piskorski
Forumowicz.
Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 11:56, 10 Lip 2006 Temat postu: Antysemityzm ostatnia karta przetargowa żydów |
|
|
Antysemityzm "Ostatnią kartą Kabały"
Na przykładzie reakcji Żydów i „szabas gojów,” na obszerny artykuł profesorów John’a Mearsheimer’a i Stephen’a Walt’a, pod tytułem „Lobby Izraela” (ogłoszony w „London Review of Books” 23 marca, 2006), oskarżenie o anty-semityzm jest „ostatnią kartą” żydowskiej kabaly, w walce o wpływy i władzę nad światem. Niestety społeczeństwa zachodnie, w dużej mierze z powodu zbrodni hitlerowskich Niemiec, pozwoliły się poddać tresurze i zaabsorbowały refleks warunkowy, według którego rozważania na temat Żydów, z miejsca kwalifikują człowieka jako antysemitę.
Artykuł „Lobby Izraela” w obszernej wersji udokumentownej licznymi odnośnikami, jest ogłoszony na stronie internetowej „John Kennedy School of Government.” Praca ta wywołała burzę tak zwanych komentarzy, starających się pracę tę zdyskredytować, za pomocą przypisywania autorom, nagle objawionych przez nich, pobudek antysemickich.
Powodem tych oskarżeń jest fakt, że w „Lobby Izreala” udokumentowano niezbicie, że mała grupa „zwolenników” Izraela, tak w rządzie Bush’a jak i na zewnątrz tego rządu, ma nieproporcjonalnie wielki wpływ na politykę USA na Bliskim Wschodzie i że grupa ta „działa na niekorzyść USA.” Ciekawe jest że Amerykańscy neokonserwatyści rzucili się do ataku na tezy artykułu „Lobby Izraela,” podczas gdy na świecie, nawet w Izraelu, artykuł ten został dużo bardziej obiektywnie potraktowany, niż w USA, gdzie dotąd, obaj autorzy byli znani jako wysokiej klasy specjaliści w stosunkach międzynarodowych i są członkami Amerykańskiej Akademii Sztuk i Nauk.
Analiza wpływów „lobby Izraela” na politykę zagraniczną USA, wywołała dyskusję w Izraelu, gdzie n.p. w „Jerusalem Post” określa analizę amerykańskich profesorów jako „zlepek oszczerstw na temat szkodliwego wpływu zwolenników Izraela na politykę zagraniczną USA.” Natomiast redakcja dziennika „Ha’aretz” stwierdziła: „byłoby rzeczą nieodpowiedzialną ignorować poważne i niepokojące wnioski w artykule o ‘lobby Izraeala,’” która to praca jest dobrze udokumentowna, według Daniel’a Levy, byłego doradcy premiera Ehud’a Barak’a. Tom Segev napisał w tej gazecie, że obaj autorzy mają rację w „najważniejszej sprawie,” a mianowicie, że fałszem jest. jakoby interesy Izraela i USA były identyczne.
Pismo Financial Times w Londynie stwierdziło, że atak obrońców wpływów Izraela w USA, na osoby autorów pracy „Lobby Izraela,” jest „hańbą i ciosem w społeczeństwo opierające się na swobodach obywatelskich.” W Paryżu, Wiliam Pfaff, z „International Herald Tribune,” określił pracę „Lobby Izraela” jako „ważny i odpowiedzialnie przygotowany artykuł, o dużym znaczeniu.” Historyk sjonizmu, Geoffrey Wheatcroft napisał, że lepsze przyjęcie pracy „Lobby Izraela” w Europie, niż w USA, pochodzi z przeświadczenia na starym kolntynencie, że istnieje „bardzo intymne powiązanie między Izraelem i USA, w którym ważną rolę odgrywa AIPAC (American Izrael Public Affairs Committee).”
Redaktorka Mary-Kay Wilmers opublikowała „Lobby Izraela” w „London Review of Books” ponieważ uważała, że „krytyka polityki zagranicznej USA, oraz sposobów jakimi Izrael wpływa na tę politykę, nie ma nic wspólnego z antysemityzmem.” Artykuł „Lobby Izraela” został opublikowany w Londynie po odrzuceniu go przez „The Atlantic Monthly,” pismo, które ten artykuł zamówiło w 2002 roku, a następnie współpracowało z autorami od maja 2004, do stycznia 2005, poczem odmówiło przyjęcia tego artykułu do druku.
