Autor |
Wiadomość |
|
Erhni
Forumowicz.
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 15:57, 16 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Sory ale nie rozumiem cię troche. Kogo masz na mysli Lucyne Ł.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Azazel
Forumowicz.
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 17:50, 16 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Miałem sen dziś - wojna i dużo ludzi zabitych a wszędzie były flagi USA .. :/
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erhni
Forumowicz.
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 18:16, 16 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Możlwe że był proroczy. Oby nie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 18:38, 16 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja jeden z moich snów ostatnich jakie miałem w dzieciństwie, a jakie powróciły jest z piramidą, górą (piramida w górze?) - b.dziwny sen a tak realistyczny i zapadł w pamięć że mogę plan krajobrazu narysować
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malchior
Forumowicz.
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Gdynia - 3miasto
|
Wysłany: Nie 19:48, 16 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
ja miałem ciekawy sen o Iranie, śniła mi się mapa gdzie był Iran, Irak i Izrael oraz bazy USA, Iran wysłał atomówkę w stronę USA, ale zniszczonobombę i ze strony UISa poleciała cała slawa atomówek w stronę Iranu, i prawie cały rejon skażony i zniszczony był
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 23:09, 16 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Dobra, nie offtopujemy - jest dział o przeżyciach - dalej mówimy o Iranie
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kumpel57
Forumowicz.
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 7:30, 17 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
W polsce budowana jest baza antyrakietowa. Dlaczego bo amerykanie obawiają się że irańczycy wyślą bombe atomową na ich terytorium. Polacu jak polacy są zadowoleni że 1000 osób będzie miało pracę a skutki tego będą straszne. Polska stanie sie celem terrorystów, wzmozy się nienawiść między rasami w kraju ... . A Iran zawiąze sobie pakt sojusznicy z Koreą Północną i nasza baza antyrakietowa jest bezużyteczna. Wówcza amerykanie dopiero się wystraszą. I wybuchnie wojna. Dzięki amerykanom. Koreańczycy tez nie nawidzą amerykanów wiedz dla nich wysłanie bomby atomowej w USA to czysta przyjemność.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erhni
Forumowicz.
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 19:28, 17 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
No i przez Amerykanów Iran nas udup*.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
kumpel57
Forumowicz.
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 7:08, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Tak. Bo przeciez kiedy Iran będzie chciał wysąłć bombę atomową do USA zniszczą ją bazy antyrakietowe. Więc pierw bedą musieli zniszczyc te bazy i amerykanie bedą mieli czas na przygotowanie się .
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
p,strong
Forumowicz.
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 7:33, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Poczta Onet.pl
Start Kraj Świat Gospodarka Nauka Sport Rozrywka Internet Media Ciekawostki Relacje TV Fotoreportaże Kiosk
KrajŚwiatMediaNaukaReligiaHistoriaCiekawostkiFelietonyPrzegląd prasy codziennej
Kiosk
Świat
Marek Czarkowski/18.04.2006 09:50
Na Teheran!
Amerykańskie plany podboju Iranu mogą zakończyć się Armagedonem
By zacząć wojnę, każdy pretekst jest dobry. W 2003 r. prezydent Bush twierdził, że iracki dyktator Saddam Husajn dysponuje bronią masowego rażenia i wspiera terrorystów Al-Kaidy. Dziś podobne zarzuty stawiają Amerykanie Iranowi, a media pełne są doniesień o planach nuklearnego ataku na ten kraj.
REKLAMA Czytaj dalej
Znamienne, że zarówno autorzy wojennych scenariuszy, jak i relacjonujący je dziennikarze słowem nie wspominają o najważniejszej przyczynie – ropie naftowej.
