Autor |
Wiadomość |
|
sfinks
Forumowicz.
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 19:31, 03 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Dlatego napisałem, że w częsci się z tym zgadzam co zacytowałaś Masz rację sami normalnie nie potrafimy się ocenić a co dopiero z zaburzeniami. Nailepiej niech nas ocenia nieomylny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
xiw
Forumowicz.
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Śro 12:04, 04 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Nikt tak doskonale jak Sfinks nie wyraził w słowach tego co czuję...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
xiw
Forumowicz.
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Pią 22:30, 06 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Czy mogę sprubować na podstawie niektórych historii narysować komiksy? Bo lubię bawić się w takie rzeczy a ze scenariuszami to u mnie kruch.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
sfinks
Forumowicz.
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 22:47, 06 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Wszystko to ca ja napisałem możesz wykorzystać ale tylko w komiksach, zwróc uwagę że w postach są wstawiane artykóły innych autorów. Zdaj sobie sprawę że trzeba rozgraniczyć aby nie mieć przypadkiem kłopotu gdbyś chciał na tym zarobić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
xiw
Forumowicz.
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Pią 23:15, 06 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Nie chcem na tym zarobić bo to tylko moje hobby :-) i co najwyżej ogranicze się do pokazania tego na tym forum. A te opowiastki z artykułów mnie nieinteresują raczej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
sfinks
Forumowicz.
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 0:28, 07 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
To powodzenia w rysowaniu Jak cos zrobisz to sie pochwal - zeskanuj i wstaw. Może założysz nowy temat tylko dla komiksów. Dobrze by było aby był związany z naszym forum
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
xiw
Forumowicz.
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Nie 22:38, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Co tu się stało? Czyżby jakieś siły nieczyste? To był w sumie mój ulubiony dział. A tutaj już nic, pusto. No napewno ktoś ma jeszcze jakąś mrożącą krew w żyłach historyjkę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azazel
Forumowicz.
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 18:39, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ja mam ale napisze później bo nie chce mi się teraz tego pisać
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
xiw
Forumowicz.
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Pon 19:26, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
mam nadzieję że już niedługo :-) bo brak mi tych historyjek :-)
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isobel
Forumowicz.
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Pon 19:43, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Sluchaj Xiw, ja mam historie! Z duchem Hubala (kojarzysz?). Autentyczna i przerazajaca (no moze bez przesady). Ale napewno nie mozna tego wszystkiego co sie dzialo wyjasnic. Zaraz napisze (no chyba, ze siostra mi sie do kompa wepcha to zrobie to jutro). Tylko nie wiem czy tego juz gdzies tu nie pisalam. Ale chyba nie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
xiw
Forumowicz.
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Pon 21:29, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Hubal to był żołnierz? Dobrze kombinuje?
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isobel
Forumowicz.
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Wto 11:10, 24 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
No to byl jakis dowodca w czasie wojny czy cos i nigdy nie znaleziono jego ciala. Wiesz co popytam sie jak to z tym dokladnie bylo i cos o Hubalu wyszukam i napisze, bo zaraz mam wystep z teatrem:D 5h prob przedemna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azazel
Forumowicz.
Dołączył: 10 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 21:12, 24 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Może nie takie to straszne, ide sobie parkiem koło 21.00 a poczułem się nieswojo, jakby mnie ktoś śledził. Obejrzałem się za siebie a za mną duże czarne psisko z takimi strasznymi oczami. Myśle sobie no to piesek mnie ugryzie albo pogoni, a on się tak na mnie popatrzył dziwnie. Odwróciłem na chwileczkę wzrok a pieska wcięło pod ziemie. Porozglądałem się jeszcze ale go niegdzie nie było, więc się oddaliłem :P
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
RuSeK Of DęBiCa
Forumowicz.
Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Ziemi
|
Wysłany: Wto 22:27, 24 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Wikipedia napisał: Henryk Dobrzański, ps. Hubal (ur. 22 czerwca 1896 r. w Jaśle, zm. 30 kwietnia 1940 r. pod Anielinem) ? pułkownik Wojska Polskiego, sportowiec, jeden z pierwszych dowódców partyzanckich w czasie II wojny światowej.
Urodził się w rodzinie szlacheckiej pieczętującej się herbem Leliwa, jako syn Henryka i Marii z Lubienieckich. W roku 1912 młody Dobrzański przyłączył się do Drużyn Strzeleckich, a po wybuchu I wojny światowej zgłosił się na ochotnika do Legionów. Służył w 2 Pułku Ułanów, gdzie wyróżnił się odwagą. Brał udział w bitwie pod Stawczanami oraz pod Rarańczą. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wstąpił do Wojska Polskiego.
Brał udział w walkach z Ukraińcami w 1918 roku i dowodził plutonem kawalerii podczas walk o Lwów. W latach 1919?1921 brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Za odwagę na polu walki odznaczony czterokrotnie Krzyżem Walecznych i krzyżem srebrnym Orderu Virtuti Militari.
Po wojnie pozostał w wojsku. Jako świetny kawalerzysta był członkiem reprezentacji Polski w jeździectwie, zdobywając ogółem 22 złote, 3 srebrne i 4 brązowe medale. W roku 1925 zdobył w Londynie Nagrodę indywidualną dla najlepszego jeźdźca, był również zawodnikiem rezerwowym w składzie polskiej ekipy na Igrzyskach Olimpijskich w Amsterdamie w 1928 roku. Na prestiżowych zawodach w Aldershot zajął czwarte miejsce.
