźnierstwa zaczerpnięte z satanizmu. Człowiek ma w sobie DNA "bogów", sam po części jest "bogiem", Jezus to "brat" jakiegoś niezidentyfikowanego bytu, itd. To nie są takie szczegóły, jak mogą się niektórym wydawać, i nie są nieistotne. To stosunek człowieka do Boga, to weryfikacja pryzmatu, przez który człowiek powinien na Niego patrzeć. Przestrzegam przed pochopnym łapaniem się na takie teksty. Nie chcę brzmieć jak nawiedzony kaznodzieja, ale przypominam tym, którzy może zapomnieli, mianowicie Lucyfer najbardziej upodobał sobie postać świetlistego i pięknego anioła, który pod przykrywką "dobra" i "mądrości" zwodzi człowieka. Jeśli używamy terminów tak istotnych jak "Bóg" czy "bogowie", rozwój, śmierć dusza itd., to pragnąłbym, żebyście zdawali sobie z pewnych kwestii sprawę. Przykładowo, książka "Ręce precz od tej książki", na początku i w środku same piękne i wzniosłe słowa o rozwoju, braterstwie itd, które przechodzi w człowiekobóstwo ("każdy jest małym bogiem") i litanię do mamony. OSTRZEGAM. Ten przekaz na dobrą sprawę nie wiadomo od kogo jest, i jakie ta istota ma realne zamiary.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
tadzio90
Forumowicz.
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 10:05, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, ale według mnie to trochę przesadzone bo zamiana biegunów ziemi nie nastąpi nagle, a już się od dawna dzieje. Biegun północny wędruje na południe, obecnie jest gdzieś na wysokości Kanady (według naukowców), a więc jeszcze dużo czasu do przebiegunowania
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vincent_Vega
Forumowicz.
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 11:52, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
A mi się właśnie podoba powyzsza wypowiedź. Z satanizmu nie ma tutaj nic, co najwyzej, Samuel czerpie mocno z ruchu kulturowego, jakim jest new-age, który niestety większość - szczególnie katolicy - postrzega jako sektę. Poczytaj nieco o tymze zjawisku, ruchu, zanim nazwiesz coś "satanistycznym".
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
kostucha
Forumowicz.
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Czw 19:55, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Vincentem_Vegą. W wyżej wymienionym tekście nie ma nic z satanizmu. W innym tekście było napisane, że wielka grupa ludzi już przyjęła "Prawdy Boskie". Uważam, że jest to ruch (nie sekta) New Age.
Z całym szacunkiem, eQuestris, ale wiesz, w ogóle, co to jest satanizm? Ten prawdziwy, nie metalowcy, którzy myślą, że są fajni, bo składają ofiary z ludzi? Prawdziwi sataniści postępują prawiej niż niektórzy Katolicy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|