Sądzę, że przeciętny Europejczyk, czy Amerykanin, nie ma pojęcia, iż Iran dysponuje drugimi co do wielkości złożami tego surowca na świecie, szacowanymi na 125,8 miliardów baryłek. Tylko Arabia Saudyjska ze swoimi 260 miliardami ma więcej. Trzeci na liście – Irak, dysponuje 1/10 globalnej podaży ropy naftowej, lecz to teherańscy mułłowie będą odgrywali kluczową rolę w globalnej gospodarce energetycznej.
fot. AFP
Od lat wspominają o tym eksperci Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Organizacji Narodów Zjednoczonych, itd., ostrzegając przed nadchodzącym szokiem paliwowym. Jak może on wyglądać? W ostatnim miesiącu cena paliwa w Polsce wzrosła o 30 – 35 groszy. I nie brak głosów, że w połowie maja za litr benzyny zapłacimy 4 zł 50 groszy. A wyobraźmy sobie, że ten sam litr kosztuje 8, albo 9 zł.
Jeśli nas to przeraża, to co powiedzą Amerykanie przyzwyczajeni od pokoleń do niskich cen paliwa?
A teraz rzut oka na mapę Bliskiego Wschodu. Iran zajmuje na niej strategiczne położenie w północnej części Zatoki Perskiej, kontrolując cieśninę Ormuz. Zdaniem Amerykanów, może zagrozić on tranzytowi blisko 40 procent dziennego eksportu ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Iraku łącznie! Nie wspominając, że irańskie dywizje pancerne, gdyby otrzymały taki rozkaz, mogłyby w ciągu kilku godzin zająć centrum Kuwejt City.
Co gorsza, w ostatnich latach, Iran stał się jednym z głównych dostawców ropy i gazu ziemnego do Chin, Indii i Japonii. Według „Oil and Gas Journal”, kraj ten kontroluje około 16 procent zasobów gazu ziemnego na Ziemi, a wydobywa jedynie niewielką ich część. Dla gospodarki światowej ważny jest ten potencjał. Arabia Saudyjska, choć posiada ogromne zasoby ropy naftowej i gazu, nie jest w stanie szybko zwiększyć swych możliwości wydobywczych.
Niektórzy eksperci sądzą, że w najbliższych 20 latach popyt na produkty naftowe wzrośnie o 50 procent.
W ich ocenie Iran, produkujący dziś około 4 milionów baryłek dziennie, łatwo może zwiększyć swe wydobycie do 7 milionów. Z tego powodu amerykańskie koncerny paliwowe i energetyczne od lat chcą współpracować z Teheranem. Nie mogą, ponieważ zabrania tego dyrektywa Executive Order-EO 12959, podpisana przez prezydenta Clintona w 1995 r., odnowiona przez prezydenta Busha dwa lata temu. Grozi ona sankcjami firmom robiącym interesy z mułłami.
To, co dla nafciarzy z Teksasu jest problemem, nie jest przeszkodą dla Chińczyków. Dwa lata temu, główna firma energetyczna Państwa Środka – Sinopec – podpisała z Iranem wart 100 miliardów dolarów 25-letni kontrakt na dostawy gazu. Podobne, choć nie tak wielkie, umowy zawarli mułłowie z Japonią, Holandią, a nawet Indiami i Pakistanem. Okazało się, że kraje skłócone ze sobą od dziesięcioleci, gotowe okładać się bombami atomowymi, mogą zgodnie pracować nad projektem gazociągu biegnącego z Iranu, przez Pakistan do Indii! Jeśli dodamy do tego gwałtownie rosnące od 2003 roku – czyli ataku na Irak – wpływy Rosji w Teheranie, administracja prezydenta Busha musi czuć się podle. Zwłaszcza, że jej dotychczasowe kalkulacje wzięły w łeb.
Pomijam nadzieje na wdzięczność Irakijczyków za wyzwolenie ich spod dyktatury Saddama, czy mrzonki o budowie demokracji nad Eufratem. Pozostawiam na boku fakt, że Bagdad i okolice stały się największym na świecie obozem szkoleniowym terrorystów.
Najbardziej Amerykanów zaskoczyło to, że po obaleniu Saddama, zaczęły rosnąć – za sprawą szyitów – wpływy mułłów na kontrolowanym przez nich podwórku. W ubiegłym roku prasa zachodnia szeroko donosiła, że oficerowie irańskiego wywiadu de facto kierują ministerstwem bezpieczeństwa wewnętrznego Iraku! Pod nosem US Army. Coś z tym trzeba zrobić, zwłaszcza, że liczba poległych żołnierzy amerykańskich nieubłaganie zbliża się do 2500, a poparcie dla polityki prezydenta Busha spada na łeb.