W roku 1927 Dobrzański awansował do stopnia majora, a w latach 1934?1936 pełnił funkcję kwatermistrza w stacjonującym tam 2 Pułku Strzelców Konnych.
Tuż przed kampanią wrześniową otrzymał przydział jako zastępca dowódcy 110 Pułku Rezerwowego Ułanów. Mimo że jednostka miała wejść do walki w drugiej linii, szybkie postępy wojsk niemieckich sprawiły, że 11 września została przeniesiona do Wołkowyska, a stamtąd w kierunku Grodna i lasów augustowskich. W trakcie marszu stoczyła kilkanaście potyczek z Wehrmachtem i brała udział w obronie Grodna przed wkraczającą ze Wschodu armią sowiecką.
Pomnik Hubala w Końskich
20 września, po dwóch dniach ciężkich walk z sowietami, Grodno skapitulowało. 23 września generał Wacław Przeździecki wydał rozkaz, aby wszystkie podległe mu oddziały przedostały się na teren neutralnej Litwy. Podporządkowania się temu rozkazowi odmówił jedynie pułk, w którym służył Dobrzański. Po wchłonięciu resztek innych oddziałów oddział podjął marsz w kierunku broniącej się Warszawy. Nad Biebrzą pułk został okrążony przez sowietów, kosztem ciężkich strat zdołał jednak przerwać linie wroga. Wkrótce po tym jego dowódca, pułkownik Dąbrowski, wydał rozkaz rozwiązania oddziału. Około 180 żołnierzy pod dowództwem majora Henryka Dobrzańskiego podjęło decyzję dalszego udziału we wciąż toczących się walkach i ruszyło w kierunku oblężonej stolicy.
Po kapitulacji Warszawy 27 września przed oddziałem Dobrzańskiego stanął wybór: ewakuacja do Francji przez Węgry lub Rumunię, rozwiązanie, kontynuacja walki. Około 50 żołnierzy z Dobrzańskim na czele podjęło decyzję o marszu na południe i próbie przedostania się do Francji. 1 października przekroczyli Wisłę w okolicach Dęblina i kontynuowali marsz w kierunku Gór Świętokrzyskich. Tego samego dnia oddział stoczył pierwszą potyczkę z Niemcami i postanowił schronić się na Kielecczyźnie do czasu ofensywy alianckiej na Zachodzie, której spodziewano się na wiosnę 1940 roku.
Bitwa pod Kockiem zakończyła kampanię wrześniową, lecz nie zakończyła oporu Polaków. Major Dobrzański przyjął pseudonim Hubal (przydomek rodowy gałęzi Dobrzańskich, z której się wywodził), a jego oddział, teraz jako Oddział Wydzielony Wojska Polskiego, stał się pierwszym oddziałem partyzanckim II wojny światowej. W początkach listopada hubalczycy odnieśli pierwsze zwycięstwo nad Niemcami w potyczce pod Cisownikiem. Dzięki pomocy ludności mieszkańców Kielecczyzny oddziałowi udało się wymykać z organizowanych przez Niemców pułapek. Ci odpowiedzieli represjami w stosunku do cywilów ? z tego powodu kierownictwo ZWZ i Delegatura Rządu Rzeczypospolitej Polskiej na Kraj nakazały Hubalowi rozwiązać oddział. Hubal odmówił, ograniczył jednak kontakty z ludnością cywilną do minimum, aby nie narażać jej na represje.
W marcu 1940 roku oddział Hubala zniszczył całkowicie batalion piechoty Wehrmachtu w potyczce pod Huciskami. Kilka dni później w zasadzce pod Szałasami hubalczycy zaskoczyli kolejny oddział niemiecki zadając mu ciężkie straty. Dla zlikwidowania zagrożenia ze strony Szalonego Majora Niemcy sformowali liczącą 1000 żołnierzy grupę antypartyzancką złożoną z formacji SS, batalionu Wehrmachtu i jednostki czołgów. Liczebność oddziału Hubala nigdy nie przekroczyła 300 żołnierzy, do walki z nim Niemcy zaangażowali natomiast ogółem około 8000 ludzi. 11 kwietnia Niemcy spacyfikowali Skłoby i Huciska zabijając wszystkich mężczyzn. Wydarzenie to wstrząsnęło Hubalem, który do tej pory nie zdawał sobie w pełni sprawy z realiów hitlerowskiej okupacji.
30 kwietnia 1940 roku jego oddział, prawdopodobnie w wyniku zdrady, został otoczony przez przeważające siły niemieckie w okolicach Anielina koło wsi Studzianna, w odległości około 20 km od Opoczna. Po ciężkiej walce, w której Niemcy użyli czołgów, oddział uległ rozproszeniu, a sam Hubal poległ z bronią w ręku. Niemcy zmasakrowali jego ciało i wystawili je na widok publiczny, a następnie wywieźli do Tomaszowa Mazowieckiego i spalili lub pochowali w nieznanym miejscu. | [/img]
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
xiw
Forumowicz.
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Wto 22:44, 24 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ło kurda. Niesądze żeby go pochowali, myśle że go spalili i gdzieś prochy rozsypali. A Ty nita widziałeś czarnego psa z opowiadań :O i wyszedłeś żywy z tego spotkania? Wow
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|