„Lobby Izraela” ukazało się na internecie 16 marca, 2005, a rok póżniej 23 marca 2006 w „London Review of Books.” Wtedy neokonserwatyści, ze znanym „polakożercą” Dershwitzem na czele, przeszli do ataku, ponieważ jakoby artykuł ten szerzy antysemityzm, mimo wypowiedzi takich jak notowane już 10 wrzesnia 2002, zdanie dygnitarza w rządzie Bush’a, Philipa Zelikowa, że Irak zagrażał Izraelowi a nie USA.
Żydowskie pismo „The Forward” podało 24 marca, 2006, że największe żydowskie organizacje w USA „unikają czołowego zderzenia z artykułem „Lobby Izraela,” ale starają się pośrednio zniszczyć argumentację jego autorów.” Żydowscy darczyńcy na rzecz Harvard University, zarządali potępienia tego artykułu przez tenże uniwersytet i inne instytucje jak i ich konferencje naukowe. Chodziło o to żeby „zmarginalizować i odizolować autorów.”
Taktyka ta powoduje, że uczeni i działacze w USA są zastraszeni, boją się o swoje kariery i unikają narażania się Żydom. Mimo tego artykuł „Lobby Izraela” ma setki tysięcy czytelników na światowym internecie, włączne z państwami arabskimi. Coraz większa ilość specjalistów od spraw Bliskiego Wschodu, ocenia ten arykuł bardzo pozytywnie i zgadza się z jego krytyką żydowskich zabiegów na korzyść Izraela.
Propaganda pro-izraelska działa jakoby w imię patriotyzmu amerykańskiego i upiera się, że żydowskie lobby nie podlega prawu, tak jak wszystkie inne formy wpływów zakulisowych są określone według praw USA.
Obecnie w USA fundasmentaliści protestanccy, stanowią liczebnie większą ilość sjonistów, niż liczba wszystkich Żydów w Ameryce. Kaznodzieje protestanccy zarabiają fortuny dzięki ich poparciu dla Izraela i dla zwycięstwa Żydów nad Arabami, które to zwycięstwo, według nich, jest konieczne dla powrotu Chrystusa na ziemię.
Ekstremiści żydowscy przeważją wśród działaczy „lobby izraela,” podczas gdy umiarkowani Żydzi, nie dochodzą do głosu. Dzieje się to za pomocą zastraszania, że jakoby zbliża się nowy Holokaust, jeżli nie zostanie on powstrzymany na czas. W rezultacie, sondaże opinii młodych Żydów w USA, wykazują bardziej radykalne anty-arabskie przekonania Żydów amerykańskich, niż przekonania wyborców w samym Izraelu.
W USA szerzy się indoktrynacja sjonistyczną wersją historii Holokaustu. W wersji tej Polacy są przedstawiani, są jako partnerzy Niemców w zbrodniach na Żydach. Wersja ta przenika żydowską społeczność. W rezultacie, wielu Żydów, widzi na każdym kroku, coś co wywołuje u nich powiązania z Holokaustem i ewentualną potrzebę ucieczki do Izraela. Kult zagłady jednoczy wszystkich Żydów, tak religijnych jak i ateistów w przekonaniu, że mają oni obowiązek popierać Izrael.
Majętni Żydzi w USA mają wyrzuty sumienia, że nie dosyć pomagają Izraelowi i że absokutnie nie wolno im krytykować, nawet najbardziej okrutnych zbrodni, popełnianych przez Żydów na Arabach w Palestynie i innych krajach Bliskiego Wschodu. Tak n.p.
Abraham Foxman, z „Anti-Defamation League,” nazuwa artykuł „Lobby Izraela” „anty-semicką analizą” konspiracji żydowskich „pachnącą anty-semityzmem.”
Wielu innych działaczy żydowskich w USA to samo mówi, mimo tego, że w przeciągu długiej kariery naukowej, autorzy Mearsheimer i Walt, nigdy nie wypowiadali anty-semickich opinii. Obecnie anty-semityzm jest ostatnią kartą, którą gra „lobby Izraela” i nadal nie chce wdawać się w poważną dyskusję. Jest to postawa z gruntu nie uczciwa jak to powiedział George Orwell: „Jeżeli wolność naprawdę coś znaczy, to wymaga ona uznania prawa ludzi do mówienia nieprzyjemnej prawdy innym.”
Orwell był zacytowanu 19go czerwca 2006, przez profesorów Michael’a C. Desch’a i Robert’a M. Gates’a z „Texas A&M University” w politologicznym dziale „Pobieranie Decyzji w Sprawach Bezpieczeństwa Państwowego.” Ich wspólny artykul ma tytuł: „Prorocy we Własnym Kraju.” Artykuł ten został wydany w piśmie „The American Conservative.”
Post został pochwalony 0 razy |
|
|