Realnie Amerykanie mają, w przypadku Iranu, dwa cele. Pierwszym jest otwarcie kraju na inwestycje ich koncernów naftowych. Teoretycznie można to osiągnąć znosząc wspomnianą dyrektywę Executive Order-EO 12959, co jest niemożliwe, dopóki w Teheranie rządzi ktoś taki, jak prezydent Mahmud Ahmadineżad.
Dlatego jedynym sposobem osiągnięcia celu wydaje się wojna i zastąpienie mułłów przyjaźnie nastawionym do USA reżimem – jak miało to miejsce w Afganistanie i Iraku. To jest cel numer dwa.
W ubiegłym roku Pentagon chciał wykorzystać irańskich mudżahedinów (People’s Mujaheddin of Iran – MEK), antyrządową milicję mającą swe bazy na terenie Iraku, do organizowania akcji terrorystycznych w Teheranie. Amerykańscy dowódcy zastanawiali się, czy nie dałoby się ich użyć podobnie jak Przymierza Północnego przeciw talibom w Afganistanie. Problem pojawił się, gdy wyszło na jaw, że MEK jest na liście organizacji terrorystycznych, sporządzonej przez Departament Stanu.
Przywódcy irańscy wiedzą, co im grozi. Stąd ostrzeżenia, że w wypadku ataku gotowi są zablokować cieśninę Ormuz. W czasie ostatnich wielkich manewrów irańska marynarka wojenna przedstawiła światu torpedę kawitacyjną (odpowiednik rosyjskiej torpedy „Szkwał” – przyp. autora) rozwijającą w wodzie prędkość ponad 300 km na godzinę. Jeśli dodamy do tego realizowany od lat program nuklearny, przesłanie dla Waszyngtonu jest jasne – „Trzymajcie się od nas z daleka”.
Prawdziwy powód ataku na Iran przedstawił w 2003 r. wiceprezydent Dick Cheney: „Jeśli zostałyby zrealizowane plany Husajna odnośnie broni masowego rażenia, konsekwencje dla Bliskiego Wschodu i dla USA byłyby ogromne. Wyposażony w taką broń, posiadając 10 proc. zasobów ropy na świecie Saddam mógłby przejąć kontrolę nad dużą częścią zasobów energetycznych na Ziemi i bezpośrednio zagrozić przyjaciołom Ameryki w tym regionie”. Wystarczy „Husajna” zastąpić „Ahmadineżadem” i wszystko stanie się jasne. No, może nie do końca.
Wojny wszczyna się łatwo. Warto pamiętać, co głosili trzy lata temu amerykańscy propagandziści przed atakiem na Irak.
Rajd na Bagdad miał być miłą wycieczką, po czym wdzięczny naród iracki – z niewielką pomocą USA – ustanowić miał modelową demokrację. Ale po trzech latach okupacji kraj przypomina conradowskie „Jądro ciemności”, zaś byli amerykańscy dowódcy w Iraku głośno domagają się dymisji sekretarza obrony Donalda Rumsfelda, obciążając go odpowiedzialnością za katastrofę.
Konsekwencje ataku na Teheran będą znacznie gorsze. Nawet jeśli nie doszłoby do zablokowania cieśniny Ormuz – co uważam za mało prawdopodobne – cena baryłki ropy, oscylująca dziś wokół 70 dolarów, wzrosłaby do 100 – 120 dolarów, na co Świat nie jest przygotowany. Poszłyby w górę ceny gazu ziemnego. Amerykanie muszą się też liczyć z tym, że na ich 150 tys. żołnierzy stacjonujących nad Tygrysem i Eufratem zwaliłyby się miliony żądnych krwi szyitów, a następstwem wywołanego wojną kryzysu energetycznego byłby światowy kryzys ekonomiczny, którego głównym beneficjentem okazałaby się Rosja.
