Autor |
Wiadomość |
|
happysad
Forumowicz.
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:37, 17 Lip 2010 Temat postu: Duch odwiedził wnuka??? |
|
|
Kiedy mój kuzyn miał no chyba 4 lata nie pamiętam dokładnie ile, ale był mały, umarł mu dziadek... po kilku tygodniach od pogrzebu przyjechał w odwiedziny do babci... w jednym pokoju bawił się zabawkami (było słychać jak bawi się samochodami, czasami stukał jednym o drugiego)... nagle cisza... może zaczął się inaczej bawić?... po chwili przybiegł do babci... powiedział "widziałem dziadzia"... przerażone dziecko... razem już poszli do pokoju w którym "podobno" widział dziadzia... babcia nic nie widziała, ale wnuk tak... bał się jeszcze bardziej (tulił się mocno do babci)...
ja na własne oczy tego nie widziałem... ale czy 4 letnie dziecko wymyśliłoby sobie coś takiego?
dodam jeszcze że przez kilka dni babcia nie mogła zasnąć ponieważ czuła jak ktoś ją przytula i czuła że ktoś leży na drugiej połowie łóżka...
Co o tym sądzicie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mystique
Forumowicz.
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Matrixa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:01, 17 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Powracanie zmarłych w celu np pożegnania się to częste zjawisko.
Dzieci są w jakiś sposób bardzo wyczulone na obecność duchów, może tu chodzi o to, że dzieci mają otwarty umysł i wszystko przyjmują 'na wiarę'.
Sama niejednokrotnie jako małe dziecko widziałam różne postacie, wołałam wtedy moją babcię. Również byłam bardzo przerażona, ale babcia wtedy zaczynała się modlić i wszystko przechodziło.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luna_s20
Forumowicz.
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:15, 17 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Po prostu dzieci nie wiedzą że nie powinny tego widzieć
Prosta sytuacja. Mój dom stał na dawnym cmentarzu, zlikwidowanym po wojnie i przeniesionym na koniec wsi.
Pewnego wieczora karmiliśmy psy, po czym udaliśmy się na kolację. Nagle z kuchni dobiegł skowyt. Dwa psy warczały na ścianę, większy szczekał na nieistniejącą postać.Gdy weszliśmy, psy schowały się za nami, ale nie przestawały warczeć. Przez kilka dni nie było sposobu, by je zmusić do wejścia do kuchni. Jadły z nami w pokoju. Po tych kilku dniach, chcąc je wprowadzić na posiłek, musieliśmy najpierw sami wejść, wtedy dopiero miały odwagę wejść za nami. Mniejszy, ufny, zawierzył nam i wchodził do kuchni jak dawniej. Większy już zawsze z niepokojem obserwował ściany.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
przemek
Forumowicz.
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ciemność Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:50, 17 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
,,dzieci mają otwarty umysł i wszystko przyjmują 'na wiarę'."
właśnie o to chodzi dziecko które słyszało rozmowę o zmarłym lób widziało go fizycznie
zaczyna o nim myśleć , chwila wystarczy by dziecko obraz tego zmarłego zapisało sobie w podświadomości potem podświadomoć pokazuje tą osobę dziecku w formie zjawy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez przemek dnia Sob 12:55, 17 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|