Społeczeństwa „starej Europy”, dosłownie z dnia na dzień, stanęłyby przed dramatycznym wyborem: albo poprzeć administrację amerykańską i zamarznąć najbliższej zimy, albo w zamian za dostawy surowców energetycznych przyjąć propozycję Kremla: likwidacji NATO i stworzenia wspólnej przestrzeni ekonomiczno-politycznej, sięgającej od Lizbony po Władywostok. A trzeba będzie decydować szybko, bo Japonia i Chiny odcięte od dostaw ropy i gazu z państw Zatoki Perskiej przedstawią równie atrakcyjne oferty.
Nawet Józef Stalin nie mógł śnić o tak rozległej strefie wpływów.
To, oczywiście, scenariusz optymistyczny. Ten gorszy zakłada światowy Armagedon, w którym narody walczyłyby ze sobą o dostęp do surowców.
W takich okolicznościach wątpliwym pocieszeniem będzie świadomość, że nie tylko my, lecz także Francuzi, Holendrzy i Hiszpanie znaleźliby się pod butem Putina lub jego następców. Powie ktoś, że to niemożliwe. A kto pięć lat temu wyobrażał sobie to, że miłująca pokój, wolność i demokrację Ameryka będzie kreśliła plany atomowych uderzeń na Iran
Plan ataku
Zobacz także
Plan ataku
Konflikt o ropę i pozycję dolara
60 niewidzialnych samolotów (bombowców B-2 i F-117 oraz myśliwców przewagi powietrznej F-22), 400 klasycznych nosicieli bomb i myśliwców (bombowców B-52 i B-1, samolotów myśliwskich F-15, F-16, Tornado i F-1 zaopatrywanych przez 150 latających cystern. Do tego 100 bezpilotowych samolotów (UAV) typu Predator i Global Hawk oraz 500 rakiet samosterujących typu Cruise powinno, zdaniem emerytowanego generała Thomasa McInerney’a, wystarczyć US Army, by poskromić nuklearne ambicje irańskich mułłów. Generał ogłosił to na łamach czołowego periodyku amerykańskich neokonserwatystów „The Weekly Standard”. »
Trybuna: Marek Czarkowski
Copyright 1996 - 2006 Grupa Onet.pl SA - zobacz wszystkie serwisy » Polityka dotycząca cookie do góry
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
AdRor
Forumowicz.
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 12:42, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Świetny artykuł. Przeczytałem go jednym tchem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malchior
Forumowicz.
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Gdynia - 3miasto
|
Wysłany: Nie 12:58, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wpaniały artykuł !
albo Ameryka albo Rosjanie, nie no, gorszego wyboru być nei mogło.....
albo Europa wymyśli napęd na inny surowiec i wprowadzi ogrzewanie elektryczne, albo bedziemy marionetka w rekach Rosji lub USA.....
lub gdyby technika psozłaby lekko do przodu moglibyśmy stawić elektorwnie geotermalną i fu*k you Ameryko i Rosjo
[sorrka za wyrażenie, ale zrobiłem cenzure]
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
AdRor
Forumowicz.
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 14:24, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ameryka, Rosja, a może Polska i wtedy przepowiednie speniły by się.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malchior
Forumowicz.
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 570
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Gdynia - 3miasto
|
Wysłany: Nie 14:56, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
pamiętacie ten fragment o tym ze muzułmanie przyjdą nam z pomocą ?
Twierdze ze Europa mogłaby sie opowiedzieć za Iranem i przeciwko woijnie, Rosja i Ameryka miałaby fige z makiem a muzułmanie byliby nam wdzieczni za pomoc [co jak co ale nie wszyscy to Osama Ben Laden i znaja oni słowo "wdziecznosc" to USAwypaczylo obraz o islamie, w koncu do konca nie wiadomo kto stal za ataki z 11.09 ]
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
p,strong
Forumowicz.
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 20:40, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Niewiem czy masz na myśli czarny lud, który ma przyjsć nam z pomocą, bo Muzułmanie to chyba zbyt ogulnie dlatego , że oni jako Bliski wschód gdzie zdecydowana większość to właśnie Muzułmanie mają najechać na Europe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|